Ipswich – Aston Villa
W końcu musi przyjść przełamanie złej passy. Od 21 meczów The Villans nie wygrali na wyjeździe, a z Traktorkami nie będzie łatwo, bo to jedna z ekip, które aspirują do awansu. Co prawda nie są w gronie faworytów, ale wskazuje się ich jako potencjalnych kandydatów do walki o miejsca barażowe.
Wyjściowy skład AVFC:
Gollini, Bacuna, Elphick, Chester, Baker, Amavi, Jedinak, Westwood, Grealish, Ayew Kodjia








Liczę, że się w końcu przełamiemy!
na ławce Bunn, Richards, Hutton, Cissokho, Gardner, Adomah i Kozak.
To, że De Laet urwał nogę i ten sezon ma z głowy to wiemy, ale co z Rudym?
ale bylem pewny ze da szanse RIchardsowi na prawej stronie lub Bacuna na prawej i Adomah na pomocy a tu niespodzianka
spodziewałem się na prawej obronie prędzej Huttona albo Richardsa niż Bakera. Ale za to chłopak jest waleczny i nie odpuszcza ( kiedyś tak było ). Pierwsza akcja i mogło być ok.
Kodja jest wszedzie na boisku
Baker nam teraz uratował skórę…
No i Baker standardowo kontuzja… szkoda go
Ciekawe co pokaże Micah Richards
no to wywołalismy Richardsa
Totalny brak pomysłu na akcje ofensywne
Chłopaki razem z RDM chyba wyszli z założenia że po co mają się starać skoro w 88 minucie…;)
No i po 1 poł. jak na razie sprawiedliwy remis
może dziś będzie odwrotnie i to my strzelimy pod koniec..oby
Niby staramy się prowadzić grę, ale nic z tego nie wynika.
Brak celnych strzałów.
Przynajmniej Newcastle przegrywa… i niech tak zostanie 😉
Nas bardziej powinno interesować spotkanie Blackburn-Rotherham a nie czub tabeli 😀
Ja tam jeszcze wierze Agbonlahor 😀
W międzyczasie Newcastle przegrywa już 2:0
Ipswich postawiło ze dwa Traktory w szestnastce i Villa się odbija od tej zapory. No to czekamy na 89 minutę??
lepiej tak już od 87 będzie można otwierać popcorn 🙂
Cos faktycznie jest w tych koncowkach… 2 razy prawie stracilismy teraz bramke
Nasi myślą że jest 0-1 i z przyzwyczajenia się bronią czy co do kurwy nędzy ;/
wkoncu strzela..padaka ze patrzec sie nie chce
SŁABO !!!
O mały włos i nie mielibyśmy ani jednego punktu.
przed meczem punkt wydawał się niezły, a zero z tyłu marzenie, ale po meczu znów mam wrażenie, że bardziej straciliśmy dwa punkty niż zyskaliśmy 1. Ipswich słabiutkie było do ogrania, ale dzisiaj trochę zabrakło pomysłu, a przede wszystkim energii. Cała gra taka jakby był upał i byle dotrwać do końca. Niby coś tam dłubali, ale tak slamazarnie i bez wiary. Na dodatek sypie się kadra.
Za tydzień mecz, że aż strach zwłaszcza, ze Sroki dostały w pałe u siebie
Jak się gra końcówki pokazał dzisiaj Watford.
I pomyśleć, że ledwie rok temu ta drużyna była stawiana niżej od AV…