Aston Villa vs. West Ham United
WHU wzmocniła swój skład i która jest nawet typowana do przełamania hegemonii Top 6 (obok Evertonu i Wolverhampton). Manuel Pellegrini to doświadczony trener, znający realia PL i mający sukcesy z City (mistrzostwo i FA Cup). Fakt, że WHU to nie City, nie ten poziom inwestycji, ale tej klasy trener, co Chilijczyk potrafi wykrzesać dużo z takich zawodników, jak Sebastien Haller, Manuel Lanzini czy Felipe Anderson. Ofensywę będzie zapewne uzupełniał Andriy Yermolenko. W bramce możemy sie spodziewać Łukasza Fabiańskiego. The Villans wystąpią zapewne w ofensywnym ustawieniu z Jotą, Wesleyem i El Ghazim, których wspierać będą Grealish Luiz i McGinn. Miejmy nadzieję, że nasza znakomita obrona Mings – Engels – Heaton będzie nie do przejścia, a Tylor i Guilbert pokażą sie od dobrej strony. Trzeba przyznać, że obydwaj zawodnicy grają coraz lepiej. Bilans spotkań 34 – 31 – 35. Musimy wierzyć, że dwa tygodnie przerwy przyniosły pozytywny efekt w zgraniu zespołu. Dziś po prostu muszą być 3 punkty !!! Bo jak inaczej dogonimy ten Liverpool ??? Mr HoltEnd








ktoś jakąś transmisje posiada
A już myślałem, że wszyscy na Villa Park 😉 Ja oglądam na C+
Wygramy wygramy wygramy.
Na razie nie wygląda to optymistycznie
Oco chodzi z tym Mingsem i Elghazim bo coś mi umknęło, a Smoku się nakręcił.
Poza tym mecz na styku i jeśli nasze szczęście sie utrzyma to dostaniemy na 0-1 w 88 minucie po stracie Jacka bo znowu kręci flegmatyczne kółeczka. A jesli w końcu się do nas uśmiechnie to może coś ugramy. Tylko ten Fabian… ech.
Błąd El Ghaziego grożna akcja pod naszą bramką. Jak na razie źle nie wygląda były dwa strzały pod koniec ale Łukasz Fabiański wybronił.
Ma ktoś link do meczu bo to co jest to tnie
Trochę The Villans się rozkręcili. Za dużo niecelnych podań. Co do Grealisha to zgoda, ma za duą potrzebę pokazania jaki z niego technik, zamiast przyspieszać grę i mieć dobry oglą ustawienia, żeby grać z pierwszej piłki. Wesley na razie chyba najsłabszym ogniwem ataku. Jota od razu neutralizowany przez 3-4 przecwników i nawet nie ma jak oddać piłki, na szczęście jest dobry technicznie.
Kuwa Jaaacek zawału dostanę.
No Elmo, czadu!
l
No proszę czerwień wywalczył 🙂
Trochę późno Luiza wpuścił
zero pomysłu…
Słabo, słabo, słabo. Za mało ruchu, za dużo zabaw z piłką, za dużo niecelnych podań. I wszystko czytelne, oczywiste. Nie wiem jak sobie poradzą z Arsenalem za 6 dni.
Czy my w ogóle oddaliśmy strzał na bramkę Fabiańskiego???
W tej połowie
Tak. Flaki z olejem.
Ależ mnie ten Wesley doprowadza do białej gorączki. Grealish też męczy bułę
Wesley na ławę, słabeusz.
To jakiś mecz przyjaźni był. Zadowoleni wszyscy! Czy tylko ja rozczarowany?? Słaby, chaotyczny mecz
wrukwiłem się…miałem nadzieje,że ich przyciśniemy a tu brak pomysłu-ale tak jest jak się nie ma ataku.
Udalo sie naszym komentatorom znalezc dzis na boisku naszego Jote czy nadal ten z Wilkow biegal? Mecz nie byl zly, mielismy wieksze szanse na bramke. Frustrujacy za to jak cholera. El Ghazi faktycznie mogl wyleciec za te akcje z Mingsem? Nie sadzilam, ze jest to mozliwe w przypadku zawodnika tej samej druzyny, ale tak tt pisze.
Nakamba zaliczył udany debiut, pomimo kilku kiepskich podań, mam nadzieje że to kwestia tremy. Dobrze radzi sobie w odbiorze i co ważne współpracuje z dwójką środkowych obrońców. Szkoda, ze DS nie zrobił tego, czego część z nas oczekiwała. Gdyby Luiz z Nakambą zagrali od początku to mecz mógłby się ułożyć inaczej, tymbardziej ze DL potrafi rozprowadzać piłke już z bardzo głęboka, JG mógłby wtedy spokojnie ogarniać skrzydło… które było zajęte przez w większości bezużytecznego moim zdaniem El-Ghaziego. Tak jak ktoś z was wspomniał, trójka z przodu nie popisała się, i to mimo że komentatorzy C+ chwalili Wesleya. Troche martwi brak innych opcji na tej pozycji, nie wierzę ani w Kodjię ani w Davisa, chociaż nadal sądze że Wesley potrzebuje jeszce trochę czasu to i tak przyda się klasowy konurent – do nabycia w zimę.
Z pozytywów jeszcze to fajnie, że skończyło się na 0 z tyłu – bałem się, że stracimy jakąś głupią bramkę na koniec, tymbardziej, że tempo meczu było szalone, a w ostatnich minutach wszystkim zawodnikom na boisku brakowało sił.
W niedziele mecz z Arsenalem, sam jestem ciekaw czy remis z Watfordem bardziej ich złamie czy nakręci, ale obstawiam jednak to pierwsze. Także paradoksalnie, może to być większa szansa na punkty jeśli nastawimy się na grę z kontry i zostawimy wariant z dwoma skrzydłowymi… niestety dałem się namówić na jakiś żużel w Lesznie więc będę z niecierpliwością oczekiwał waszych wrażeń 😀
El Ghazi zachował się jak skończony kretyn. Mings miał rację i EG powinien przyjąć krytykę, a nie startować jak kogucik. W ataku za to mizerny, wyraźnie PL go przerasta. Z pozytywów był Hota i Nahorny się pilnował, żartując sam ze swojej niewiedzy i nie tylko swojej, ale i innych komentatorów.
Z Arsenalem liczę na remis, chyba że Dean czymś zaskoczy. W to jednak wątpię, bo raczej stawia na powolne zgrywanie zawodników niż eksperymenty. El Ghaziego bym usadził na ławce, a Elmo wystawił w podstawowym składzie. Zgadzam się z Bario, że Luiz grając od początku odciąży Jacka i może trochę go uspokoi, a poza tym może być dobrym parnerem aktywującym Wesleya.
MrHE – jeśli moge pociągnąc tę myśl bo wydaje mi się, ze chodzi nam o to samo, to w meczu z Evertonem dopóki nie wszedł Davis wyraźnie widać było, że nie ma w ogóle gęstości w środku pola. Czyli nasz atak wyglądał tak, że skrzydłowy jest przy piłce, a od Wesleya dzieli go przynajmniej 2 zawodników, a trzeci jeszcze go kryje. Jak wszedł Keinan to trochę się zmieniło, dlatego po prostu widziałbym bardziej skonsolidowaną drużynę, tymbardziej, że jeżeli chodzi o pomoc to mamy z czego wybierać (Lansbury, Hourihane) w przeciwieństwie do średniej postawy skrzydłowych. Wtedy mamy wariant z broniącym Nakambą ( to mu wychodzi najlepiej ), Luizem rozgrywającym z głębi i Grealishem hasającym na skrzydle i oczywiście ścinającym na prawą nogę i wymiennie do tego w obwodzie Hourihane razem z Lansburym do zmian.
Sam jestem ciekaw co wymyśli Deano, chociaż muszę przyznać, że przed wczorajszym ogłsozeniem składów to byłem przekonany, że zaprezentuje właśnie podobne ustawienie do tego, o którym pisałem.
Troszke zaczyna mnie irytowac uporczywe stawianie przez Deana na 4-3-3, ale nie zapowiada sie, zeby mial cos zmienic. Nigdy zreszta nie gral innym ustawieniem. Moim zdaniem najlepiej wypadl Engels, oaza spokoju, a najslabiej trojca El Ghazi, Jota i Wesley. Ogolnie, podoba mi sie Twoja wizja Bario. Pozostaje optymistka.
Dokładnie, Engels to świetny transfer – po cichu robi swoje w dobrym stylu, ma niezła technikę i przede wszystkim dobre warunki fizyczne. Ciekawie uzupełnia się z Mingsem, który z kolei jest bardzo charyzmatyczny i daje drużynie kopa.
Nahorny to sobie z Hoty żartował, ale zgadniecie skąd ta nagła zmiana w wymowie nazwiska Hiszpana? Podpowiedź:
https:// twitter.com/ avfc_polska/status/1173540481843814400
O, nie cenzuruje linków. No to jeszcze raz
twitter.com/avfc_polska/status/1173540481843814400
Bario środek pola wyraźnie kuleje. Luiz daje radę, ale odnoszę wrażenie, że gra zbyt głęboko cofnięty. Przydałby się ktoś rozgrywający na naszej połowie, do linii środkowej i dopiero aktywujący Luiza. Czasem tak rozgrywał Mings, ale to nie jego rola. Częściej jednak sam Luiz ciągnął już na naszej połowie i musiał się mocno technicznie nawysilać, by coś urzeźbić. Co do sytuacji Jacka, którą opisałeś to pełna zgoda.