Warnock, Beye i Salifou na zesłaniu

Gerard Houllier zapytany o przyszłość Stephena Warnocka i Habiba Beye w Aston Villi jednoznacznie dał do zrozumienia, że póki piłkarze się nie ukorzą póty będą trenować z rezerwami. Beye ostatni występ zaliczył w październiku. Potem ponoć miał uraz, ale po dojściu do pełni sił, mimo problemów kadrowych AVFC już do kadry meczowej nie wrócił. Nawet jako rezerwowy. Stephen Warnock został odsunięty od pierwszego zespołu po katastrofalnym występie z Manchesterem City.

Francuski menedżer nie zatrzasnął drzwi przed tymi piłkarzami. Twierdzi, że mogą wrócić do pierwszego zespołu. Muszą jednak przekonać jego, że naprawdę im zależy. Nie chodzi o zaangażowanie na treningach, ale wykazanie, że zależy im na dobru klubu.

Wydaje się, że obaj do lata spędzą czas w rezerwach, a potem będą szukać nowego pracodawcy. Warnockiem zainteresowany był Liverpool, ale ostatecznie skupieni na pozyskaniu zastępstwa dla Torresa nie udało się skonkretyzować prowadzonych rozmów. Także oferta z Wigan ostatecznie nie została sfinalizowana i angielski obrońca pozostanie na banicji do lata, gdy będzie do pozyskania w promocji. O tym, żeby ktoś się interesował Beyem nie wiadomo.

W rezerwach pozostanie również togijski pomocnik Salifou. Piłkarzowi kończy się kontrakt latem i na pewno nie zostanie on przedłużony. Ściągnięty przez Martina ONeilla w 2007 zagrał ledwie kilkanaście spotkań, z czego ledwie kilka w podstawowej jedenastce. Miał teraz okazję odejść do ligi francuskiej. Przebywał na testach w AS Monaco, ale klubu z Ligue1 nie przekonał do siebie i wrócił do Birmingham. Tu jest jednoznacznie skreślony, bo nawet stracił swój numer 17 na koszulce, który przejął Jean II Makoun.

Możesz również polubić…

7 komentarzy

  1. treviss pisze:

    Jedyny lewy obrońca odsunięty od skład. szkoda.

  2. lepiej pisze:

    Baker pokazał, że będą z niego ludzie. Od biedy może grać Clark. Jak wróci do zdrowia Luke Young. Jak GH lubi tak przestawiać piłkarzy to na lewą stronę niech wyśle Walkera.

    Nikt nie jest ważniejszy niż Aston Villa, więc Warnockowi słusznie spuszczono powietrze z balonika. Może go jakiś beniaminek za 2-3 bańki wykupi. Ja frajera skreśliłem.

  3. Bruno. pisze:

    Ja go nie skreślam, i to nie jest frajer!
    Boume też skreśliliśmy, ktoś napisał kiedyś że niezle bryluje teraz [znowu] w PSV Eindh. Nieraz warto chwile odczekać aż czas uleczy zatargi. Chociaż GH to Warnocka przesladowal już w LFC.
    Tak naprawde to niewiemy o co poszło między GH a Warnockiem [poza słabym występem z MC], więc po jaką cholere takie oceny [frajer itp.]. To nie jest zły obrońca!!!

  4. Agbonlahor pisze:

    Jeżeli między Warnockiem a GH jest naprawdę jakiś spór to niech Stephen okażę trochę pokory, schowa honor w buty i niech zasuwa do Gerarda z przeprosinami 😉 Zależałoby mi żeby wrócił do składu bo jakby nie było chłopak dawał radę na tej lewej obronie…

  5. klocek pisze:

    Bouma to byl inny problem,obawa,ze kontuzja znowu sie odnowi i bedzie sie leczyl kolejny rok
    warnock chyba cos podskoczyl,bo dunne tez mial problemy z GH a jednak gra i nawet coraz lepiej,wiec mozna dojsc do porozumienia
    beye to samo-gwiazdor sie znalazl
    wypieprzyc obu

  6. treviss pisze:

    Co do Beya i Salifou od poczatku nie wiedzialem po co ich MON sciagnał.
    Łatwo nam osądzać Warnocka, a nikt z nas w szatni nie był i nie wie o co chodzi, więc jakiekolwiek sądy są bezpodstawne. Może miec racje GH, może Warnock, a może prawda lezy po srodku.
    Warnock jest jedynym lewym obrońcą w klubie, więc jesli GH kierował sie wartościami czysto sportowymi to Warnock by gral.

  7. Tomekorneta pisze:

    Może sodówa…

Dodaj komentarz