Gdzie jest Bent?
Im bardziej McLeish zaprzecza, że Bent nie zostanie sprzedany tym więcej jest plotek o odejściu angielskiego napastnika. Media obiegła informacja, w której nasz menedżer wyznaje, że rozmawiał z Dalglishem, a ten nie jest zainteresowany Bentem. Oglądający mecz z Bristol Rovers wskazują jednocześnie, że brak zainteresowania Bentem wykazują też jego koledzy z drużyny. Super snajper biegał, jeśli w ogóle to robił bezcelowo, bo nikt nie kwapił się mu podać piłki. Stąd gole stuprocentowych The Villans.
Gdy McLeish dookoła rozpowiadał, że szuka pomocnika to zdecydował się zatrudnić napastnika. 31 letni emeryt z Irlandii o rozbuchanym ego nie mógł znaleźć zatrudnienia w Anglii. Redknapp chciał się go pozbyć, bo był bezuzyteczny. Kilku outsiderów włącznie z BFC na czele z McLeishem próbowało zwerbować Robbie Keanea, ale on nie chciał się ruszać z Londynu. Ostatecznie wylądował w Los Angeles, gdzie mało go widać, a piłkarzowi się marzy wyjazd na Euro 2012. Kilka telefonów do kumpli z kadry i menedżer Aston Villi może spełnić swoje marzenia. Ściągnie Robbie Keanea na sześć meczów.
Skoro Bent zostaje to po co nam Keane? Skąd jest kasa by za 6-7 ewentualnych meczów zapłacić pół miliona tylko gazy dla piłkarza. Gdy dodać kasę dla LA, menago i ubezpieczenie to mamy wydatek rzędu bańki. Czy to ma być ratunek by utrzymać Villę w lidze?
Nie ustają tez inne spekulacje kto ma zastąpić naszą dziewiątkę. Najwyżej stoją notowania Zamory, a nieco dalej jest napastnik AZ Aalkmar Bret Holman. Niespełna 28 letni Australijczyk to raczej marne zastępstwo. Co to za napastnik, który w 81 meczach w barwach AZ strzelił 14 bramek?
Pozostaje wciąz otwarte pytanie: gdzie jest Bent? Czy jeszcze w AVFC czy już głową gdzie indziej?
Holman to raczej skrzydłowy niż napastnik, a Bent na pewno nigdzie nie odejdzie:)
Ponadto, podczas gdy pilkarze Villi wymieniali sie koszulkami z zawodnikami Rovers, Bent jako jedyny (bodajze) podbiegl w kierunku sektora zajmowanego przez kibicow AV dziekujac za doping. Nie celebrowal bramek. Wydawal sie bardzo osamotniony wczoraj. Na Twitterze brat Gabby’ego – Charisma – w niewybredny sposob atakuje kibicow, ktorzy wspieraja Benta. Nawet jesli zostanie w druzynie, nie wroze mu sukcesow.
Widać, że coś nie jest tak u Darenta. Sprzedaż raczej wątpliwa, gdyż nikt nam nie wyłoży ponad 20 baniek za niego. Chociaz jakby dało rade to dlaczego nie. Tylko, sam Gabby nie da rade strzelać, a Irlandczyk nie wiadomo w jakiej formie jest, szkoda, że wczoraj nie zagrał Weimann. Dlaczego AML nie dał mu szansy zagrać, jak to ma byc przyszłośc to niech gra, juz taki słaby przeciwnik nam sie nie trafi
dziwi mnie to wszystko, bo przeciez wspolpraca Gabby-Bent była wzorowa!!
No,skoro jesli jest tak jak napisał VTID to znaczy że Bent czymś sobie przeskrobał w drużynie, i mysle że nie chodzi o to wyjscie na zakupy w czasie meczu gdy mial kontuzje.
A wiadomo kim jest ten brat Gabby’ego ? Czy dziala w jakiś sposób w futbolu? Czy gdzieś gra ? Czy jest „tylko” kibicem Villi i swojego brata ?
Dla odmiany w mediach kolejni piłkarze The Villans zapewniają, że chcą, żeby Bent został i wierzą, że zacznie strzelać bramki. Podkreślają jakie świetne ma staty.
Wczoraj Albrighton, dzisiaj Clark.
Bruno, brat Gabby’ego pogrywa sobie w druzynach non-league. Obecnie nie wiem gdzie, ale powyzej 10 poziomu zapewne nie. Starszy od GA. Napastnik.
> lepiej – zgadza sie. W wywiadach to wszystko wyglada fajnie. Na boisku troszke jednak inaczej. Byc moze my, kibice, tylko szukamy dziury w calym. Media tez robia swoje. Oby tylko to.