Hause nieźle sobie radzi, Targetta jakby nie było. Brak Casha mało odczuwalny przy tej klasie przeciwnika. Ale już Nakamba wyraźnie odstaje od tego, co w środku prezentuje Luiz. No i Jack nominalnie na środku wyraźnie ma tendencje do schodzenia na skrzydło. AEG naprawdę pozytywnie. Traore trochę niemrawo, ale może to brak ogrania.
Mniej Jackowania, ale efekty jak zwykle czyli przypadkowy słupek i tyle zagrożeń. No jeszcze poprzeczka AEG z wolnego. Z gry nic, bo wszystko ślamazarne bez elementu zaskoczenia. Zamiast strzelać to układają piłkę i za chwilę strzał w gąszcz rywali.
No właśnie o tej nowej modzie pisałem, strzelanie w nogi rywalom. Jak trzeba poprowadzić piłkę to walą bez opamiętania, jak trzeba przywalić to układają piłkę do strzału.
Jeszcze 2 kolejki takich męczarni i The Villans będą mogli rozwinąć skrzydła, grając z CFC, ManU, Spurs i Everton. I AV na pewno nie będzie w roli dawcy punktów. Praktycznie w każdym z tych spotkań powinny być punkty.
yebane gwiazdeczki. Każdy chce zostać supergero,a wychodzą jak superzero. Watkins ile będzie się przełamywał? Na AEG szkoda słów. Sto batów za dzisiejszy mecz. DS w analizie powinien pokazać wszystkie sytuacje gdy zamiast strzelać można było podać i na odwórt. Same złe decyzje plus celowniki rozp…lone. Po tym meczu jestem bardziej wk… niż po porażce. Choć mogło być jeszcze gorzej, bo ta nędza z Burnley mogła coś wcwelować w nas.
Najlepszy na placu Jacek i Elmo. Niezłą dał zmianę Hause. Emi ok. Targett bez babola. reszta piach.
Spokojnie Lepieju, poczekajmy do meczu z CFC i ManU. Znając AV to sobie postrzelają i znów optymizm wróci. Ten zespół to fenomen. Drży przed AV cała czołówka, a dół tabeli mocno liczy na punkty.
A ja tam jestem zadowolony. Zdominowaliiśmy Burnley, zupełnie inna gra niż w zeszłym sezonie kiedy obie drużyny walczyły o 3 punkty. Oczywiiście zmarnowanych sytuacji żal, ale ani Traore ani El Ghazi nie są zawodnikami 1 składu. Tego drugiego szkoda, bo widać, że bardzo mu zależy. Reszta zespołu zagrała bardzo soliidnie.
Szkoda, wielka szkoda. Skuteczność dzisiaj naszych przeszła wszelkie granice. Trzeba zapomnieć i w niedzielę pokonać W.B.A. u których zadebiutuje specjalista od sytuacji beznadziejnych Big Sam. Oby nasi jednak pokrzyżowali plany Anglikowi.
Jak trzeba było strzelać to podawali,jak podać to strzelali.
Kiedy Grealish postanowił sam załatwić sprawę to już był zmęczony.
Mina Jacka po meczu-Nie mam tu z kim grać.
Jedyny zwycięzca tego meczu to nieobecny Trez no i Martinez.
Nie wierzę, że pokonamy WBA. Remis to wszystko, co The Villans są w stanie urzeźbić przy zderzeniu takich dwóch taktyk. Chyba, że Sam zaszaleje i pójdzie w ofensywę, co jest raczej nierealne. Obawiam się jedynie, że AV będzie dreptać po połowie rywala, beznadziejnie waląc głową w mur, a WBA wciśnie jakiegoś śmiecia i wrócimy na tarczy.
Mr HoltEnd rozumiem Twoje obawy przed meczem z WBA,ale odpukać aby nie zapeszyć 😀
-gramy w niedzielny wieczór, a ten dzień i pora najlepiej służy The Villans w tym sezonie.
-sędziuje chyba Martin Atkinson,a ten rozjemca(wg.moich obserwacje na przestrzeni lat)taki nam sprzyjający.
-myślę,że sztab szkoleniowy wyciągnie wnioski z ostatniego meczu o pracuje nad wykorzystywaniem sytuacji strzeleckich.
-dorzucę do tego jeszcze Barkleya,którego mi bardzo brakowało przeciwko Burnley.
Nie napalam się widokiem przeciwnika z dołu tabeli,znam bolączki naszej drużyny, ale jestem dobrej myśli.
Absolutnie nie neguję zmiany in plus w mentalności zawodników, jak równieżznaczącego progresu w jakości gry. Mecz z Burnley, fakt że nie graliśmy w optymalnym składzie, pokazał niezdolność AV do gry pozycyjnej, kombinowanej, z nagłymi przyspieszeniami i dużą mobilnością zawodników. I to nie pierwszy mecz, w którym kuleje tensposóbgry. Podobnie było z B&H czy WHU. Więc nie zgodzę się z Adamusem, że sztab wyciąga wnioski, o implementacji usprawnień nawet nie wspomnę. Niemniej, ja zawiedziny postawą AV nie jestem, co nie znaczy, że ich bezradność i chwilami nieporadność doprowadza do wycia.
Konsa niby przeziębiony. Oby tylko to.
Kiełbachy w górę i jedziemy. UTV
ktoś jakiś link posiada do meczu ??
sport247.live
mingsa na jeden mecz ustawić na 9, bo ciągnie go jak gupiego żeby atakować
Emi zwinny jak kot. Z przodu nędza
No nie podoba mi się ani Traore ani Grealish dziś. I co to za nowa moda walenia piłką w nogi przeciwników?
Traore na piątym metrze zamiast walić to sobie układa piłkę. Żart. McGinn wyszedł w klapkach? co chwila się ślizga i wywraca.
Za łatwo nas kontrują. Zbyt beztrosko skupiamy się na zdobyciu prowadzenia, a może się skończyć odrabianiem
Jacek chyba za daleko jest ustawiony i to jest problem
Klasyka sezonu. Niby prowadzimy grę, ale konkretów brak
Pan Paulson to czeka, aż Burnley połamie kogoś z AV, żeby sięgnąć po kartonik???? Najpierw Nakamba i tylko żółta, teraz Jack i żadnych konsekwencji.
Kolejna kontra…
Żałosne to sie robi
Co oni mają z tymi krótkimi rozegraniami rożnych? Ostatnie rozegranie koszmarne. Mings znowu się za kiwanie zabierał??
Lepiej Mings niż Hause 😉
Hause nieźle sobie radzi, Targetta jakby nie było. Brak Casha mało odczuwalny przy tej klasie przeciwnika. Ale już Nakamba wyraźnie odstaje od tego, co w środku prezentuje Luiz. No i Jack nominalnie na środku wyraźnie ma tendencje do schodzenia na skrzydło. AEG naprawdę pozytywnie. Traore trochę niemrawo, ale może to brak ogrania.
Mniej Jackowania, ale efekty jak zwykle czyli przypadkowy słupek i tyle zagrożeń. No jeszcze poprzeczka AEG z wolnego. Z gry nic, bo wszystko ślamazarne bez elementu zaskoczenia. Zamiast strzelać to układają piłkę i za chwilę strzał w gąszcz rywali.
No właśnie o tej nowej modzie pisałem, strzelanie w nogi rywalom. Jak trzeba poprowadzić piłkę to walą bez opamiętania, jak trzeba przywalić to układają piłkę do strzału.
Burnley gra futbol, z który AV słabo sobie radzi. Albo będzie 0:0, albo jakieś marne 1:0.
Brakowało mi tych wrzutek Elmo. Tylko zespół jakby nieprzygotowany na nie.
Trochę przyspieszyli i już jest lepiej. Jeszcze tylko skuteczności brakuje.
Przed tym meczem z Liverpoolem wzięli jakieś prochy, czy się z nim umówili na 7-2, że z ekipami o klasę, dwie gorszymi tak się niemiłosiernie męczą?
Villa jak pierwsza trafi to jest gaz a odwrotnie to schodzi powietrze i jest lipa
Beznadziejne 10 minut z obu stron. A ten strzał AEGa to podsumowanie tej marności.
k nie Trez to Traore, jak nie Traore to AEG. Naprawde nie mozna oddac 1 skutecznego strzalu?
I znów jak trzeba było przywalić to AEG podał do Pope’a
Jeszcze 2 kolejki takich męczarni i The Villans będą mogli rozwinąć skrzydła, grając z CFC, ManU, Spurs i Everton. I AV na pewno nie będzie w roli dawcy punktów. Praktycznie w każdym z tych spotkań powinny być punkty.
Mógł teraz Jack wypuścić Watkinsa, ale chyba stracił cierpliwość.
Co ma na celu wprowadzenie Davisa?
A Bertrand zamiast poczekać, aż się położą obrońcy tym razem przywalił prosto w nich. Standard.
Jak przegramy ten mecz to AEG już niech się nie pokazuje na boisku. A DS ma kogoś na ławce czy liczy na przełamanie tego poraki
Mings ajaj
Watkins nie wiem o co mu chodzilo
Grają, jakby ich nie nauczono myśleć na boisku.
Z WBA też będzie remis, a Crystal nas złoi. Z CFC i ManU będą po 3 pkt. Ze Spurs może być zero i z Evertonem remis.
Szkoda strzępić ryja naprawde. Żal zmarnowanych szans
yebane gwiazdeczki. Każdy chce zostać supergero,a wychodzą jak superzero. Watkins ile będzie się przełamywał? Na AEG szkoda słów. Sto batów za dzisiejszy mecz. DS w analizie powinien pokazać wszystkie sytuacje gdy zamiast strzelać można było podać i na odwórt. Same złe decyzje plus celowniki rozp…lone. Po tym meczu jestem bardziej wk… niż po porażce. Choć mogło być jeszcze gorzej, bo ta nędza z Burnley mogła coś wcwelować w nas.
Najlepszy na placu Jacek i Elmo. Niezłą dał zmianę Hause. Emi ok. Targett bez babola. reszta piach.
Spokojnie Lepieju, poczekajmy do meczu z CFC i ManU. Znając AV to sobie postrzelają i znów optymizm wróci. Ten zespół to fenomen. Drży przed AV cała czołówka, a dół tabeli mocno liczy na punkty.
A ja tam jestem zadowolony. Zdominowaliiśmy Burnley, zupełnie inna gra niż w zeszłym sezonie kiedy obie drużyny walczyły o 3 punkty. Oczywiiście zmarnowanych sytuacji żal, ale ani Traore ani El Ghazi nie są zawodnikami 1 składu. Tego drugiego szkoda, bo widać, że bardzo mu zależy. Reszta zespołu zagrała bardzo soliidnie.
Zgadzam się z Bario. Dlatego właśnie jestem pewien, że z topowymi drużynami zagramy koncertowo i udowodnimy, że mamy potencjał by zamieszać w Top4
Przynajmniej nie przerżnęli…
Szkoda, wielka szkoda. Skuteczność dzisiaj naszych przeszła wszelkie granice. Trzeba zapomnieć i w niedzielę pokonać W.B.A. u których zadebiutuje specjalista od sytuacji beznadziejnych Big Sam. Oby nasi jednak pokrzyżowali plany Anglikowi.
Jak trzeba było strzelać to podawali,jak podać to strzelali.
Kiedy Grealish postanowił sam załatwić sprawę to już był zmęczony.
Mina Jacka po meczu-Nie mam tu z kim grać.
Jedyny zwycięzca tego meczu to nieobecny Trez no i Martinez.
Nie wierzę, że pokonamy WBA. Remis to wszystko, co The Villans są w stanie urzeźbić przy zderzeniu takich dwóch taktyk. Chyba, że Sam zaszaleje i pójdzie w ofensywę, co jest raczej nierealne. Obawiam się jedynie, że AV będzie dreptać po połowie rywala, beznadziejnie waląc głową w mur, a WBA wciśnie jakiegoś śmiecia i wrócimy na tarczy.
Mr HoltEnd rozumiem Twoje obawy przed meczem z WBA,ale odpukać aby nie zapeszyć 😀
-gramy w niedzielny wieczór, a ten dzień i pora najlepiej służy The Villans w tym sezonie.
-sędziuje chyba Martin Atkinson,a ten rozjemca(wg.moich obserwacje na przestrzeni lat)taki nam sprzyjający.
-myślę,że sztab szkoleniowy wyciągnie wnioski z ostatniego meczu o pracuje nad wykorzystywaniem sytuacji strzeleckich.
-dorzucę do tego jeszcze Barkleya,którego mi bardzo brakowało przeciwko Burnley.
Nie napalam się widokiem przeciwnika z dołu tabeli,znam bolączki naszej drużyny, ale jestem dobrej myśli.
Również jestem dobrej myśli, przede wszystkim widać jak zmieniła się mentalność przez ostatni rok.
Absolutnie nie neguję zmiany in plus w mentalności zawodników, jak równieżznaczącego progresu w jakości gry. Mecz z Burnley, fakt że nie graliśmy w optymalnym składzie, pokazał niezdolność AV do gry pozycyjnej, kombinowanej, z nagłymi przyspieszeniami i dużą mobilnością zawodników. I to nie pierwszy mecz, w którym kuleje tensposóbgry. Podobnie było z B&H czy WHU. Więc nie zgodzę się z Adamusem, że sztab wyciąga wnioski, o implementacji usprawnień nawet nie wspomnę. Niemniej, ja zawiedziny postawą AV nie jestem, co nie znaczy, że ich bezradność i chwilami nieporadność doprowadza do wycia.