Aston Villa vs AFC Bournemouth
„Dumni z historii ale co z przyszłością” takie papierowe samoloty puszczane przez kibiców lądowały na murawie stadionu podczas ostatniego meczu z Chelsea. Klub prowadzony przez wujka z Ameryki upada. Może nowy zarząd coś zrobi, może ten spadek będzie odbiciem się od dna. Nie ma już Remiego Garde ( na giełdzie nazwisk wymienia się Moysa, Neville, Monka ) jest za to nowy herb klubu.
33 kolejka to mecz na Villa Park z Bournemouth. Z popularnymi Wisienkami mierzyliśmy się w pierwszej kolejce. Kto by wtedy pomyślał, że to my będziemy na dnie tabeli a Artur Boruc z kolegami utrzyma się w lidze ( 38 punktów w 32 meczach raczej wystarczy do utrzymania się drużynie skazywanej na spadek ). Nasz dzisiejszy przeciwnik to beniaminek, który po raz pierwszy gra w Premier League. Klub z liczącego niespełna 170 tyś mieszkańców był skazywany przed sezonem na głównego kandydata do spadku. Jedyny sukces klubu to zwycięstwo w ubiegłym sezonie na drugim szczeblu rozgrywek. Klub który oparty jest głównie na angielskich zawodnikach wśród których tylko kilku miało okazje grać w Premier League. Dodatkowo zatrudniono kilku doświadczonych obcokrajowców ( Boruc, Distin, Kermogrant ). Klub od samego początku miał problem, gdyż kontuzjowany był najlepszy strzelec Callum Wilson. Na niekorzyść zawodników z Vitality Stadium przemawiało to, że ich trener Eddie Howe ( 39 lat ) ma bardzo małe doświadczenie trenerskie. Eddie grał na obronie a większość meczów zagrał w barwach Bournomuth ( 254 mecze i 11 goli ). Dodatkowo grał dla Portsmouth oraz Swindon Town. W 2008 zaczął prowadzić Bournomuth. W 2011 zatrudniło go Burnley a od 2012 znów zawitał na Vitality Stadium. Obecnie jego podopieczni SA na 13 miejscu z 38 punktami ( 10 zwycięstw, 8 remisów, 14 porażek ). Zawodnicy Eddiego strzelili 38 a stracili 54 bramki. Najlepszym strzelcem jest Wilson z 5 golami. Po 4 trafienia maja Joshua King oraz Benik Afobe. Najwięcej asyst ma Matt Ritchie – 6. 5 decydujących podań ma Charlie Daniels a 4 Max Gradel. Jeżeli chodzi o żółte to po 6 mają Harry Arter oraz Dan Gosling. Po 5 żółtych kartek mają Simon Francis oraz Adam Smith. Dotychczas zawodnicy Bournemouth raz zostali ukarani czerwona kartką a dostał ją Francis. W ostatnim czasie nasz dzisiejszy przeciwnik radzi sobie ze zmiennym szczęściem zwycięskie meczy przeplata z porażkami ale zdobywają punkty i już mogą powiedzieć, że się utrzymają. Dotychczas na wyjazdach 5 meczów wygrali, 4 zremisowali a 7 przegrali czyli wynik przyzwoity. Podopieczni Eddiego Howa walczą, mimo straty bramki nie poddają walczą. W lidze mają najwięcej przebiegniętych kilometrów. Nie robią jak nasi, nasi po stracie bramki załamują się, spuszczają głowy i nic już wtedy nie idzie. W ekipie gości warto zwrócić na Richiego który szaleje na skrzydle. Za destrukcje odpowiada Gosling. Dużo pozytywnej roboty robi boczny obrońca Daniels. W pierwszym meczu wygraliśmy 1 – 0 po bramce Rudyego Gastede i było to jedyne nasze zwycięstwo na wyjeździe. W ostatnim meczu Bournemouth przegrało u siebie z Manchesterem City 0 – 4. W zespole gości niepewny jest występ Afobe, Wilsona, Stanislasa, Artera, Mings, Smith. W naszym zespole nie zagra Hutton ( efekt czerwonej kartki ), Amavi, Kozak. Powinien sprawny już być Clark. Będzie to 7 mecz pomiędzy obydwoma klubami. Dotychczas zwyciężyliśmy w 4 raz padł remis a raz wygrało Bournemouth. Mecz o 16:00 na Villa Park. Kto będzie oglądał? Ja chce pierwszą połowę obejrzeć a potem jadę na mecz Śląska.








Ja oglądam. Dzisiaj zaczynamy walkę o utrzymanie na poważnie. Bacuna strzeli hat-tricka po czym ucałuje nieaktualny już herb klubu na koszulce. Guzan zachowa czyste konto, a po naszym wspaniałym rajdzie zakończonym utrzymaniem się w lidze Lescott i Cissokho dostaną nowe kontrakty, a na ławkę wróci Tim Sherwood z nowym asystentem specjalistą od gry defensywnej Francuzem Gardem. Atmosfera na trybunach znów będzie wspaniała.
Tak serio to tylko to ostatnie mnie ciekawi w dzisiejszym meczu.
Od tych obecnych „miszczów” więcej polotu i chęci do gry miałby David Platt, gdyby dzisiaj założył strój i wszedł na boisko.
Ciekawe, czy stać ich jeszcze na doczołganie się do granicy 20 punktów, albo zagranie choć jednego z tych sześciu meczów na poziomie PL.
Aston Villa
1. Brad Guzan
7. Leandro Bacuna
16. Joleon Lescott
6. Ciaran Clark
43. Aly Cissokho
38. Jordan Lyden
15. Ashley Westwood
8. Idrissa Gueye
18. Kieran Richardson
9. Scott Sinclair
19. Jordan Ayew
Subs
4. Micah Richards
20. Adama Traore
24. Carlos Sanchez
31. Mark Bunn
39. Rudy Gestede
40. Jack Grealish
46. Kevin Toner
obstawilem remis i dzis jeszcze nie pozegnamy sie z PL ale nastepny mecz bedzie gwozdziem do trumny
nie licze na 20 pkt nie jestesmy w stanie juz nic wygrac bo zeby wygrac trzeba chciec grac i walczyc a nasi zawodnicy wola palic szisze…..
Ja się z kolei nastawiłem na to spotkanie, jako ostateczne potwierdzenie spadku. Norwich pewnie zremisuje z CP a Bournemouth przypieczętuje swoje utrzymanie.
No to buczymy
VTID – jesteś na VP? Na kogo buczeli przy wyczytywaniu nazwisk?
link do meczu podany
Bario – jestem. Wygwizdali wiekszosc. Najgorzej dostali Guzan, Bacuna I Lescott.
Guzana to bede bronił, nie jest mega bramkarzem, ale lwia czesc bramek która wpuszcza to wina obrony.
Guzan krezeusem bramki nie jest ale dwa sezony nam wybronił utrzymanie a teraz wygwizdany. Owszem ostatnio trochę kiepsko ale lepiej się prezentuje niż Bacuna, Sinclair czy inne gwiazdki
Fakt, przy takiej jakości obrony nawet Oliver Kahn byłby tylko przeciętnym bramkarzem. Czy ktoś liczy dziś na 3 punkty ? 😀
Znaczy 3 pkt. zostające w domu 😀
ja chyba troche liczę.
Nadzieja jest ale jak będzie nie wiem
a ja się przyznam bez bicia, nie liczę nawet na remi już nie mówiąc o zwycięstwo, a Guzana bronię, który bramkarz by chciał się wysilać jeśli obrona ma to w dupie a w klubie jest burdel, i wiecie, sezon mógł zostać uratowany jeśli byśmy mieli prawdziwego kapitana z jajami który by zasadził wszystkim w szatni kopa aby zaczęli grać, złapał za ryj i im pokazał kto tutaj rządzi, ale my nie mamy kapitana
Nawet pędziwiatra już nie mamy Dani 😀
NIEWIARYGODNE TO JEST Q….A !!!!
Znowu Guzan bez szans, co to za obrona jest to ja nie wiem…
Niewiarygodne….? Powiedziałbym że wszystko jest w normie !!
To co, jeszcze jedna polowka i „awans”?…
AGbonlahora uwielbiam ikona klubu ale on nie ma jaj aby być kapitanem, i umiejętności też nie ma aby grać, albo morze w Villi jest tylko tak beznadziejny
Ikona ktora symuluje kontuzje i pali faje? Dopoki strzela i przyklada sie na boisku moze robic co chce.
No też do niego zawsze czułem wielki sentyment, ale to co tu o nim wyczytałem, o ostatnich jego wyczynach to stracił w moich oczach, wszystko w Klubie jest popsute, Gabby też.
Ciekawi mnie co napisza spece od PR po meczu. Pewnie jakas wzruszajaca historyjke o kibicu z Mongolii. Az czlowieka krew zalewa
Jak gral Lyden?
Richardson.. ojj to sie chłop poisał!!
mało się nie połamał
Clark chce dorównać w słabości Lescottowi , bezapelacyjnie !!
SuperClark.
Lescott tradycyjnie nie 'zdanża’. Opanowanie piłki przez The Villans co najmniej marne. Zdolność do odebrania piłki przeciwnikom – brak, zdolność do realizacji trzech podań z przesunięciem pola gry w stronę bramki przeciwnika – brak. Zdolność do unikania czystych pozycji i chowania sie za plecami przeciwników – wzorcowa.
Ja se dziś darowałem. Drzemka wygrała z tymi patałachami.
zeby Norwich zremisowalo i ta banda spadnie dzisiaj – chce zobaczyc reakcje kibicowna koniec meczu….wstyd zenada pogonic gnoi z tego klubu !!!!!!
No i Ayew zrobił to co potrafi najlepiej. Mam nadzieję, że bedę ciebie oglądał w Premier Leauge za rok Jordan
albo od sierpnia w innym klubie…..
Kto inny mógł strzelić, tylko on !!
albo od sierpnia w innym klubie…..
Kto inny mógł strzelić, tylko on !!
SKURWYSYNY!
No raczej ze w innym klubie, chyba ze nadal wierzysz ze zostaniemy w PL Bruno 😀
Po 1 bramce zdobyliśmy w marcu i w kwietniu (poprzednia 1 marca). 3 bramki w lutym i 3 w styczniu. 8 goli przez 101 dni, średnia na mecz 0,57. W tym czasie straciliśmy 30 goli, średnia na mecz 2,14.
No i okazuje się, że za TSa AV grała skuteczniej niż za RG. Choć to za RG wygraliśmy dwa razy więcej meczy, czyli dwa, to kolekcja porażek z hokejowymi wynikami jest znacznie większa.
A teraz Ayew zrobił drugą rzecz którą potrafi najlepiej – dostał kartke 😀
Popatrzcie sobie na skróty meczów za TS i zobaczcie jak fajnie to wyglądało w ofensywie, akcje Sinclaira, Grealisha… no ale niestety Sherwood nie ogarniał totalnie taktyki z tyłu, chociaż też i szczęścia brakowało. A potem zaczęła się presja psychiczna i skończyło się na tym co oglądamy dziś…. Ja idę na piwko… Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie
Akurat za TS prawie zawsze brakowalo bramki do punktu, wydawalo sie ze pechowo to idzie. Potem wtopa z Kogutami, remis z MC i rownia pochyla
Newcastle też poleci jak nic.
mecz z MU bedzie ostatecznym gwozdziem do trumny
znalazlem artykul odnosnie finansow – co stracimy a co dostaniemy
co tracimy?
nowa umowa z TV opiewa na 3 lata i jest to 100 mln funtow za sezon – czyli juz 100 w plecy
co dostaniemy?
tzw spadochron wsparcia finansowego – przewidziany jest na 3 lata,lacznie ok 87 mln funtow rozlozone na 3 lata
2016-17 40mln
2017-18 33mln
2018-19 14 mln
latwo policzyc ile tracimy – sezon 1- 60mln,sezon 2- 67 mln,sezon 3- 86 mln
oby nasz nowy zarzad sprawnie poukladal zespol a co najwazniejsze zatrudnil jak najszybciej dobrego menagera i przywrocil nas do PL
Jamie Redknap uwaza ze tylko jeden zawodnik AV moze wzbudzic zainteresowanie innych klubow PL – Ayew, reszta wg niego nie znajdzie uznania i chyba nie ma sie co spierac 😀
Ja bym się pospieral – Gana by się dobrze odnalazl w jakimś sredniaku – na te chwile jako def pom ma najlepsze statystyki zaraz po Kante. Veretout tez mógłby zasilić jakies CP czy Swansea.
No i nasz chłopak Grealish – nadal przeciez dużo przed nim i nie zgodzę sie z komentatorami C+ którzy co 5 min przypominają ze tylko pije i sie bawi. Swoja droga wczoraj wstawił na insta fotkę jak caluje nasz herb…. Mam nadzieje ze to jakas deklaracja chociaż nie warto sobie robic nadziei, no juz poważniejsze słowa padaly od innych zawodników i wszyscy wiemy jak się to skończyło 😉
Ciekawe co bedzie z Amavim, moze z pól roku chociaż u nas pogra?
Ayew faktycznie gra pod nowy plan ewakuacyjny. Jakby jeszcze kilku wpadło na pomysł takiego lansu to być może nie trzeba było się ewakuować.
Natomiast mam niemal pewność, że jeszcze kilku odbuduje się w innym srodowisku i jeszcze będziemy przeklinać czemu tak nie grał u nas.
Lepiej – zgadzam sie. Sam kiedys oglądałem mecz z kuzynem i zacząłem narzekać na Bacune, a on powiedzial „a myślisz ze on by nie gral dobrze w Leicester?”. Moze to nie najlepszy przykład, ale do kilku naszych zawodników by pasował.
pytanie tylko czemu? przeciez powiedzmy szczerze Leicester nie placi lepiej niz AV i byli skazywani przed sezonem na degradacje a skoro panowie u nas chcieli sie wylansowac i pokazac lepszym to spadek chyba nie jest najlepszym pokazem sily….
faktycznie czasami zawodnik w jednym zespole nie moze odpalic a w innym zaczyna nowe i swietnie gra no ale caly zespol ????
Czemu to niestety nie wiem, może tak jak ktoś pisał brakowało u nas prawdziwego lidera. Pewnym katalizatorem na pewno było też to co stwierdził 1874 – nasz wygrany-przegrany mecz z Leicester, który dał im niesamowitego kopa a nam niesamowitego doła, potem z każdą kolejną porażką mniej czy bardziej zasłużoną motywacja spadała. Również byłbym gotów stawiać dolary przeciwko orzechom, że gdyby nie tamten mecz to nie spadlibyśmy w tym roku, a Leicester nie zostało by mistrzem ( to już chyba przesądzone) no, ale tego nigdy się nie dowiemy.
Też nieraz się zastanawiałem, jak to jest, że zawodnik pozyskany z AV, w której aspirował do miana 'półszrotu’ w innej drużynie zakwita. Wydaje mi się, że:
– słyszymy tylko o nielicznych, którzy odeszli i odnieśli w innym klubie sukces, warto może przejrzeć jacy zawodnicy odeszli, do jakich klubów i jak sobie radzą. Przykład (świadomie upraszczam): pytamy – po co pozbyliśmy się Albrightona, który odżył w Lisach? ale pytamy też po co Benteke polazł do LFC i teraz grzeje ławę? W pierwszym przypadku winimy klub, bo zawodnik odniósł sukces, w drugim sam sobie jest winien, bo stracił więcej niż zyskał.
– ogromną rolę odgrywa autorytet trenera – u nas takowy miał MON. może jeszcze Houllier, reszta nie wzbudzała w zawodnikach pozytywnego respektu. Nie mylić apodyktyczności, jaka cechowała w wielu zachowaniach TSa;
– zgrany zespół, w którym każdy może liczyć na każdego, a nie wymiana połowy składu co sezon, bo trzeba ciąż koszty. W takim zespole typowy amator prywatnego lansingu i bumelanctwa po prostu nie przetrwa;
– sprawa finansów – to, że AV mogła zapłacić większą tygodniówkę mogło mieć kluczowy wpływ na grę i zaangażowanie za MONa. W kolejnych sezonach każdy widział jaki kierunek ma polityka finansowa – permanentnego odchudzania. Na palcach jednej ręki można policzyć zawodników, którzy mogli liczyć na podwyżki. Większość jak miała tygodniówki dwucyfrowe mogła liczyć co najwyżej na znalezienie się na liście transferowej po sezonie. Bo w miejsce tego, który ma 10 000 znajdzie sie ktoś za 7500, a od następnego ktoś za 6000 itd. W tej sytuacji trudno mówić w ogóle o motywacji, lojalności wobec klubu i zaangażowaniu.
– trafne ustawienie na boisku, czasem inna pozycja niż w AV (pamiętamy takie przypadki wymuszonych zmian pozycji, bo trener miał nową koncepcję), a do tego wsparcie ze strony innych zawodników. Tu przypomnę sobotnią dyskusję (na dole strony) o Guzanie i wpływie marnej obrony na jego skuteczność. To samo można dotyczy każdego zawodnika i każdej formacji – ich gra zależy od gry, wsparcia innych. Zawodnik-orkiestra jak Carlos, Messi czy Benteke to rzadkość. W ostatnim meczu był taki obrazek, gdy Ayew (chyba) urwał się z szybką kontrą po skrzydle i przyciśnięty kręcił kółka, bo nie miał komu podać.
To takie moje przemyślenia. Choć nie tłumaczy innych fenomenów, np. braku kontuzji Albrightona, który w AV był notorycznie na rekonwalescencji. Nie tłumaczy też fenomenu Lisów, ani ManU. W sumie to ciekawy temat na dyskusję posezonową 🙂
Wpisywanie dłuższych tekstów jest makabryczne. Pytanie do adminów czy nie można dodać możliwości edycji postów i zablokować bzdurne zamiany zestawu znaków na emotki ????
kolejny cios – prawdopodobnie albo raczej na pewno w tym sezonie AV nie przyzna nagrody gracza roku….szok,kandydatow kupa a tu nic
1.66 na Pearsona :O To jest wręcz pewniak! Ma ktoś jakieś bardziej rozbudowane info poza samym kursem bukmacherskim?
media juz podaja ze asystentem Pearsona w AV bedzie Chris Powell z ktorym pracowal w lisach w sezonie 2009/10
ale wg ankiety dla kibicow to Moyes jest zdecydowanym faworytem
Nie pamiętam by ktokolwiek o tym pisał, ale w marcu Lerner przysłał swoje 'posiłki’ dla zarządu w postaci gen. Charlesa Krulaka, jednego z dowódców z wojny w Zatoce Perskiej. Czyżby miało być aż tak ostro na VP ? Krulak ma kompletne pełnomocnictwa od Lernera, by podejmować decyzje i jest trzecim członkiem triumwiratu Krulak-Bernstein-King. To szpica, której zadaniem jest wstrząśnięcie VP i wrzucenie AV na nowe tory. Krulak nie jest postacią nową, bowiem asystował Lernerowi już w momencie przejmowania AV, a później trzymał się blisko pryncypała będąc łącznikiem między VP a Lernerem, gdy ten przebywał w US.
Co do trenera to faktycznie pojawiło się sporo spekulacji, że Pearson stal się liderem, ale na drugim miejscu czasami wymienia się Simona Greysona (Preston NE), a czasami Moyesa. To wciąż loteria i myślę, że na nazwisko poczekamy jeszcze ze 2 miesiące. Niech zarząd lepiej się nie spieszy i bardzo starannie przeprowadzi analizę SWOT kandydatów. nadal optuję za Moyesem, cała reszta listy to dla mnie kolejny eksperyment trenerski na żywej tkance (AV). Jeśli Pearson przejmie AV to prawdopodobnie zabierze ze sobą Powella, o którym pisał Klocek. To jeden z trzech współpracowników Pearsona z Leicester, który się waha czy przedłużyć kontrakt. Pozostali dwaj Steve Walsh i Craig Shakespeare sa raczej zdecydowani pozostać.
niektore media spekuluja ze menager moze zostac ogloszony juz w przyszlym tygodniu i wyglada na to,ze bedzie to Pearson,choc osobiscie rowniez wolalbym Moyesa
byle tylko nie jakis eksperyment – ci dwaj wydaja sie sensownymi wyborami i chyba nie trzeba wiecej szukac tylko wybrac madrze
wydaje mi sie,ze menager powinien sie pojawic jeszcze w trakcie sezonu – jak juz pisalem wczesniej niech popatrzy na treningach kogo ma w zespole,kto moze sie przydac a kogo pogonic i bedzie mial czas spokojnie przemyslec transfery
mecz z Man Utd na zywo w C+
Z innej beczki – widzieli mecz Liverpool – BVB? To dopiero widowisko, od 1:3 do 4:3 dla gospodarzy. Benek z kontuzją kolana mecz spędził przed telewizorem. Ale nawet bez niej jest u Kloppa wyborem nr…. 4. Cóż, na transferze najwyrazniej wyszedł równie dobrze co my.
mój kolega od zawsze kibic Barcy tydzień temu mi powiedział ze spadek Villi to zwykłe potknięcie i ze najpierw jeden sezon tam pograją a dopiero drugi sezon wywalczą sobie awans, a dla nie to nie było potknięcie, potknąć się można pod szam koniec i przypadkowo spaść a tutaj, od pierwszego meczu była tragedia pomimo ze pierwszy mecz wygraliśmy to było widać ze byliśmy słabi, nie było ani jednego meczu abyśmy zasłużyli na 1 punkt, Guzan powinien zostać bo jest dobrym bramkarzem i na PremierLeague pasuje, nie wiem czy ktoś z tej drużyny mógłby grać dłużej w drużynie, a tak wogule co z OKORE bo nie mam pojęcia,
A propos Liverpool – BVB – właśnie tak należy dobierać skład i tak prowadzić drużynę, by wydrapywała wynik pazurami do ostatnich sekund.
A nie, żeby regularnie wszystko w nich traciła, albo w ogóle zwieszała łby po pierwszym drugim straconym golu.
Co do Guzana – dobry to on by może był, ale w dobrej drużynie. Takiej jak AV potrzebny był/jest bramkarz-lider, który potrafi resztą towarzystwa potrząsnąć. A ten to flaki z olejem, nie dość, że nie umie ich postawić do pionu, to jeszcze nieraz sam od siebie jakiś prezent dla rywala dorzuci.
spora zmiana, bedzie ciekawie…