Źródło:
Aston Villa nie zdołała się porozumieć z Markiem Albrightonem odnośnie nowego kontraktu. Za to na kolejne dwa lata zostaje w klubie Gary Gardner. Pierwszy pokazał się z dobrej strony na wiosnę i ma nadzieje wywalczyć dobry kontrakt. W rodzimym klubie nie zaoferowano mu zbyt wysokiego kontraktu, a na dodatek tuż przed sprzedażą klubu władze The Villans nie chcą się wiązać długoterminowymi umowami. Owszem gdyby tu chodziło o kluczowych piłkarzy takich jak Delph czy Agbonlahor, z którymi są prowadzone rozmowy odnosnie nowych kontraktów to może, ale popularny Albi przez ostatnie 4 lata rozegrał jedną dobrą połówkę sezonu, jedną dość przeciętną i błysnął w ostatnich 2-3 miesiącach, a w sumie prawie 3 lata był w dalekim cieniu albo kontuzjowany albo zupełnie bez formy.
Teraz może liczyć na zatrudnienie w beniaminku z Leicester, choć pojawiały się plotki też o innych zespołach. Zapewne skończy sie na Lisach, które szukają piłkarzy doświadczonych grą w Premierleague, a przychodzący za darmo były reprezentant młodzieżówki angielskiej wydaje się dobrym interesem. mistrzowie Championship z pewnością są zdolni wyłożyć większe pieniądze niż liczący każdy pens Paul Lambert.
Menedzer AVFC mógł sobie pozwolić na stosunkowo niewielki kontrakt dla Gary'ego Gardnera. To kolejny wychowanek naszej akademii. Tyle, że 21-letni pomocnik nękany kontuzjami nie miał szans rozkwitnąć. Szukał formy w ubiegłym sezonie w Sheffield Wedn., ale bez większych osiągnięć. Dlatego był bardziej skłonny przyjąć dwuletnią umowę, którą mu zaproponowano na Villa Park.
Do drużyny mają wrócić Alan Hutton oraz Darren Bent. Nie udało się znaleźć nabywców na usługi obu piłkarzy. Szkot mimo gry w reprezentacji nie jest w stanie znaleźć nowego miejsca pracy i jeszcze przez rok będzie obciążał budżet swoim dość wysokim kontraktem. Trochę lepiej wiodło się angielskiemu napastnikowi. Trafił on na roczne wypożyczenie do Fulham. Paradoksalnie nie chciał przejść do Crystal Palace, bo nie interesowała go gra w drużynie potencjalnego spadkowicza. Wieśmaki nie poznały się na talencie Benta i grywał niewiele i zamiast wzmocnienia był sporym obciążeniem finansowym. Teraz jego tygodniówkę w wysokości +60k będzie musiała płacić Villa, chyba, że jeszcze uda się go latem gdzieś opchnąć, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Marka jego mocno osłabła.
Z The Villans pożegnał się jeszcze Nathaniel Delfouneso. Kolejny wychowanek, po którym sobie wiele obiecywano, a który nie zaliczył udanego przejścia do piłki seniorskiej. Ostatnimi laty szukał potwierdzenia swoich umiejętności strzeleckich w niższych ligach na wypożyczeniach, ale nigdzie nie błysnął i w tej chwili nie wiadomo gdzie znajdzie zatrudnienie.
Poza tym z młodymi jest taki problem, że jak nie w okolicy starszych doświadczonych to oni słabo ogarniają co się dzieje na boisku i największy problem to ustabilizowanie formy. Młody zagra 3-7 a może nawet 10 meczów ale w końcu albo urwie nogę albo zgubi głowę i jeśli ktoś mądrze go nie poprowadzi to sorry ale wypadnie jak Albi z orbity na rok albo dwa.