Źródło:
Po dramatycznym spotkaniu na Anfield Road i wyszarpaniu 1 punktu, The Villans wracają na Villa Park na trudny pojedynek ze Stoke City. Pozornie może się wydawać, że Alex McLeisha bardziej niebezpiecznego przeciwnika ma już za sobą, ale skrajną głupotą byłoby nie doceniać rzemieślniczej solidności zespołu znad Trent. Choć w Stoke nie ma tak błyszczących nazwisk, jak Gerard, Caroll, Suarez czy Reina, to w tym sezonie chłopaki Tony’ego Pulisa radzą sobie znacznie lepiej niż AV.
Obecnie The Potters zajmują bezpieczne 11 miejsce w tabeli z 41 punktami. Czy to oznacza, że Stoke zagra w sposób zachowawczy, raczej koncentrując się na wywiezieniu 1 punktu niż podjęciu ryzyka zdobycia trzech ? Za mocno bym na to nie liczył. W środku tabeli jest mocne zagęszczenie – pozycji Stoke zagrażają Swansea i WBA (oba po 39 pkt.) i Norwich (40 pkt.). Z drugiej strony The Potters mogą pokusić się o wskoczenie na 7 miejsce, które obecnie zajmuje Everton z 44 pkt. Wobec niespodzianek obecnego sezonu wyprzedzenie Evertonu i Liverpoolu przez Stoke nie byłoby niczym zaskakującym. Ostatnia seria spotkań drużyny znad Trent świadczy o zmiennej formie – w 6 meczach zdobyli 8 pkt., w tym tylko jeden na wyjeździe. Wygrali z ofensywnie grającym Norwich (1:0), przegrali z powracającą do formy Chelsea (1:0), ale potrafili też zremisować ze Spurs (1:1) i zaskakująco przegrać z Wigan (2:0). Optymistycznym akcentem z punktu widzenia AV jest remis w pierwszym meczu na Britannia Stadium i tylko 4 wyjazdowe zwycięstwa The Potters w 16 rozegranych meczach (+ 3 remisy). Pesymistycznym – tylko 1 zwycięstwo AV w dziewięciu ostatnich meczach. Statystyki wszech czasów przemawiają zdecydowanie za AV, która wygrała 49 razy i 29 razy zremisowała. Stoke musiało zadowolić sie 29 wygranymi.
Znajomym dla kibiców AV i mocnym elementem zespołu znad Trent jest bramkarz Thomas Sorensen, który w latach 2003 – 2008 bronił bramki w barwach claret & blue. Niektórzy z kibiców skojarzą też z AV Petera Croucha, który grał dla nas w latach 2001 – 2004. Kolejnymi silnymi punktami zespołu są obrońcy Ryan Shawcross i Jonathan Woodgate, pomocnicy Matthew Etherington i Glenn Whelan, napastnicy Jonathan Walters (6 goli) i Cameron Jerome. Obok Waltersa, najlepszym strzelcem jest pozyskany z Sunderland napastnik Kenwyne Jones – 6 goli.
Zapewne Aston Villa i Stoke City będą podchodziły do tego spotkania z odmiennymi założeniami. Dążeniem Stoke będzie powiększenie puli punktowej dla pewnego zakończenia sezonu w pierwszej dziesiątce. Dla Villi głównym celem jest pozyskanie punktów, by jak najszybciej odsunąć od siebie widmo „strefy zrzutu”.
Odmłodzony skład AV (6 zawodników poniżej 24 lat) radzi sobie coraz lepiej, co wyraźnie widać na przykładzie dwóch ostatnich pojedynków. Można jednak odnieść wrażenie, że Szkot bardzo boi się ofensywnego zagrania, traktuje swój zmodyfikowany z konieczności zespół z dużą nieufnością i zapewne bardzo tęskni za swoim, starym, sprawdzonym, choć już nieco „przeterminowanym” składem. Zdaniem AMLa ostatnie spotkania podniosły wiarę młodzieży w swoje umiejętności i możliwości, ale na szczęście bez nadmiernej pewności siebie. Wciąż nie wiadomo czy uda się włączyć do składu Andreasa Weimanna (kontuzja kostki), który nie trenował ostatnio z zespołem (właśnie dostałem info z Villa Park – podobno ma zagrać od pierwszego gwizdka). Na pewno nie zobaczymy Gary’ego Gardnera i Marca Albrightona, a N’Zogbia i Cuellar mogą pojawić jako subs.
Stoke też wyjdzie w odświeżonym składzie. Pulis zapowiedział wykorzystanie tych piłkarzy, którzy nie wystąpili przeciwko Wolves w sobotnim meczu. Zapewne ujrzymy więc Andy’ego Wilkinsona i Ryana Shawcrossa, ale też raczej na pewno zagra strzelec zwycięskiej bramki dla Stoke – Peter Crouch.
Spodziewane składy:
Aston Villa: Given – Hutton, Baker, Collins, Lichaj, Warnock – Herd, Bannan, Ireland – Agbonlahor, Weimann.
Stoke City: Begovic – Wilkinson, Shawcross, Huth, Wilson – Pennant, Whitehead, Whelan – Jerome, Crouch, Walters.
W takim razie po co ten tekst o chwale??
Chwała Houllierowi, że miał zawał, bo mogli go zwolnić. Chwała Lernerowi, ze nie dawał kasy na transfery, bo byśmy mieli więcej Huttonów. Chwała sędziemu Masonowi, że kręcił w meczu z Chelsea, bo jeszcze uwierzylibyśmy w możliwość wygranej. J... taką chwałę.
niestety wiele wskazuje na to,ze kolejny sezon bede cierpial widzac tego debila jako trenera.....
Nie zdziwie sie jak kilku zawodnikow odejdzie w lecie to lepszych ekip....chyba,ze lerner wreszcie przejrzy na oczy....
PIT84 chyba nie zauważasz, ze po prostu McLeish nie ma wyboru i musi wstawiać tych młodzieżowców, bo kim miałby niby grać?? Jaka k.... chwała??skoro ustawia w tak haniebny sposób drużynę.
Poza tym czy to nie dziwne, że Sha spadło, bo posypał się skład w końcówce sezonu. U nas też się mocno posypał. Dziwny zbieg okoliczności, tak samo dziwny zbieg, że ten co niesłusznie oskarżany o defensywny futbol w każdym meczu muruje bramkę.
Najgorsze, że amerykański dureń zostawi go na następny sezon i tak mamy kolejny rok w plecy.
Given - bramkarz na 3- 4 sezony, doświadczony bramkarz daje pewność obronie, że ktos jest za nimi z tyłu
Hutton - wyrzucone 4 mln, pozbyć sie go ale niestety AML za nim pójdzie w ogień
Lichaj - nie gra teraz na swojej pozycji, ale lepsza opcja niż Hutton
Collins - chodzą słuchy, że ma to być jego ostatni sezon, jak będzie chętny i da za niego przyzwoita sumę ( nie liczę na 6 mln jakie za niego daliśmy) to niech go sprzedają, ale jeżeli mam wybierać kto ma zostać on czy Dunn to raczej wolę Walijczyka
Baker - no cóż zalicza 3 mecz, musi sie jeszcze uczyć a co z tego wyniknie zależy jak on sam będzie pracował
Warnock - licznik wskazuje 31 lat, do niedawna jeden z najlepszych w lidze na swojej pozycji, udają mu się mecze więc może jeszcze pograć, plany sa alby zastąpił go Stevens, pożyjemy zobaczymy
Ireland - dopiero w 3 sezonie pobytu na Villa Park coś pokazał. Zarabiając tak wysoka tygodniówka powinien lepiej grać, jeżeli jest inna opcja niz Stefek to jak znajdzie się kupiec to opchnąć go, ale jak będzie robił postępy to zatrzymać amatora wodnej fajki
Bannan - od dawna sie mówiło, że to talent w tym sezonie dano mu więcej szans gry i jak na razie nie jest źle, ale jak na jego możliwości to za mało
Herd - na początku sezonu jego gra wyglądała tak jakby spuścić psa z łańcucha a ten biega za każdym i każdego chce ugryźć. Widać po reprezentancie Australii że robi postępy
Agbonlahor - ten sezon słaby tylko 5 bramek, po za tym to nie jest ten sam Gabby co chociażby 2 sezony temu, czasami ma sie wrażenie, że jest już zmęczony sytuacja w klubie. Z drugiej strony nie dziwie się, bo co to za gra jak dostaje długie niecelne podania z obrony i ma lecieć za piłka mając w asyście 2 zawodników przeciwnej drużyny. Ale mógłby poprawić skuteczność bo marnuje okazje, których niestety jest bardzo mało
Weimann - 4 mecz i 2 gol, widać, że chłopak ma talent i chęć gry, chwałą AML że chociaż teraz pod koniec sezonu daje mu szansę gry, talent, który sie jeszcze musi rozwinąć
Gardner - zdolny junior uczący sie jeszcze
N'Zogbia - miał być 1 z motorów napędowych drużyny, papiery na dobra gra ma i potrafi grać, oby miał miej spięć z Rudym, szkoda, że to właśnie on jest najczęściej zmieniany
Heskey - nie jest juz młodzieżowcem, usilnie u nas wstawiany, chyba po sezonie odejdzie
Chwała AML, że daje szansę młodym pograć teraz to jest zmuszony do tego), oby umiejętnie kierował ich poczynaniami. Dużo pracy przed nim.
AML juz zapowiedzial sprzedaz calej seniorskiej obrony, ale strach sie bac jak pozwoli mu sie wlasna zbudowac. Jak zobacze tu takiego Scotta Danna to dostane apopleksji.
AML juz zapowiedzial sprzedaz calej seniorskiej obrony, ale strach sie bac jak pozwoli mu sie wlasna zbudowac. Jak zobacze tu takiego Scotta Danna to dostane apopleksji.
Adamus - aml ma wizję nowej AV dajmy mu szansę. Zobaczymy co zdziała na rynku transferowym.
Jeśli się utrzymamy teraz,to ja się boję tego następnego sezonu McLeisha.Potraktować go jak niedawno marzannę,podpalić i do rzeki,zanim dojdzie do tragedii.
Huttonowi dorzuciłbym jeszcze Heskeya,a mimo tego żadnej gwarancji dla parkujących zmotoryzowanych
W Birmingham leje caly dzien. Oby zawodnikom Stoke przyjemnie sie slizgalo na naszej murawie. Czas wychodzic na mecz. UTV!!!
Stawiam na 2:0. AV jest w stanie spuścić Stoke, o ile AML pozwoli chłopakom przekraczać połowę boiska. Herd oznajmił, że bramka w meczu z LFC to dopiero początek jego strzeleckiej kariery