The Villans na Euro
O spadku znaczenia Aston Villi niech świadczy grono reprezentantów. Dotychczas niemal cała jedenastka to byli zawodnicy blisko związani z reprezentacjami kraju. Teraz można ich policzyć na palcach jednej ręki, a jeśli odejmiemy tych z drużyn liczących się na świecie to zostanie dwóch.
Tylu właśnie piłkarzy Aston Villi będzie można zobaczyć na Euro 2012. Dwóch weteranów irlandzki, dla których może to być ostatnia duża impreza w karierze. Shay Given ma drobne problemy zdrowotne, ale i piłkarz i Trapattoni prowadzący kadrę Irlandii wierzą, że na czas turnieju w Polsce i Ukrainie będzie wszystko dobrze. Podobnie z Dunnem, który też na zgrupowaniu nie mógł powiedzieć, ze jest w 100% zdrów. Na szczęście dla obu filarów irlandzkiej ekipy ich dolegliwości nie wykluczają ich z gry i zapewne obu będzie można obejrzeć w potyczkach grupowych.
Jak się nie ma obecnie grających to można spojrzeć na byłych zawodników. W angielskiej drużynie zagrają Gary Cahill, Ashley Young i James Milner. Jest jeszcze Stewart Downing, ale przez litość zmilczę formę tego piłkarza. W drużynie holenderskiej znalazł się Wilfred Bouma. Tu nie mogę się powstrzymać. Oto w drużynach narodowych jest dwóch byłych obrońców Aston Villi, których dość łatwo pozbył się Martin ONeill. To taki drobny kamyczek dla tych, którzy żyją rzewnymi wspomnieniami za MONem.








oczywiscie Lepiej nie mogl sie powstrzymac zeby pojechac MONa 🙂
Bouma był po kontuzji i juz nic nie wróżyło jego powrotu do profesjonalnej piłki, nie musze chyba dodawać ze do Villi ściągnął go własnie MON.
Co do Cahilla to pełna zgoda, ale nalezy tez pamietac ze wówczas nie łapał sie do obrony bo byli w niej Mellberg, Laursen, Bouma i Barry i oczywiscie niezastapiony Zat Knight 🙂
Bouma przyszedl do nas w 2005tym rok przed MONem
Do artykulu mozna dopisac Sorensena ktorego tez sie pozbyl MON-byl pewniakiem na Euro ale z powodu kontuzji jego miejsce zajal mlody Schmeichel
Hehe… Jasne, że nie mogłem się powstrzymać, bo moim zdaniem MON jest mocno przereklamowany. Owszem zbudował ciekawy zespół, który grał momentami pięknie, ale skończył fatalnie. Druga z rzedu przerżnięta wiosna, syf w szatni i rosnące długi w kasie.
Zat Knight przyszedł i pogonił Cahilla z klubu. Chłopaka najpierw zesłano do Sheffield, a zimą opchnięto do Boltonu. MON nie widział w nim potencjału, ale widział w Daviesie. gdzież ten talent na który wywaliliśmy 10 baniek??
wlasnie uslyszalem w radiu ze Lambert zrezygnowal w Norwich i najorawdopodobbiej bedzie u nas tak podalo capital fm