Szwagier Lamberta wyprze Faulknera??

Na razie to spekulacja, ale wraz z przyjściem Paula Lamberta może przyjść jego cień Gary Karsa. Zaufany człowiek, który działa w tle. Szkot może się skupić na wyciskaniu co najlepsze z materiału jaki ma w drużynie gdy zadaniem Karsy jest szukanie uzupełnień oraz prowadzenie trudnych negocjacji. Tak działał ten tandem w Norwich.

 

Paula Faulkner ma się trochę odsunąć od spraw związanych z drużyną jako taką. Może pracować na rzecz ogólnego wizerunku klubu oraz dostał właśnie świetne narzędzie by promować Aston Villę. 33-letniego zausznika Randy Lernera wybrano do rady Angielskiej Federacji Piłkarskiej. Misja poszukiwania menedżera na lata chyba wreszcie została spełniona. Dwa lata temu nieźle zapowiadała się era Houlliera, ale Francuz nie wytrzymał „”kondycyjnie”” trudów zarządzania takim klubem jak Aston Villa. Skierowano oczy na młodego głodnego, ale po odmowie Martineza użyto pechowego koła ratunkowego. Omal nie doszło do katastrofy i Aston Villa ledwie utrzymała się w lidze.

 

Teraz na Villa Park ma zagościć wreszcie „”młody głodny””, który ma spory bagaż zaufania ze strony kibiców i w opinii ekspertów może zbudować na prawdę mocna drużynę. Co prawda Lerner nie ma takiego potencjału finansowego by myśleć o top4, a i do top6 trochę brakuje, ale na szczęście jeszcze w futbolu nie same pieniądze rządzą. Paul Lambert ma opinię znakomitego motywatora z ambicjami ukierunkowanymi na sukces. Chwali go Hitzfeld u którego stawiał pierwsze kroki trenerskie. A właśnie przykład Dortmundu może wlewać nadzieję w serca kibiców Claret and Blue, bo stawiając na młodych można było powalczyć z finansowymi potentatami nie tylko z Schalke, ale nawet Bayernu Monachium.

 

W Anglii mówi się, że Lambert to udoskonalona wersja ONeilla więc tylko czekać na pierwsze sukcesy, choć z drugiej strony należy uzbroić się w cierpliwość, bo po dwóch latach totalnego bałaganu nie tak szybko się uporządkuje drużynę, a i Lambert nie będzie miał nawet połowy możliwości finansowych jakie miał swego czasu w Aston Villi MON. Tymczasem w lidze konkurencja mocno się dozbroiła.

Możesz również polubić…

2 komentarze

  1. lepiej pisze:

    Na razie Lambert zabiera ze soba swojego pomagiera niejakiego Iana Culverhouse’a.No ale to gosciu ktory ma pracowac w dresie a nie w gajerku;-)
    Jako ciekawostka to w WBA tez bedzie mozna poczuc niemiecka szkole-Ralf Rangnick zawita do naszych sasiadow.

  2. lepiej pisze:

    Ciekawostka, bo dawno nie było menago z tamtej strony. Czy podoła, bo specyfika ligi ponoć na starcie dyskwalifikuje fachowców nieobeznanych z Anglią, a zwłaszcza gdy prowadzą drużyny z niższej półki. Drozdy lubią hazard, ale chyba liczą na tańszych piłkarzy z Bundesligi

Dodaj komentarz