Malaga, tiki-taka i Villanki

Optymistyczne zakończenie okresu przygotowawczego. W ostatnim sparingu, który wreszcie rozegrano w domu, Aston Villa wygrała z Malagą 3-2. W odróżnieniu od poprzednich spotkań, tym razem Paul Lambert dokonał niewielu zmian w składzie i ledwie 4 piłkarzy mogło wejśc na ostatnich kilkanaście minut w tym meczu. Oto skład The Villans: Guzan, Lowton, Vlaar, Okore (Baker 78), Luna (Bennett 78), El Ahmadi (Westwood 78), Delph; Agbonlahor, Tonew (Helenius 78), Weimann, Benteke.

 

Dziennikarze spekulują, że będzie to podstawowa jedenastka otwierająca sezon 2013/2014 i poza drobnymi korektami to będzie trzon na najbliższe miesiące. W 12 minucie ponad 22 tysiące zgromadzonych fanów mogło świętować gola swoich pupilów. Christian Benteke potwierdził swoje nieprzeciętne umiejętności i znalazł drogę do bramki gości. W 20 minucie było już 2-0, a gola ustrzelił Ron Vlaar po świetnym dośrodkowaniu Tonewa z rzutu rożnego. Bułgar w 31 minucie poszukał Benteke, a Marcos Angeleri ratował sytuację faulując napastnika AVFC. Sędzia wskazał na jedenastkę i po pół godzinie gry było 3-0, bo karnego pewnie strzelił poszkodowany Benteke.

 

W odpowiedzi Malagę zaczął do0 przodu ciągnąć Bartłomiej Pawłowski, młody Polak, który miał problemy z przebiciem się w naszej przaśnej ekstraklasie, aż został wytransferowany do Malagi. Najgroźniej wyglądały akcje, w których brał udział aż w 42 minucie po jego dośrodkowaniu Jores Okore tak niefortunnie interweniował, że piłka wpadła do bramki strzeżonej przez Guzana.

 

W drugiej połowie spodziewano się serii zmian w szeregach Aston Villi, co było w dotychczasowym zwyczaju Paula Lamberta, ale wyjściowa jedenastka rozegrała niemal cały mecz. Goście też nie dokonywali istotnych roszad, a oto ich zestawienie w tym meczu: Caballero, Gamez, Weligton (Chen 15), Antunes, Portillo (Morales 67), Santa Cruz (Garcia 83), Tissone (Camacho 79), Angeleri, Pawlowski, Darder, Olinga (Barbosa 79).

 

Dalej szalał Pawłowski, kótry zmusił Guzana do znakomitej interwencji i tylko końcówki palców Amerykanina uratowały The Villans przed utratą drugiego Gola. Jednak w 62 minucie był już bezradny i piłkę do siatki wbił Darder. Jeszcze Olinga miał szansę wyrównać, ale Guzan znowu ratował zespół łapiąc piłkę na linii bramkowej. Z kolei Benteke miał szansę na hat-tricka, ale po wrzutce Weimanna strzał Belga minimalnie minął słupek.

 

Cieszy wygrana i skuteczność z przodu. Straszy jak zwykle Benteke i dobre ma wsparcie kolegów, ale z tyłu nadal jest krucho. Pawłowski woził Lunę, a przecież Hiszpan miał zastąpić niepewnego w defensywie Bennetta. Słabo zagrał KEA i Malaga mu zawdzięcza drugiego gola. Okore wygląda silnie, ale popełnia drobne błędy i chyba brak mu jeszcze ogrania. Samobój to raczej pech, ale też dający negatywny sygnał. Malaga to silny zespół choć trochę przetrzebiony w porównaniu z tym co pokazywali w Lidze Mistrzów. Dlatego początek ligi nie patrząc nawet na jakość rywali (Arsenal, Chelsea, Liverpool) będzie cholernie ciężki.

Możesz również polubić…

4 komentarze

  1. Bruno. pisze:

    Lubisz piłkarski lifestyle? Rozrywkę, zabawę, zdjęcia, memy i filmiki?

    Wejdź na futbolplay.pl i przekonaj się, że warto odwiedzać nasz portal.
    Serdecznie zapraszamy wszystkich fanów świata dookoła piłki.
    Takiego serwisu jeszcze w Polsce nie było!

    Włącz się na futbol z Futbolplay.pl!

  2. Dani_AVFC pisze:

    Lepieju….
    Skąd braleś info o składzie ? W większości newsów zmiany u nas były w 76 min. a tu w 78, to nie ma większego znaczenia, jednak przy dzisiejszej technologiii takie rozbieżnosci…..?

    Dobrze wyglądała nasza gra, szczególnie w pierwszej połówce, ciekawe ile ugramy pkt. w pierwszych 3 meczach, bo ten nasz początek nie wygląda za ciekawie.

  3. thomason pisze:

    ugramy minimum 6 pkt

  4. lepiej pisze:

    Raporty meczowe biorę od Kendriccka z Bgham Mail, chyba najwiarygodniejsze. Uzupełniam o relacje fanów.

Dodaj komentarz