Za Amerykanów przyjdzie Foster
Możliwe, że latem odejdzie z Villa Park dwóch bramkarzy. Brad Friedel rozpoczął rozmowy nad nowym kontraktem, ale piłkarz, który mimo skończonych 40 lat wciąż chce grać jest kuszony przez inne kluby. Piłkarz z kontraktem w ręce zanim przejdzie na emeryturę może chcieć jeszcze parę funtów więcej ugrać dla siebie. Media łączą naszego „”Dziadka”” z West Brom, była też plotka o powrocie do Liverpoolu, a ostatnio do głosu doszedł Harry Redknapp, który stwierdził, że Friedel jest jednym z najlepszych golkiperów Premierleague w przeciągu dekady. Menedżer Spurs był rozczarowany występami Gomesa i ostatnio w bramce stoi Cudicini, stąd pojawiły się spekulacje o poszukiwaniu golkipera.
Sprawa jest mocno spekulacyjna i raczej wszystko wskazuje, że Friedel zostanie na Villa Park. Sam zainteresowany twierdzi, że znakomicie się czuje w klubie i ostatnie trzy lata były najlepsze w jego karierze, więc nie chciałby zmieniać klubu. Jednak w tej chwili rozmowy nad nowym kontraktem utknęły, bo klub ma dwie ważne kwestie do rozwiązania. Jedną jest proces z MONem, który żąda odszkodowania, a druga poniekąd z tym związana, to kwestia kontraktu z Houllierem. Stan jego zdrowia to wielki pytajnik, ale Lerner chyba nie chce płacić za wcześniejsze rozwiązanie umowy i dopiero jak się ureguluje te sprawy to będzie można zająć innymi. Amerykanin zdradza, że rozstrzygnięcia powinny zapaść w przysżłym tygodniu.
Tymczasem nie patrząc na rozstrzygnięcia do odejścia się szykuje Brad Guzan. Piłkarz cieszy się sporym zainteresowanie drużyn z Championship z Hull City na czele. Już jest zniecierpliwiony oczekiwaniem na swoją szansę i chce grać. Ponoć ma wystąpić o zezwolenie na odejście z klubu, bo regularne występy są dla niego ważniejsze niż iluzoryczna szansa na grę w Aston Villi.
Dlatego wciąż otwarta jest kwestia uzupełnienia składu na pozycji bramkarza. Klub nawet gdy zatrzyma Friedela to i tak będzie musiał rozglądnąć się za jego następcą lub przynajmniej pełnowartościowym zmiennikiem. Na giełdzie pojawiło się nazwisko Bena Fostera. Gdyby Birmingham spadło, a ma spore szanse to wtedy jest niemal pewne, że Anglik będzie szukał nowego klubu. Kwota odstępnego waha się miedzy 8-10 milionami funtów, a wśród potencjalnych nabywców wymienia się obok Villi, Tottenham.
Foster jest słaby jak barszcz, nawet do ekstraklasy się nie nadaje!
To ja już wolę żeby na ławce Parish sobie siedział aniżeli Foster kupiony za 8-10mln.