Lepieje: Chytry jak Fox

Po co temu Lernerowi Aston Villa? Jak on sobie to wykombinował, że może na klubie piłkarskim zarobić? Jak koleś z ameryckiej dziury, który w spadku po tatku dostał małą fortunkę wpadł na genialny pomysł, że na soccerze zrobi biznes? Nie szło mu z futbolem amerykańskim, o którym powinien mieć przynajmniej blade pojęcie, a tu koleś bierze worek pieniędzy i jedzie do odległej Anglii i kupuje klub prawdziwie piłkarski, który z amerykańską podszywką niewiele ma wspólnego. Przez co siedzi na Villa Park i udaje, że wie o co chodzi tym 25 kolesiom ganiającym po murawie.

Tydzień temu na piłkarskim portalu weszlo przeczytałem duży tekst o Aston Villi. Jestem zacofany i nie mam konta na fejsie więc nie mogłem skomentować, dlatego tu sobie popolemizuję.

Szymon Podstufka, który jest autorem wspomnianego artykułu twierdzi, że Lerner miał chrapkę na Lige Mistrzów, którą liczył wydrzeć tanim kosztem, ale jak się pojawili szejkowie w Citizens to cwane kalkulacje się rozjechały. O Lige Mistrzów walczyły Arsenal, Chelsea i Manchester Utd. Pozostawało 4 miejsce, na które faktycznie Villa ONeilla miała szansę, ale o to czwarte miejsce walczył też Everton, Tottenham, które były na porównywalnej pozycji co The Villans, a nie można zapominać o Liverpoolu, który błyszczał w glorii tryumfatora. Szaleństwa w Mancheterze City miały dopiero nadejść, a przykład Tottenhamu, który z Arrym grywał potem w Lidze Mistrzów pokazuje, że hasło szejkowie w ManCity to za małe usprawiedliwienie dla równi pochyłej na Villa Park. Medialną gwiazdą jest Martin ONeill, który przecież osiągał znakomite rezultaty i stworzył pięknie grający zespół potrafiący zagrozić najlepszym. Sam się zachwycałem. Tylko, że co z tego skoro wynik ostateczny był marny. MON zainwestował spora kasę, a na koniec pograliśmy z jakimiś ogórkami w Europie i to w tej deficytowej lidze europejskiej, którą zwłaszcza 8 lat temu nikt się na zachodzie Europy nie interesował. Owszem szejkowie rozregulowali rynek. przebili nas kasą i wzięli Barryego, a potem wykupili Milnera. Żeby ich zastąpić trzeba było sporego portfela, a Villa MONa była już sporo pod kreską. Lerner powiedział stop, bo jeszcze rok czy dwa klub by zbankrutował. MON strzelił focha i zwiał. Przeczuwał, że już więcej z klubu nie wyciśnie. Oczekiwania były skierowane na oszczędzanie, a nie zarabianie. Pół roku degrengolady i udało się Houllierowi przekonać Lernera do wyłożenia dużych pieniędzy za Benta, który w dużej mierze uratował Premierleague dla Lwów.

Trzeba pamiętać, że sprawy rodzinne mocno uszczupliły Lernera sakiewkę i majątek. Inwestycja pod tytułem Aston Villa zaczęła ciążyć, a przez świat przewinął się huragan zwany kryzysem. Projekt z GH umarł i chyba resztki serca do zabawy w futbol angielski umarły w Lernerze. Zaczęły się poszukiwania kupca na dobro z Villa Park. Jednocześnie Villa szukał nowego pomysłu na siebie. Era Paula Lamberta to miał być czas gdy Villa znając swoje miejsce w hierarchii będzie oknem wystawowym. Tanio kupić drogo sprzedać. Początek PL to najmłodsza kadra w Anglii. Tylko juniorami trudno zrobic wynik. Do silnego kręgosłupa można dołączać mniej lub bardziej udane członki. Problem w tym, że Villa nie miała silnego kręgosłupa. Mimo to udało się wypromować Benteke i wreszcie po wielu latach zwrócił się Delph.

Lambert nie robił postępu. Stawiał wszystko na Benteke, a po drodze pogubił Weimanna czy Lowtona, którzy zapowiadali się na obiecujących. W miejsce Faulknera przyszedł Fox i zupełnie rozpieprzył Aston Villę. Rozumiem, że każdy chce zarobić, ale myli się Szymon Podstufka pisząc, że „”dobrani przez Sherwooda piłkarze pozostawiali sporo do życzenia. Symbolem lawiny złych decyzji stał się Adama Traore, jeden z trzech najdroższych letnich transferów The Villans, który u Garde’a spędził na boisku zaledwie 95 minut.””

Sherwood dopominał się o bardziej doświadczonych piłkarzy, czytaj o swoich, bo nie ma tajemnicy, że menago dostaje procent za wzięcie wskazanych piłkarzy. Townsenda, Adebayora Spurs chciało odstrzelić. WBA nie płakało za Lescottem. Czas zweryfikował ich wartość. Gdzież oni teraz? Jaki mają wkład w swoje drużyny? Śmietankę spił Fox. To z jego polecenia na Villa Park trafił zaciąg nielatów, głównie z Francji. Ile na tym ugrał? Jego tajemnica, ale wtłoczenie autobusu dzieciaków do zespołu, w którym przyzwoity poziom reprezentował Guzan, Hutton i Clark jak miał kto nim pokierować to zdecydowanie za mało. Wiadomo, że młodzi mają duże wahania formy oraz słabe głowy. Kilka porażek i się ugotowali, a wewnątrz drużyny zrobił się syf, z którym Sherwood sobie nie radził, wiec go wykopano (za późno) i próbowano jeszcze ratować sezon przy pomocy Garde. Adaś Traore mało tu winny, bo nie grywał głównie przez kontuzje, a nie niskie umiejętności. Raczej oczekiwano jego wejść, bo na tle mizerii robił przynajmniej wiatr.

Lerner przekazał funkcję prezesa na ręce Stefana Hollisa. Na ile ma świadomość, że inni robią wałki w jego klubie. Czy zdał sobie sprawę, że udawane zarządzanie kończy się katastrofą. Marzenie sprzedaży za godziwe pieniądze się oddala. Klub leci do drugiej ligi. Na wymarzone 150 milionów nie ma szans, a na wyprzedaży Fox może jeszcze swoje ugrać, bo Hollis przyznający się do tego, że o biznesie futbolowym nie ma pojęcia to albo robi podpuchę albo znowu wystawia się na cel dla kolejnych cwaniaków.

Możesz również polubić…

32 komentarze

  1. Mr HoltEnd pisze:

    Kiedy AV przejął Lerner i nadeszły czasy MONa i awansu The Villans w górę tabeli w latach to Tottenham spadł do drugiej dziesiątki PL. W Tottenham rządził Levy i na tym przykładzie najlepiej widać przepaść w zdolnościach menedżerskich. Właściciel Spurs był pragmatykiem i realistą, właściciel AV marzycielem i nieudacznikiem. Po 2 chudych latach 2008-2010, od sezonu 2010-11 Spurs znów wskakują do Top 6, a AV zaczyna swój marsz w dół. 6 lat później AV spływa do CL, a TH walczą o mistrzostwo. W międzyczasie TH wyhodowali Bayle’a i sprzedali za 80 mln do Realu, dokonali w zamian kilku przemyślanych zakupów zakupów i stali się jednym z najmocniejszych i najbardziej stabilnych klubów PL. Jedyne co łączy AV z TH w analizowanym skrótowo okresie to zmiany trenerów – TH miało ich też 4 i aktualny, o jednego mniej niż AV.

    Gdy Lerner kupował klub twierdził, że nie robi tego dla zysku, ale z miłości do AVFC. Dużo czasu spędzał w B’ham w interesach i stad ta zażyłość. Mnie osobiście nie „podchodził” od początku, uważając jego motywacją będzie tylko zysk – tam gdzie zainwestuje dolara, będzie chciał zaraz wyciągnąć dolara i 20 centów. Nie ma w tym nic złego, o ile oczywiście zachowa się cierpliwość, właściwy dystans, proporcje i jeszcze ma się ku temu predyspozycje menedżerskie. Levy jak widać ma, Lerner jak widać nie. Na plus trzeba Lernerowi przyznać, że zainwestował w infrastrukturę i wydawało się, że to wypali. Miało ku temu wielkie szanse, ale Fox z Faulknerem rozpiździli to wszystko w trzy doopy. I tyle.

  2. Dani_AVFC pisze:

    Zostało jeszcze 9 kolejek, ale już się zaczyna rozdrapywanie resztek z Villa Park – WHU daje 5 mln za Grealisha. Szkoda, gdyby odszedł, ale dla niego byłby to dobry ruch w karierze. Zostaje w PL i do tego jedzie do Londynu.

    Dyrektor AV Meryvn King stwierdził, że kibice muszą jeszcze trochę pocierpieć oglądając te żałosne wysiłki zawodników Claret & Blue, ale to konieczna cena zanim będzie lepiej. Potwierdził, że zmiany są konieczne i to zmiany będące czystką w klubie. I to zarówno na boisku, jak i poza nim. Ciekawe czy King mówiąc o zmianach 'off the pitch’ miał na myśli również zarząd ? Podobno niedługo ma być ogłoszone coś w rodzaju 'planu naprawczego’…

  3. klocek pisze:

    nie zgadzam się na pewno co do tego ze O’ Neil dużo wydał bo każdy inny trener wydał więcej na Transfery niż Martin, i Milner odszedł przez Martinem bo trener nie chciał sprzedać Anglika a właściciel chciał kasy no to Martin odszedł zostawiając naz z burdelem na kółkach i potem został sprzedany Milner i Lambert jakoś najbardziej mi pasował w Villi, miał szansę coś zrobić

  4. Bario pisze:

    Dani -ale taka jest prawda,MON wydal kupe kasy na transfery i jeszcze wieksza na tygodniowki

    ja jestem ciekaw kto wyladuje na lawce trenerskiej

  5. klocek pisze:

    Grealish niech idzie – w zeszłym sezonie dawał nam naprawdę dużo, na początku obecnego również nie grał źle, ale widać, że nie dogaduje się z Gardem. To najlepszy moment na odejście, bo nadal ma bardzo dobrą markę i można ugrać jak najwięcej pieniędzy. Będzie mi go szkoda, ale żarty się kończą i nie czas na sentymenty. Chociaż akurat plotki łączące go z WHU są moim zdaniem dość naciągane (Młoty przenoszą się na nowy stadion i od pewnego czasu na siłe wciska się im mnóstwo graczy ostatnio czytałem o Walcott’cie i Ox-Chamberlainie).
    Ciekawe rzeczy piszesz MrHoltEnd – fajnie jakby ten plan faktycznie został przynajmniej w jakiejś cześci podany do publicznego wglądu – tak to będziemy mogli sobie tylko gdybać. Wydaje mi się, że mimo wszystko RG zostanie w klubie. Czy jest to dobre wyjście nie jestem w stanie stwierdzić.

  6. Bario pisze:

    a ja bym go narazie zostawil,okienko i tak zamkniete my raczej napewno lecimy,nie wiadomo kto zostanie w klubie i kto bedzie nowym menago a juz troche ograny jest

  7. klocek pisze:

    Może dosyć niejasno to napisałem Klocek, ale ja chciałbym, zeby Grealish został… problem w tym, że on ma raczej wyższe ambicje. Chociaż jeszcze żadna oferta na stół nie padła i bardzo mnie to cieszy.

  8. PIT84 pisze:

    zostanie czy nie ale zaczyna sie temat odejsc z AV
    Veretout – AC Milan zlozyl ponoc oferte 5.4 mln funa
    Gueye – laczony z Marsylia
    oprocz tego Gabby i Lescott rowniez sa przymierzani do odejscia
    ciekawe kto zostanie…..

  9. Bario pisze:

    zaczyna się rozbiórka drużyna, w miarę kumaci zawodnicy odejdą a zostaną tylko zapchaj dziury.
    Dobry artykuł.
    Niestety w dzisiejszych czasach nie da rady zbudować dobrej ekipy za małe pieniądze. Niestety zawodnicy się cenią. Kiedy nastał czas MONa kupiono kilku świetnych zawodników – Young, Milner, Carew, Petrov ( na nich wydano dośc pokaźną kasę a na dodatek wysokie tygodniówki ). Ale przybyło też kilku słabych zawodników którzy nie odegrali znaczącej roli w drużynie a płacono za nich też pokaźna kasę ( Shorey, Harewod, Reo-Cocker i inni ). Każdy pamięta, że MON grał przeważnie jedna jedenastką, rzadko kiedy robił rotacje. Skoro nie najgorsza akademię mógł wprowadzać młodych, ale niestety nic z tego.

  10. VTID pisze:

    Veretout – niech idzie. Jak RG zaczął nin grać to myślałem ze zrobi duży postęp, a on sie cofnal… I to doslownie. Zero ryzyka i próby podan do przodu. Drugi Westwood nam niepotrzebny.
    Gana – nawet jak do nas przychodził wiedziałem ze za rok czy dwa odejdzie ( zreszta sam w jakimś wywiadzie stwierdził ze nie chce u nas dlugo zabawić) natomiast Marsylia to jednak za niski poziom, widzę go w którymś z klubów Premier League – nie jednym z Top 5 ale solidnym.
    Lescott – krzyżyk na drogę
    A Gabby zostanie, zreszta kto by go chcial 😀

  11. VTID pisze:

    a widzieliscie nasz raport finansowy? skonczymy jak Coventry.

  12. klocek pisze:

    a to dopiero wyniki do maja 2015. Swietnie napisane lepieju. Przeoczylam artykul na weszlo. Zaraz poszukam.

  13. Bario pisze:

    czy ktos planuje wybrac sie na mecz z Chelsea jako pozegnanie z PL ?
    mozna by wypic piwko i pogadac co nie co…

  14. VPK pisze:

    VTID – A co z tym raportem?

  15. klocek pisze:

    Od początku sezonu było widać, że to słabiutka drużynka (już pierwszy mecz z B’mouth wygrany tylko fuksem), jakieś szczyle w dodatku bez ogrania w angielskich warunkach zastąpiły tych, którzy jeszcze potrafili coś pograć – to się nie mogło inaczej skończyć, choć wielu długo się łudziło, że będzie jakaś „seria zwycięstw”, nie wiadomo na jakiej podstawie – bo gra wygląda tragicznie.
    A temu cholernemu Foxowi powinno się ogolić kitę tępą żyletką 🙂

  16. Bario pisze:

    Bario z tego co wyczytalem to do maja 2015 zanotowalismy 27 mln funtow straty pre tax – nie wiem o co chodzi moze VTID bardziej jest rozeznana
    a laczne straty chyba ok 57 mln…..juz chyba liczone ze spadkiem?
    najwiekszy wzrost zanotowano w utrzymaniu pracownikow z 69.3mln na 83.8mln……

  17. Mr HoltEnd pisze:

    To ja myślałem, że na boisku jest jak jest, ale chociaż finanse jakoś wyglądają, w końcu nasciągaliśmy mnóstwo bankierów…. ale widzę, że nawet tu dajemy dupy.

  18. VTID pisze:

    Przed Lambertem AV miała jeszcze bardzo dobrą sytuacje finansową, jedna z najlepszych w PL. Nie wiem jak później. Teraz to już czarna doopa.
    A jak to będzie w CL?
    + obniżka kosztów wynagrodzeń
    + dochody z biletów i karnetów
    – spadek cen biletów
    – mniejsze przychody z reklam i transmisji

    Reasumując kosztowo może to wyjść na zero, ale….
    1. Spadek cen biletów, a wiec spadek przychodów z tego tytułu musi przełożyć się na wzrost sprzedaży biletów i karnetów, co jest …hmmm…wątpliwe…
    2. Spadek przychodów z reklam i transmisji musi być zrekompensowany obniżeniem kosztów wynagrodzeń, co jest wykonalne, tyle że może się skończyć hurtowym importem zawodników z Vanuatu, Tuvalu, San Marino i Wysp Owczych. A w dalszej perspektywie grą w L1.

    Osobiście uważam, że finansowo Lerner dostanie w doopę, bo koszty inne, tzw. stałe będą na tym samym poziomie. Chyba, że AV zacznie grać na jakimś mniejszym stadionie, np. St. Andrew’s…..;) Fox & Co. są do wszystkiego zdolni…

  19. VTID pisze:

    Bario – to co napisal klocek. Nie znam sie za bardzo, ale czytajac opinie osob z doswiadczeniem w finansach rozumiem, ze nasza sytuacja jest b zla. a to tylko za ostatni rok, jeszcze czesciowo rzady Faulknera. Latem kasy na zakupy nie bedzie. Lerner zrujnowal ten klub. Brak mi slow 🙁 Moze to prawda o sprzedazy Bodymoor Heath.

  20. akopsrk pisze:

    A co do bankierow, to moze w Kingu wlasnie nadzieja. Przetargal UK przez najgorszy kryzys w tym wieku, moze przetarga i klub, ktoremu kibicuje.

  21. lepiej pisze:

    scoreupdate7.blogspot.com/ Juz dzisiaj jest kolejny kupon z kursem ok 100 ! do tej pory 100% skuteczność potwierdzona skanami na blogu !

  22. Bario pisze:

    No to ja czegoś nie rozumiem. Gdy żegnaliśmy sie z McLeishem to były informacje, że klub jest bliski tego, żeby sie samemu finansować. Lambert owszem nasciagal piłkarzy, ale za 1-2 bańki z dość niskimi tygodniówkami. Szaleństw zakupowych nie było przez ostatnie lata. Nawet te miliony, które wyrzucono w błoto latem w dużej częsci pokryto ze sprzedaży Benteke i Delpha. Doszły jakieś kosmiczne pieniądze od TV i ponoć podpisaliśmy świetne umowy z koszulkami no to skad taka ogromna dziura budżetowa??

  23. Agbonlahor pisze:

    No właśnie. Tymbardziej, ze jak przychodzil Fox to się wszyscy cieszyli – mial nam zrobić finansowy Arsenal. I wiem ze dużo można miec do niego wątpliwości jezeli chodzi o sportowa kwestie prowadzenia klubu, ale jezeli chodzi o finanse to chyba nie wziął sie z kapelusza co nie?
    Chociaż musze przyznać, ze nawet nie wiem czym sie zajmuje Fox w klubie konkretnie tak jak inni „prezesi”. Za dużo tych stanowisk.

  24. Mr HoltEnd pisze:

    Więcej stanowisk = więcej mord do nachapania. Coś jak u nas w polityce.

  25. VTID pisze:

    Bario – nie wszyscy się ciezzyli z przyjścia Foxa. Od początku byłem nastawiony do niego anty, podobnie jak do przejęcia klubu przez Lernera. Teraz to i tak już bez znaczenia. Jesteśmy na dnie finansowym i sportowym, bez perspektyw na 'dobrą zmianę’

  26. Dani_AVFC pisze:

    Wreszcie sensowne ruchy. Brian Little i David Bernstein dolaczyli do zarzadu. Ogromna wiedza pilkarska, doswiadczenie, no mega nazwiska. Az szok, ze w naszej sytuacji tacy ludzie chca pracowac w klubie. Zakladam, ze Fox i Almstadt leca.

  27. Bario pisze:

    mam pytanie, jak się czujecie, co myślicie dzień wcześniej i wiecie ze jutro gra Villa, w moim przypadku to wygląda tak, kur** znów grają te cioty a w dzień meczu z bólem siadam przed kompem znajduje transmisję i oglądam, przez kilka sekund twardo z nimi jestem są emocje ale po 3 minutach już wiadomo ze przegraliśmy

  28. VillaMan pisze:

    Dani – ja odkąd tylko zacząłem oglądać mecze czekałem na każdy kolejny, można powiedziec ze wręcz odliczalem dni – nawet mimo iż sytuacja nie zawsze byla dobra. Ale od okolo 2 miesięcy juz w ogóle nie czekam na Villę, to jest na zasadzie ok grają to sobie obejrzę, ale znikla dawna namiętność… Wszystko przez tych patalachow. Jutro tez będę ogladal, mimo wszystko.
    Jak dla mnie możemy grać nawet ligę niżej przez jakiś czas – byleby sie odbudowala jakas charyzma w tej drużynie. Mam nadzieje ze Little będzie głosem rozsądku i uda sie znalezc kilku angielskich graczy z charakterem – i to takich dla których Villa nie bd tylko przystankiem w karierze.
    A jutro z Tottenhamem wylacze tradycyjnie – jak będziemy przegrywali 3:0, spodziewam sie ze 60 min wystarczy 😉

  29. Mr HoltEnd pisze:

    Ja dla poprawy nastroju, odtwarzam sobie dawne mecze i bramki. Teraz jak oglądam Villę, to mam uczucie, że i tak dostaną ale dalej oglądam bo to moja Villa.

  30. aigor pisze:

    już link podałem

  31. Helmut pisze:

    świetny tekst

  32. patiwasabi pisze:

    hehe niezłe 🙂

Dodaj komentarz