ASTON VILLA vs MANCHESTER UNITED

Na ostatni sobotni mecz 11-ej kolejki Premier League,z pewnością nikogo specjalnie zapraszać nie trzeba.Drużyna gospodarzy w gruntownej przebudowie i niepewnej konstrukcji kontra rozpędzona maszyna,pewnie zmierzająca do celu.
Trochę zapomniana legenda kontra atrakcja każdego stadionu i ekranu.

Cztery zwycięskie mecze ligowe z rzędu,sukcesy w Lidze Mistrzów i fotel lidera to bilans ostatnich tygodni,jako mocny atut po stronie gości.
Skromne zwycięstwo z Sunderlandem to tylko blotka w rękach gospodarzy.
Trzeba też wspomnieć,że drużyna Czerwonych Diabłów jest niesamowicie niewdzięcznym rywalem The Villans,o czym świadczą przeróżne statystyki.

Man U jest niepokonany w 16 kolejnych ligowych meczach na Villa Park i jest to zarazem najdłuższa dobra passa drużyny przyjezdnej na jednym przeciwniku w Premier League.
W pięciu ostatnich ligowych potyczkach tych drużyn na Villa Park,trzy razy miejscowi otwierali wynik spotkania,lecz żadnego z nich nie wygrali.

Ostatni wygrany pojedynek ligowy AV z ManU,miał miejsce w 2009r. na Old Trafford,po zwycięskiej bramce Agbonlahora na 1-0.
Do podobnego sukcesu na Villa Park,trzeba się cofnąć pamięcią w rok 1995,gdzie wygraliśmy 3-1.

Konfrontacja tych drużyn w poprzednim sezonie,epoce””ryżego geniusza”” zakończyła się podwójnym zwycięstwem Diabłów.
Gładkie 4-0 w Manchesterze i bez większego wysiłku 1-0 na Villa Park.
Ostatnie 33 mecze ligowe to 9 remisów i jedna wygrana AV.

 

Czy The Villans stać na zwycięstwo,tudzież remis w tym meczu?
Czemu nie,ale obrońcy muszą zagrać niezwykle dojrzale i odpowiedzialnie,naprzeciw nich stanie mordercze trio Rooney,Hernandez i Van Persi.Ten ostatni strzelił w lidze 8 goli,tyle samo co cała nasza drużyna.
Obrona Czerwonych Diabłów nie stanowi monolitu,tracą sporo bramek i jest to najsłabsza formacja tej drużyny.

 

Ważne jest także,aby nasz młody zespół zagrał bez żadnych kompleksów,strach pozostawił poza stadionem bo przecież nie takie diabły straszne jak je malują.

Możesz również polubić…

58 komentarzy

  1. Mr HoltEnd pisze:

    Mam nadzieję że po meczu będziemy w takich nastrojach jakie towarzyszą kibicom na filmiku zamieszczonym przeze mnie w SB 😉 A to że z ManU zazwyczaj przegrywamy – trudno. Bramka Agbonlahora na OT w pamięci pozostanie na długo.

  2. VTID pisze:

    Przegrywać też trzeba umieć, żeby nie pozostał niesmak. Przegrać z taką potęgą jak ManU jest akceptowalne, byle w dobrym stylu. Niech Red Devils zapracują na punkty, jeśli chcą coś wywieźć z Villa Park. The Villans: czas zaszaleć i to tak, żeby sir Alex i jego podopieczni mówili: z City czy z Chelsea to prawie towarzyski sparing, z The Villans to mecz na miarę Premier League :))
    ManU to znakomity zespół, więc mogą powalczyć o remis :)) Stawiam 2:2. 🙂

  3. Adamus pisze:

    Mam dziwnie dobre przeczucia. Obawiam sie tylko czy sobie Enda Stevens poradzi. Postawilam na 2:2.

  4. Adamus pisze:

    Kontuzje
    ManU-Vidic,Jones,Kagawa(wszyscy kolano)i Nani(ścięgno)
    AV-N’Zogbia,Herd,Bennett (wszyscy kolano|)Dunne(pachwina),Baker(kostka)Bent
    Niewykluczone,że któryś z naszych cudownie ozdrowieje np.Bennett.
    Lichaj-kartki

    Sędzia meczu Kevin Friend

  5. Maciek_Maciek pisze:

    Benteke,Agbonlahor w ataku,Weimann z Bannanem na skrzydłach?

  6. Arczi_wroc pisze:

    Ktoś chętny na oglądanie meczu we Wroo ?

  7. Arczi_wroc pisze:

    Siema. Właśnie pisałem do Roberta czy idzie pod nasyp. Możemy sie ustawic 🙂

  8. klocek pisze:

    Robert my bedziemy pod nasypem z Mackiem jak chcesz to wpadaj. Numer masz. Jak ktoś jeszcze z wroclawia to niech pisze .

  9. Mr HoltEnd pisze:

    czas sie ubrac i jazda na Villa Park

  10. thomason pisze:

    Weimann jako skrzydłowy ??? Mało prawdopodobne, już raczej Agbonlahor.

  11. treviss pisze:

    Young wybuczony

  12. thomason pisze:

    Andy Weimann debil!
    czemu nie podawał do Irelanda to tylko on wie

  13. Agbonlahor pisze:

    Co sie dzieje z karimem?

  14. treviss pisze:

    Póki co jest naprawdę dobrze tylko brakuje ostatniego podania.

  15. Agbonlahor pisze:

    a NAtahn Delfounueseo strzelił 3 bramkę dla Blackpool

  16. treviss pisze:

    jednak Andy !!!

  17. Agbonlahor pisze:

    cofam Weimanna debila !
    Piękny gol!

  18. Koller pisze:

    Benteke ładnie powalczył a słaby dotychczasowo Weimann się zrehabilitował. Jest dobrze 😉

  19. Mr HoltEnd pisze:

    fajniutko:)…Villa gra dobry mecz, Benteke ładnie walczy, Vlaar dobrze w obronie – trzymać wynik!

  20. thomason pisze:

    Takiego tępego kloca jak Benteke dawno nie widziałem, a nie bardzo jest kim go zastąpić 🙁 Lowton rewelacyjny, miesza Younga jak chce 🙂 Gabby też znakomity, Ireland bardzo sie stara, chwilami za bardzo 🙂 No i Weimann szaleje, technicznie jest coraz lepszy i potrafi sobie poradzić nawet z trzema obrońcami. Na drugą połowę pewnie sir Alex coś wymyśli, żeby zaskoczyć AV, ale i Paul pewnie pokombinuje i kto wie… Obrona ManU to makabra, a nasza wyraaźnie zgrana i skuteczna 🙂 Reasumując AV rozważnie, trochę brak wykończenia, ManU bez pomysłu, liczą raczej na błąd naszej obrony.

  21. Agbonlahor pisze:

    szkoda ze Betna nie ma bo na Benteke to patrzec nie moge. Moze Holman?

  22. treviss pisze:

    A nie to Weimann znowu:D Z emocji aż się zagapiłem.

  23. thomason pisze:

    hahah kocham go

  24. thomason pisze:

    Benteke jest genialny!

  25. Mr HoltEnd pisze:

    Gabby jaki wąsik haha.

  26. Agbonlahor pisze:

    Weimann wreszcie pokazuje co potrafi !!! Zawsze wierzyłem w jego talent i oby tak dalej :))

  27. Agbonlahor pisze:

    To menda meksykańska ;/

  28. Mr HoltEnd pisze:

    szpak w komentarzu powiedziałby pewnie „koniec marzeń, koniec snów”

  29. thomason pisze:

    Nie jestem zaskoczony, Ferguson nie na darmo jest uważany za najlepszego trenera świata i jednego z najlepszych wszech czasów. Buduje i przebudowuje zespół ćwierć wieku w taki sposób, żeby odpowiadał jego koncepcji gry w różnych sytuacjach.

  30. Mr HoltEnd pisze:

    bez Irelanda to my nic nie jesteśmy w stanie zrobić w ataku

  31. Agbonlahor pisze:

    Geniusz Fergusona daje o sobie znać. Generalnie ja jestem zadowolony, bo widać zgranie i coraz większą [płynność akcji. Jeśli The Villans będą dalej w takim tempie podnosić jakość gry to City raczej za wiele sobie nie pogra 🙂 Z topowych zespołów obawiałem się właśnie ManU, bo to genialnie prowadzona drużyna. Z City AV sobie poradzi, bo zespół Manciniego porusza się do przodu przez inercję, a nie jakość gry 🙂 Szkoda tego prowadzenia, ale to nie katastrofa 🙂

  32. thomason pisze:

    Brawo Villa. Tak sobie myślałem przy 2-0 że nawet 2-3 mnie nie zdziwi przy farcie ManU no i się nie pomyliłem. Ale są powody do zadowolenia.

  33. Mr HoltEnd pisze:

    Szkoda punktów, zasluzylismy na remis

  34. maniek6777 pisze:

    Bardzo ważne jest to, że AV strzeliła 2 bramki ! Ostatni raz w lidze taka sztuka udała się w przegranym meczu z Chelsea 31 marca 2:4, czyli jak dobrze policzyłem 18 meczów ligowych temu….

  35. treviss pisze:

    Świetny mecz naszych pomimo przegranej, bardzo cieszy mnie to, że nawet z silnymi zespołami Villa nie muruje bramki po pierwszym golu i wciąż atakuje. Szkoda punktów, bo choćby na jeden na pewno zasłużyli. Gra zaczyna wyglądać coraz lepiej i stwarzamy coraz więcej sytuacji strzeleckich. Mam nadzieję, że fani nie zrażą się do Lamberta, jeśli przetoczymy się po strefie spadkowej, bo widać, że ma swoją koncepcję i stara się ją realizować.

  36. klocek pisze:

    z tego co pamietam wygralismy ze swansea 2:0

  37. VTID pisze:

    wlasnie wrocilismy z meczu,ech szkoda zwyciestwo sie nie nalezalo ale remis jak najbardziej
    gralismy swietnie do momentu utraty pierwszej bramki,potem wszystko sie posypalo
    nie rozumie co wy chcecie od benteke-gosc gral zawodowo,wybrany zreszta slusznie graczem meczu,kazda pilka jaka podawal to wszystko bylo przemyslane a nie na oslep
    jak dla mnie koles jest zawodowy-krytykom polecam wizyte przynajmniej u okulisty…
    generalnie wyrazna poprawa w grze calego zespolu i to cieszy

  38. Koller pisze:

    Swietny mecz i bardzo dobra atmosfera. To drugie jak na Anglie oczywiscie 😉 Benteke jest nieziemski, Weimann i Gabby dali z siebie wszystko. Szkoda, ze glowka Andiego nie wpadla. Ireland, Westwood i Bannan madrze i kreatywnie. Mysle, ze KEA i Holman na dluzej zagoszcza na lawce. Enda Stevens zaskoczyl mnie przyjemnie. Momentami osmieszal Valencie w pierwszej polowie, a na pewno nie okazal MU szacunku. Z perspektywy trybuny nie moge stwierdzic kto gdzie zawinil przy bramkach, wiec czekam na analize MOTD. Ferguson stwierdzil, ze zagralismy fantastyczny mecz i mocno wymeczylismy jego druzyne. MU slynie z sensacyjnych 'comebackow’ i po ich pierwszej bramce nie spodziewalam sie innego wyniku. Ale wstydu na pewno nie ma.
    Wybuczanie Ashley Younga przy kazdym dotknieciu pilki (plus skandowanie 'wanker’) i rzucanie przedmiotow w Rio Ferdinanda pod koniec meczu nie bylo konieczne.

  39. Zyzu pisze:

    klocek oni chyba inny mecz oglądali albo oczekiwali, że jak napastnik nie strzeli gola, dwóch (Manchesterowi) to dupa nie napastnik…a walczyć, ładnie przyjmować, dobrze podawać i absorbować uwagę obrońców nie trzeba:)…bardzo ładny mecz, żałować można, że bez punktu, ale ładnie się nasi pokazali na wizji

  40. Agbonlahor pisze:

    Do krytykow Benteke-czego oczekiwaliscie od niego z takim rywalem jak Man Utd???Ze bedzie wygrywal wszystkie gorne pilki a potem wkrecal Rio w ziemie i strzeli hattricka??Koles robil co mogl Pierwsza bramka to 50% jego zaslugi-Smaling odbijal sie od niego jak od sciany i w koncu nie mial sily i sie przewrocil-przy golu na 2-0 niby nic wielkiego ale sprytnie przepuscil pilke do Gabbiego i znowu zadziwil Smalinga.Mimo ze nie strzeli gola mysle ze byl najlepszym z naszych choc moim zdaniem wszyscy zostawili serce na boisku i na pewno nie bylo nikogo na kim mozna by bylo psy wieszac.Jesli chodzi o trybuny jak dla mnie super-ponad 40tys-fani Man Utd glosno i mimo ze olali 19ta minute fajnie sie zaprezentowali….tak samo jak ich pilkarze.

  41. Zyzu pisze:

    Ale krytyków Benteke raczej nie ma 😉 Spokojnie. Mr HoltEnd raz coś tam trzepnął o belgu ale myślę że po meczu jego osądy w kierunku do Crisa nie byłyby tak surowe.

  42. lepiej pisze:

    Takiego tępego kloca jak Benteke dawno nie widziałem-Mr HoltEnd
    szkoda ze Betna nie ma bo na Benteke to patrzec nie moge-thomason
    Mowisz i masz….tzn piszesz i masz;-)
    Mr HoltEnd-mowi Ci cos kloc Emil???;-)
    thomason-kiedy ostatnio mogles z podziwem patrzec na Benta??

  43. thomason pisze:

    wczoraj tragedia. oglądałem mecz do 35 minuty, a potem we wsi ukradli prąd. PO 20 minutach dostaje esa, że Villa wygrywa 2-0, a ja przy latarce jak jaskiniowiec siedzę i mną rzuca po chałupie, za mięso rzucane to pół roku krzyżem będę leżał w ramach pokuty. Prąd oddali, a tu 2-2. Drugie pół roku krzyżem, że mnie tyle ominęłoi już czułem w krzyżu, że będzie Fergie time. Przed meczem nastawiałem się, ze nas pogonią, ale po takiej grze i takim przebiegu płakac się chce, że tak sie skończyło.

    Weimann zaczynał z pelnymi porami, podobnie Bannan i troche to nie szło, ale potem było coraz lepiej. Można być optymistą co do przyszłości. W końcu akcje ładnie się zawiązywały, chłopcy się szukali na boisku i wychodzili do piłek. Debiutant (bo tak można go nazwać) Stevens zagrał bardzo dobry mecz, choć zabrakło go z przodu, ale z MU to raczej miał za zadanie nic nie spieprzyć z tyłu.
    Andi może nabierze pewności, bo widać, ze to mu pętało nogi stąd słaby początek.
    Benteke potrafi być irytujący, bo tak jak niespodzianie potrafi się urwać zrobić róznicę tak potem potrafi to okrutnie sp…
    Bent jest o tyle lepszy, że ani nie miał by okazji, więc nie byłoby nerwów, ze coś zawalił. Przestałby w kącie przez 90 minut.
    Sędzia może wyniku nie wypaczył, ale trochę irytował. Gwizdał pod MU.

  44. klocek pisze:

    nie moglem bo… nie gra. 😉

  45. Kotinho pisze:

    winny porazki jest tylko jeden – Ash Young,jakby gral lepiej to sir Alex nie zrobilby zmiany.. 😀

  46. Mr HoltEnd pisze:

    Bylem na tym meczu i przy stanie 2 0 bylem przekonany ze nic zlego juz sie nie stanie dobry mecz Benteke i Irelanda atmosfera jest niesamowita!!!!!!

  47. Zyzu pisze:

    Zyzu – To co pisałem o Benteke to wrażenia gdzieś z pierwszych 20 minut, bo był drętwy rozpaczliwie, jakby przed chwilą zerwali go z łóżka po nocy spędzonej na ciężkiej popijawie. Później rozkręcił się i zdecydowanie zagrał dobry mecz, nie wazne czy strzelił bramkę czy nie. Gdyby nie absorbował obrońców to Weimann nie miałby takiej swobody i pewnie nie strzelił 2x. Reasumując: cenię Benteke za umiejętność mądrego rozgrywania piłki, technicznie jest znacznie lepszy od Benta, a w „przykładaniu nogi” na polu karnym na pewno nie gorszy.

    Co do Heskeya to dokładnie takie skojarzenie nasunęło mi się w tych pierwszych minutach meczu obserwując poczynania Christiana.

  48. VTID pisze:

    Juz po 20tu min chciales go zmieniac-koles chyba pierwszy raz w zyciu gral przeciwko Man Utd i chyba nikt sie nie spodziewal ze od razu bedzie sial spustoszenie.Jak dla mnie to i tak szybko wskoczyl w tryby P’ship i wygryzl leniwego Benta a mecze z top4 beda dla niego normalka. Reasumujac mecz-to gdyby gole padaly w innej kolejnosci kac moralny bylby o wiele mniejszy:-)

  49. VTID pisze:

    Ja do meczu ze Swindon nie bylam zachwycona Benteke. W Belgii smiano sie z nas, ze przeplacilismy i to mocno. Natomiast po meczu pucharowym, gdzie bardzo mi zaimponowal, zaskoczona bylam krytyka Lamberta, ze gole golami, ale ogolna gra odbiega od wymaganego standardu. Widac wiedzial co mowi, bo juz w meczu z Sunderlandem Benteke byl nie do ogrania, a wystepem przeciwko MU tylko potwierdzil swoj ogromny talent. Smalling pewnie nadal wrzuca paracetamol. Musialam na kilku stronach (bo nie chcialo mi sie wierzyc) sprawdzic wzrost obu. Benteke wygladal przy Smallingu jak olbrzym, ale to ten drugi jest wyzszy o 4 cm.

  50. spuker1 pisze:

    Jeszcze co do przedwczesnej krytyki pilkarzy – okolo 30-35 minuty dostalam mnostwo tekstow typu – zmienic Weimanna, bo gra piach 😉

  51. VTID pisze:

    Tak sie wtrace tylko jako zupelnie nowy uzytkownik i kibic AVFC. Ogladalem mecz z Norwich i z Manchesterem United siedzac na Holte End i z tamtad te dwa mecze to niebo a ziemia. Zarowno od strony kibicow jak i poziomu gry. Mysle, ze jak Villa utrzyma taka forme to nie bedzie zle. Na pewno mamy szanse urwac punkty z Arsenalem jeszcze, zobaczymy co bedzie z Reading, ale mysle ze moze byc ciezko bo chlopaki beda wybiegani strasznie. Na nic wiekszego z Man City bym nie liczyl ale kto wie. Co do wyniku ostatniego meczu to szkoda, ale w sumie nikt nie wierzyl ze Villa to wygra, nawet jak bylo 2-0 w gore to wszyscy mowili o tym, ze zawsze tak jest ze United odrabia straty, z reszta nie wygralismy z nimi na Villa Park od 16lat nie? 😀

    Tak czy owak UP THE VILLA!

  52. 1874 pisze:

    OT-po godzinie gry Rumunia-Belgia 1-1 23min Benteke:-)

Dodaj komentarz