LIVERPOOL vs. ASTON VILLA

Przed Aston Villa kolejna trudna próba – dwa mecze w odstępie dwóch dni. Pierwszy mecz już jutro podopieczni Alexa McLeisha rozegrają na Anfield ze słabo się spisującym w tym sezonie Liverpoolem. Cóż jednak to za pociecha, skoro zespół z Villa Park spisuje się jeszcze gorzej, a do tego jest trapiony licznymi kontuzjami (8 zawodników z podstawowego składu).

 

Atmosfera w zespole jest napięta, ale zarazem niespodziewana szansa gry w pierwszym składzie dla kilku młodych zawodników jest dla zespołu ożywczym powiewem nowej energii. Na mecz z Liverpoolem szykują się nie tylko Weimann, Bannan czy Herd, ale też Stephen Warnock, który od czasu opuszczenia zespołu znad Mersey w 2007 r. nie świętował zwycięstwa nad swoim byłym klubem. Stephen jest więc zdeterminowany, by tym razem zdobyć 3 punkty na byłych kolegach, bardziej chyba licząc na kolejny fatalny występ The Reds, niż znakomitą postawę swoich obecnych kolegów.

 

Może wspomnienie wspaniałego zwycięstwa na Anfield 25 sierpnia 2009 r. uskrzydli The Villans ? Wygraliśmy wówczas 1 : 3, a Liverpool występował w mocnym składzie (m.in. z Torresem). Pierwsza bramka (samobójcza) padła po fatalnej interwencji Lucasa Leivy w 34 min., po rzucie wolnym wykonywanym przez Ashleya Younga. Jeszcze przed przerwą znakomite rozegranie piłki między Curtisem Davisem, Carlosem Cuellarem, Nicky’em Shorey’em i Habibem Beye przyniosło AV druga bramkę. 18 minut przed końcem Torres zdobył bramkę i dał The Reds nadzieję na uratowanie choć jednego punktu. Jednak kilka minut później Stevenowi Gerardowi nie udało się zatrzymać Nigela Reo-Cockera, który wpadł w strefę pola karnego. W efekcie Ashley Young strzelił trzecią bramkę zadając tym samym coupe de grace nadziejom kibiców Liverpoolu na jakikolwiek punkt. Dla Villi ten mecz wyznaczał początek 6 zwycięstw w 8 kolejnych meczach, co w efekcie przełożyło się na zdobycie 6 miejsca w tabeli na koniec sezonu.

 

Jutro The Villans wyjdą w zupełnie innym składzie niż w sezonie 2009/10. Większość zawodników, którzy wypracowali wówczas 3 punkty już nie nosi barw claret & blue (m.in. Friedel, Reo-Cocker, Young). Czy młodzi zawodnicy, dla których będzie to pierwsze starcie z utytułowanym przeciwnikiem są w stanie wygrać ? Myślę, że tak. W poprzednim meczu udowodnili wolę walki, umiejętności i brak respektu dla nazw i tytułów. Dodatkowo Alex McLeish zagrzewa swoich chłopaków do walki, twierdząc że nie ma mowy o powtórce ze swojej kariery trenerskiej z zeszłego sezonu (relegacja). Szkot ma świadomość, że rzeczywistość wygląda jednak tak, że w przypadku braku punktów w trzech kolejnych spotkaniach Villa nie znajdzie się w problemach, ale na krawędzi katastrofy. Złośliwi dziennikarze już zapytują McLeisha o deja vu. Jednak AML nie poddaje się presji prasy i ze spokojem twierdzi, że Villa jest za silna na spadek. Jutro okaże się czy optymizm i spokój Szkota ma solidne podstawy. Zdaniem Dave’a Ismaya AV jest obecnie jednym z trzech najgorzej grających zespołów w Premier League, a liczba traconych bramek i w beznadziejny sposób oddawanych punktów rośnie szybciej niż cena paliwa.

 

Pocieszamy się, że Liverpool gra rekordowo słabo ? Cóż, w grudniu wywiózł z Villa Park łatwe 3 pkt. Oby McLeish wreszcie się przebudził i pozwolił zagrać chłopakom z większą werwą i bardziej ryzykancko, bo tylko w ten sposób można przywieźć 3 punkty znad Mersey.

Możesz również polubić…

89 komentarzy

  1. lepiej pisze:

    Weimann juz wczoraj wypadl ze skladu (uraz kostki), a powrot Huttona prawdopodobnie oznacza wypchniecie Lichaja, ktory byl rewelacyjny przeciwko Chelsea. Obawiam sie, ze Suarez zniszczy Bakera. To jest spotkanie, w ktorym niewypaly takie jak Andy Carroll czy Downing zapewne sie obudza, a rezerwowy bramkarz L’poolu rozegra mecz zycia. Bedzie tegie lanie. Stawiam na 4-0.

  2. Mr HoltEnd pisze:

    Mam nadzieję, że Hutton się jednak trochę dłużej poleczy, bo Lichaj to naprawdę fajnie zapowiadający sie piłkarz. Weimann faktycznie ma coś z nogą, więc Emile będzie straszył. Z The Reds wszyscy polewają, a zwłaszcza niebieska ekipa zza rzeki, więc muszą zrobić punkty, a niestety Villa wygląda obecnie na zespół o którym się mówi” jeśli mamy wygrać to z kim jak nie z Villą.”

  3. Agbonlahor pisze:

    Tym Weimannem mnie załamałeś. Hutton faktycznie już wrócił, ale chyba pogrzeje ławę. Co do Suareza to niestety jestem zgodny. Może nasłać na niego Herda i poprawić Huttonem ? :))

  4. Mr HoltEnd pisze:

    No tak…wydaje się że Lpool nie mógł trafić lepiej i już najprawdopodobniej w tą sobotę się przełamią.

  5. Bruno. pisze:

    N’Zogbia też nie zagra. Może dopiero w meczu ze Stoke. Za Weimanna niezawodny Emil. Czyli powrót do korzeni 😉 Zarówno Heskey, jak i Warnock liczą się z „gorącym” przyjęciem na Anfield 😉 Obrona: Collins – Baker. Raczej na pewno Hutton. Duża szansa na kolejny występ Lichaja, który podbił sercce AMLa 😉

  6. Agbonlahor pisze:

    nie zdziwie sie, jesli Rudy wpadnie na /genialny/ pomysl i wystawi Huttona na prawej pomocy, a za nim Lichaj. Wilk syty i owca cała.

  7. Agbonlahor pisze:

    No to chłopie wykrakałeś…:D

  8. Arczi_wroc pisze:

    I zapomniałem dodać że nie ma Marca w ogóle na ławie ale za to jest Weimann. I ogólnie nie mamy za bardzo kim postraszyć…

  9. thomason pisze:

    Villa: Given, Hutton, Collins, Baker, Lichaj, Herd, Ireland, Bannan, Warnock, Agbonlahor [c], Heskey. Subs: Guzan, Johnson, Carruthers, Gardner, Weimann, Stevens, Williams.
    Zobacz tłumaczenie

  10. Agbonlahor pisze:

    Mam wrazenie, że wcisniemy dziś bramę.

  11. Agbonlahor pisze:

    To może i owszem…ale pytanie za 100pkt. brzmi ile ich stracimy i ile po rzutach rożnych 😉

  12. thomason pisze:

    Herdowi się coś poje*ało chyba 😀

  13. maniek6777 pisze:

    Piękny strzał

  14. Arczi_wroc pisze:

    Ma ktoś linka do meczu?

  15. Agbonlahor pisze:

    Gabby masz coś co nie tnie ?

  16. maniek6777 pisze:

    Nie bardzo pomogę…tzn podam w sb stronkę z kilkoma linkami. Jednemu jeden link będzie ciął drugiemu inny ;] więc niech każdy dla siebie wybierze coś.

  17. Arczi_wroc pisze:

    A ja znowu bramy nie widziałem xd

  18. thomason pisze:

    na aut trzeba było ładować…

  19. Agbonlahor pisze:

    Czy mi sie zdaje, czy nasi budzą na clowninga?

  20. thomason pisze:

    Chyba buczą ale jak rzeczywiści buczą to zdziwiony nie jestem…mają powody.

  21. Arczi_wroc pisze:

    Bucza bucza, kocham t9 w telefonach 😉

  22. Agbonlahor pisze:

    tez bym pobuczał

  23. thomason pisze:

    Arczi zawsze możesz przed monitorem sobie pobuczeć aczkolwiek jak inni lokatorzy są w zasięgu słuchu to trochę ryzykowne 😉

  24. Agbonlahor pisze:

    Mógłby już sie gabby przelamac bo tragedia sie robi

  25. thomason pisze:

    35 min. gry i 6 rożny…a później się dziwimy że tyle bramek tracimy po rogach.

  26. Arczi_wroc pisze:

    Byle dotrzymać do przerwy…a później Częstochowa 😀

  27. Agbonlahor pisze:

    hahaha brat ogląda Milan w tv wiec nie będę tutaj buczał no chyba że będzie gol to radość będzie 😀

  28. Arczi_wroc pisze:

    A Milan widzę chce się pomęczyć o majstra z Juve ;]

  29. Agbonlahor pisze:

    szkoda że Gabby nie trafił czysto w piłkę

  30. Arczi_wroc pisze:

    AMc chyba przemacał Kuyta przed meczem że ten tego nie strzelił 😐

  31. thomason pisze:

    9 na 10 Kuyt by to trafił… fura szczęścia

  32. Agbonlahor pisze:

    Myślę, że nawet ja bym trafił piłkę kuyta

  33. Agbonlahor pisze:

    Do przerwy chciałoby się powiedzieć wynik marzenie. Ale teraz tak: biorąc pod uwagę ilość dośrodkowań w nasze pole karne to jest wręcz pewne że z któregoś będzie smród. Skuteczność Redsów jest słaba…jak się ogarną to będzie smród. Nasza gra jest bojaźliwa pomimo korzystnego wyniku i strzału życia Herda i jeżeli się nie przebudzimy to również będzie smród. Reasumując – jeżeli nie wciśniemy jeszcze(chociaż)jednej bramki bądź nie zaczniemy grać bardziej do przodu to remis dzisiaj maksymalnie pomimo korzystnego wyniku do HT.

  34. thomason pisze:

    Arczi powiedz bratu żeby się nie przejmował i że zawsze może być gorzej(czyt. AV) 😀

  35. Agbonlahor pisze:

    W porównaniu z nami Milan to profesorzy

  36. Agbonlahor pisze:

    No tak – wiadomo. Ale każdy ma inne cele w związku z piłkarzami budżetem itp. itd. A Milan przegrywając u siebie ze słabą w tym sezonie Fiorentiną poważnie sobie te cele utrudnia.

  37. Agbonlahor pisze:

    No i już poszła jedna z tych wrzutek po których powinniśmy stracić bramkę ale jakimś cudem nie wpadło.

  38. Agbonlahor pisze:

    Uff…a to dopiero 10min drugiej połowy.

  39. thomason pisze:

    Ale się dłuży czas – masakra. A co tutaj tak cicho się zrobiło? Wszyscy poszli na Wigan?:)

  40. Arczi_wroc pisze:

    Drewno za drewno – nic nie ginie w przyrodzie. ;d

  41. Arczi_wroc pisze:

    Gabby przekazałem 🙂 on o tym doskonale wie , niestety ;/

  42. Zyzu pisze:

    wyjebka na wigan 🙂 wkeciłem sie w mecz i dygam przy każdej aukcji

  43. thomason pisze:

    Chelsea-Wigan na razie 1-0 po metrowym spalonym

  44. thomason pisze:

    No póki co wszędzie korzystne rezultaty bo i Bburn w dupsko i Bolton. Ale najważniejszy mecz dla Nas to ten na Anfield i tego się trzymajmy ;]

  45. Agbonlahor pisze:

    Nasi sie zaraz sami wyeliminuja z gry

  46. Arczi_wroc pisze:

    A ławka w tym momencie wygląda wręcz śmiesznie.

  47. thomason pisze:

    bez takich mi tu ;] przynajmniej jest zaangażowanie

  48. Arczi_wroc pisze:

    A ja chętnie bym zobaczył stevensa w akcji

  49. Arczi_wroc pisze:

    suarez ciągle sie wywraca, polewka. A my juz mamy szpital i nie potrzebujemy mieć większego.

  50. Agbonlahor pisze:

    słupek ale jakoś byłem spokojny 🙂 o dziwo ;]

  51. Agbonlahor pisze:

    Damy radę! Nie ma innej opcji

  52. thomason pisze:

    No i nie przetrwaliśmy…

  53. thomason pisze:

    Coś mi się wydaje że to nie wszystko jeszcze;/

  54. Agbonlahor pisze:

    Robi sie niefajnie

  55. Arczi_wroc pisze:

    Kto zna tego co wchodzi to kozak 😀

  56. thomason pisze:

    bez krakania mi tu …

  57. Maciek_Maciek pisze:

    Kto to jest i gdzie gra? ;0

  58. thomason pisze:

    nic nie gramy panowie , nic…

  59. thomason pisze:

    Przyznaje sie bez bicia, że nie znam wszystkich józików z akademii

  60. Arczi_wroc pisze:

    Najszybciej zlapana kartka w debiucie odkąd pamiętam

  61. Agbonlahor pisze:

    sami carruthers – jeśli o niego pytasz. właśnie dostał żółtko ;]

  62. Arczi_wroc pisze:

    5 min?? to jakies żarty chyba ;/

  63. thomason pisze:

    5 minut.. nie wiem czemu tak długo …

  64. Maciek_Maciek pisze:

    5 minut, chyba sobie meliski zaparze…

  65. Arczi_wroc pisze:

    końcówka nas miażdży

  66. Agbonlahor pisze:

    jaki meksyk…

  67. Arczi_wroc pisze:

    Pier*ole…wyłączam chyba tą transmisję bo walne

  68. Agbonlahor pisze:

    wychodzimy 4 na 3 i ch…j …

  69. Agbonlahor pisze:

    A kto przy tej kontrze takiego babola zagrał?

  70. Arczi_wroc pisze:

    Co za pajac…5 doliczył i jeszcze przedłuża

  71. Maciek_Maciek pisze:

    ufff…………………………………..

  72. Agbonlahor pisze:

    Uffff…. 1pkt ale na szczęście koncówka tabeli tez w plecy 😉 szkoda że nie wytrzymali
    pozdro chłopaki (alleluja)

  73. thomason pisze:

    Niemożliwe staje się możliwe. 6pkt. przewagi jest.

  74. Arczi_wroc pisze:

    Remis wzialbym w ciemno

  75. treviss pisze:

    Przed meczem także ale z każdą minuta wierzyłem że może jakimś cudem uda się to dowieźć. Gdyby Suarez stał dalej to przeszłoby nad bramka ;/ … bo ewidentnie nie od tego kanta się odbiło …

  76. Agbonlahor pisze:

    O Samirze Carrtuhersie wiem tyle, że ma 18 lat jest ponoc zdolny i gra dla MAroka 🙂

  77. Arczi_wroc pisze:

    Ale wiedziałeś to wcześniej czy sprawdziłeś teraz? Jak to pierwsze to szacun.

  78. treviss pisze:

    w boxie bramki z meczu – nasza akcja bannan – herd 🙂 i mamy fajną bramkę.

  79. lepiej pisze:

    wiedziałem wcześniej…. z Fotball Managera. Niezle sie tam rozwijał 😛
    Ale jeszcze lepiej Daniel Johnson i mu sie warto przyjrzeć 🙂

  80. Mr HoltEnd pisze:

    śmiech z clowninga. Tak się zastanawiałem, że narzekamy na ryżego i słusznie niech sp…, ale taki King Kenny to dopiero żenada. wydał ze 100 baniek, napinał się na majstra, a z takimi cienkimi The Villans, w której połowa się leczy, a na ławce dureń potrafią jedynie urwać punkt.

    Baker się zrehabilitował po wpadce z Chelsea i dobrze.

    Fifa musi coś wykombinować na tych udawaczy po takich akcjach jak Suarez rzygać się chce. Ash też cienias. Takie udawanie jeszcze może ujdzie przeciw rywalom z którymi trudno sobie poradzić taki wyraz rozpaczy, ale przeciw QPR to wstyd chłopie, wstyd na grandę.

  81. thomason pisze:

    Mecz znakomicie podsumował Mat Kendrick: „Zrobiony na bogato” Liverpool – Akademia AV & Przyjaciele 1:1 🙂

Dodaj komentarz