.,
Poprzedni mecz Pozostałe
0-1
Liverpool vs Aston Villa
13.09.2014, godzina 18:30
4. kolejka Premier League - Anfield
Następny mecz Pozostałe
Tabela Premier League
Drużyna
M
Pkt
1. Liverpool
0
0
2. Manchester City
0
0
3. Sunderland
0
0
4. Everton
0
0
5. Chelsea
0
0
6. Aston Villa
0
0
7. Arsenal
0
0
8. Stoke City
0
0
9. Tottenham Hotspur
0
0
10. Manchester United
0
0
11. Norwich City
0
0
12. Swansea City
0
0
13. Southampton FC
0
0
14. Newcastle United
0
0
15. West Bromwich Albion
0
0
16. West Ham United
0
0
17. Crystal Palace
0
0
18. Leicester City F.C.
0
0
zobacz szczegółową tabelę
Tabela strzelców
Imię i nazwisko
Br.
zobacz całą tabelę
Porażka w Manchesterze... 5
Data: 01.05.2010 - 19:11 / Autor: Milner
Źródło:

Fantastyczne widowisko oglądali dziś kibice na City of Manchester Stadium. Gospodarze odwrócili losy meczu w 88 sekund i wygrali bardzo ważne spotkanie z Aston Villą. W Londynie, Tottenham pokonał skromnie Bolton 1:0.

The Citizens rozpoczęli mecz z dużym animuszem, lecz na pierwszą groźną okazję należało zaczekać do dziesiątej minuty gry. Wówczas Brad Friedel końcami palców odbił wrzutkę Craiga Bellamy’ego na rzut rożny.

W 16 minucie pierwsze poważne zagrożenie stworzyli piłkarze The Villans. Stewart Downing zagrał prostopadłą piłkę do wbiegającego w pole karne Carewa, a Norweg uderzeniem z pierwszej piłki pokonał wypożyczonego z Sunderlandu Martona Fulopa.

Dwie minuty później bardzo groźnie dośrodkowywał Bellamy, ale po raz drugi dobrze interweniował Friedel. W 24 minucie mocno z dystansu uderzył James Milner. Większych kłopotów z obroną tego strzału nie miał jednak Fulop. W 27 minucie świetnie z siedemnastu metrów kropnął Downing. Były pomocnik Middlesbrough pomylił się o kilka centymetrów.

W 34 minucie na uderzenie zdecydował się Tevez. Piłka trafiła w rękę Warnocka, ale Mark Clattenburg nie podyktował w tym przypadku rzutu karnego. W 41 minucie ten sam piłkarz sfaulował w polu karnym Johnsona, czego konsekwencją była jedenastka. Próbę nerwów wygrał Carlos Tevez. Argentyńczyk miał mnóstwo szczęście, bowiem futbolówka wpadła do siatki pod rzucającym się Bradem Friedelem.

Zaraz po golu Teveza w poprzeczkę trafił Carew. Gospodarze nie pozostali dłużni. Niespełna 30 sekund później do siatki Aston Villi trafił Adebayor wykorzystując podanie Adama Johnsona. Zanim futbolówka grzęzła w bramce gości odbiła się jeszcze od rękawicy Friedela jednak Amerykanin nie zdołał obronić strzału czarnoskórego snajpera.

Dokładnie 88 sekund wstrząsnęło drużyną z Birmingham.

Dwadzieścia minut po przerwie swojego trafienia szukał Bellamy. Walijczyk przymierzył z okolic dwudziestego metra, lecz dobrze między słupkami zachował się Friedel. Przyjezdni szukali swojej szansy konstruując akcje oparte na wielu podaniach. Manchester umiejętnie stosował pressing broniąc się daleko od własnej bramki.

Podopieczni Martina O’Neilla przejęli w końcówce inicjatywę. W 90 minucie po jednym z kontrataków "pajęczynkę" z okienka bramki Villans zdjął Bellamy. Były piłkarz Newcastle popisał się ładnym technicznym uderzeniem z pola karnego. Asystę przy golu 30-latka zaliczył Shaun Wright-Phillips, który rozpoczął rajd na lewej flance z własnej połowy boiska.

Man City – Aston Villa 3:1 (2:1)
0:1 Carew16’
1:1 Tevez 41’ (k)
2:1 Adebayor 43’
3:1 Bellamy 90'

źródło: anglia.goal.pl

 

Aktualności na temat: Główne newsy;

Dodaj swój komentarz
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Komentarze użytkowników
offline
Dodał: max95, 9 maja 2010; 19:27
Kurde, na ten ostatni mecz powinni sie zmobilizawać, albo spróbować czegoś nowego, a tu dupa...
offline
Dodał: Bruno., 9 maja 2010; 19:24

te sezonowiec, żal mi już jest Spursów że będziesz ich kibicem. Z drugiej strony WIELKA ULGA że już nie będziesz się nazywał kibicem AV.

Tylko zapowiedz Spursom że za rok przerzucasz się na abdullahów z city czy inne united.......
offline
Dodał: sezonowiec, 9 maja 2010; 19:14
AV ma jedna z najgorszych stron z klubow angielskich 0 aktualizacji i wiadomosci a szkoda , Villa dostala dzisiaj w dupe kolejny raz i w tej ostatniej kolejce pokazala tylko ze daleko jej do pierwszej 5 ,boje sie o lige europy bo lubie angielska pilke a AV tylko ja skompromituje , W KOLEJNYM SEZONIE KIBICUJE TOTTENHAMOWI , GO GO SPURS YIDDDDDDD!!!!!SS
offline
Dodał: Agbonlahor, 3 maja 2010; 16:04
Zdecydowanie najlepszym naszym zawodnikiem był Cuellar. Naprawdę znakomite zawody rozegrał na CoMS. Friedel i Carew też dawali radę;] Ogólnie mecz nie był zły pomimo złego wyniku. Gra z kontry na plus - atak pozycyjny leży i to bardzo. No i nie można zapominać o Gabbym. W tym sezonie miał kilka słabszych meczów, ale ten sobotni był dobitnie nieudany. Może i lepiej, że już teraz żegnamy się z myślą o top4 bo później byłyby kalkulacje, liczenia i w końcowej fazie jeszcze większy zawód niż teraz.
offline
Dodał: max95, 2 maja 2010; 19:03
Słaby mecz Dunne'a. Moim zdaniem zawinił przy 2(wspólnie z Collinsem) i 3 bramce, do tego niepotrzebny karny Warnocka. Ale za to dobra gra Younga, Carew i Milnera
Projekt: KarolKochanowicz.pl / Kodowanie i podpięcie: Kuba Konieczka Copyright © 2006-2011 by AstonVilla.com.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone