Źródło:
Christian Benteke miał trudne początki w Aston Villi. Przez wiele tygodni skromne konto strzeleckie oraz marnowane szanse. Drużyna miała najgorszy bilans strzelonych bramek w lidze. Odsunięty Bent z pierwszej jedenastki był sfrustrowany, że jego zmiennicy wcale nie są lepsi, a grają. Media dopytywały się o Anglika, a w pierwszej jedenastce wychodził nowy nabytek Paula Lamberta. Wydano 7,5 miliona funtów, a Belg strzelał w kadrze, ale zdobywanie goli dla The Villans szło mu opornie.
Wystarczyły dwa świetne mecze i już jest na ustach nie tylko fanów Claret and Blue. Christian Benteke, który niespełna 3 tygodnie temu skończył 22 lata ma swoje pięć minut. Już mówi się, że jego letni zakup za 7,5 miliona to właściwie jałmużna, bo jego cena się potroiła. W zasadzie wystarczył jeden mecz na Anfield Road, gdzie Benteke skradł show Luizowi Suarezowi, a młody lew został bohaterem prasowych czołówek.
Charles N'Zogbia, który zajął się wprowadzaniem Belga do drużyny i pomógł mu się zaadoptować w angielskich realiach teraz ostrzega, że zacznie się polowanie na tego piłkarza. Rywale skupią się na nim i brutalna gra w lidze angielskiej może szybko przystopować napastnika The Villans. Przed wielka lekcja gry pod presją z przeciwnikiem przylepionym do jego pleców. Jak Benteke sobie z tym poradzi to dopiero będzie można uznać, że jest wspaniały.
Zbliżające się okienko transferowe rozpoczęło już plotkarskie polowanie. 22-letni Belg jako niezły technik przy silnej posturze i nie bojący się gry fizycznej idealnie pasuje do angielskiego futbolu, więc media szukają mu miejsca w klubach topowych. Zaczęło się od Arsenalu, bo Benteke "błysnął" w jednym z wywiadów, że jest fanem Kanonierów, a w ogóle myślał, że Aston Villa to klub z Londynu. Potem dołączył niezawodny Liverpool, który szuka partnera dla Suareza i za chwilę ma się ustawić kolejka chętnych.
Paul Lambert uspokaja. Piłkarz nie jest na sprzedaż, ale nie kryje satysfakcji, że Benteke potwierdza pokładane w nim nadzieje. Przypomina jednocześnie, że znakomicie się rozumie z Weimannem i obiecująco wygląda współpraca tych dwóch młodych napastników.
Mając tą parę oraz wysoko ocenianego przez menedżera Agbonlahora, który co prawda ma fatalne statystyki strzeleckie, ale spore uznanie za ciężką pracę na boisku to nie dziwne, że klub szuka sposobu by pozbyć się kosztownego Darrena Benta.
GUidettiego niezbyt chcę. Wypożyczenia nic nam nie dają. Wypromowaliśmy Walkera i co to nam dało. Pinokia i inwalidę Jenasa-cieniasa.