Źródło:
Po ostatnim meczu ligowym The Villans nastroje kibiców raczej są minorowe. Nie chodzi już wyłącznie o sam fakt zremisowania z obecnie najsłabszą drużyną w lidze, ile o styl gry podopiecznych Paula Lamberta. Dość szybko pojawiły się kolejne spekulacje dotyczące przyszłości Benta i Benteke, które jednak Lambert definitywnie ucina.
Ostatnie doniesienia łączą Darrena Benta z Fulham, ale trener drużyny z Londynu Martin Jol dementuje te pogłoski, stwierdzając że ma trzech znakomitych napastników: Berbatova, Petrica i Rodallege, a w razie czego jest też Bryan Ruiz. Bent, który awansował z trybun na ławkę rezerwowych, chwilowo przestał użalać się na swój smutny los i wygląda na zrezygnowanego. Z kolei Benteke jest pełen energii i Lambert jest z niego na tyle zadowolony, że nie ma mowy o jego sprzedaży po sezonie. Szkot stwierdził krótko, że nigdzie nie puści Belga i ta inwestycja nie stanie się okazją do szybkiego pomnożenia zainwestowanego kapitału.
Zapewne wielu kibiców zaskoczyły zmiany dokonane w trakcie meczu przez Lamberta – zamiast oczekiwanych Weimanna i Irelanda, weszli Williams i Delph. Trzeba jednak zauważyć, że Szkot zmienił ustawienie: z dotychczasowego 4-2-3-1 AV wyszła w ustawieniu 3-5-2. Reasumując Paul uznał remis za korzystny, tłumacząc że QPR pod wodzą słynnego Harry’ego Redknappa od razu „dostało kopa”, co bardzo utrudniło grę jego podopiecznym. Szkoleniowiec The Villans stwierdził, że jest zadowolony z przebiegu gry – chłopaki mądrze się bronili, kiedy było trzeba, nie zapominając o stwarzaniu zagrożeń, czyli „system zadziałał bardzo dobrze”. Swoją ocenę ostatniego meczu Lambert podsumował stwierdzeniem, że „nie mógłby być bardziej szczęśliwy z widocznego postępu [w grze AV]”.
Optymizmu Szkota nie podziela zapewne jakaś część kibiców. Lerner i zarząd milczą. Wygląd na to, że wszyscy czekają na otwarcie styczniowego okna transferowego, by móc spekulować o dalszych losach AV. Może warto jednak spojrzeć jak wyglądał poprzedni sezon Paula Lamberta i prowadzonych przez niego Kanarków. Od razu uprzedzę, że nie jestem rozgoryczonym przeciwnikiem Lamberta, a przedstawiam jedynie fakty, jako materiał do ewentualnej dyskusji.
Norwich pod wodzą Lamberta zajęło 12 miejsce w Premier League w sezonie 2011/12, odnosząc 12 zwycięstw, 11 meczów remisując i 15 przegrywając (o 1 więcej niż AV). Jak na bieniaminka wynik naprawdę dobry. Warto jednak zwrócić uwagę, że o ile w pierwszej połowie sezonu Lambert zachwycił wszystkich zdolnościami taktycznymi i motywowaniem chłopaków, o tyle w drugiej połowie nie było już tak różowo: drużyna wygrała 5 meczów, przegrała aż 9, a w 5 spotkaniach wywalczyła remis.
Każde zwycięstwo to oczywiście 3 punkty, niezależnie od tego czy pokonało się np. Bolton czy ManU. Z kim więc wygrywała drużyna Lamberta w zeszłym sezonie ? (a – wyjazdowy, h – u siebie)
Wolverhampton (h) – spadek
Bolton (a) (h) – spadek
QPR (h) (a) – 17 miejsce
Aston Villa (a) – 16 miejsce
Sunderland (h) – 13 miejsce
Swansea (h) (a) – 11 miejsce
WBA (a) – 10 miejsce
Newcastle (h) – 5 miejsce
Tottenham (a) – 4 miejsce
9 z 12 zwycięstw Norwich odniosło z drużynami, które znalazły się w drugiej połowie tabeli, z czego 6 z drużynami, które spadły lub do ostatniej kolejki walczyły o utrzymanie. Za sukces należy uznać wygraną z silnym wówczas Newcastle i dowodzonym jeszcze przez Redeknappa Tottenhamem i to na White Hart Lane. Wygląda na to, że drużyna Lamberta była zdecydowanie słabsza od zespołów z pierwszej dziesiątki, ale zarazem Lambert umiejętnie wykorzystywał okazje do zdobycia punktów na słabszych przeciwnikach. Czy faktycznie tak było ? Oto efekty meczów z drużynami z końca i początku tabeli (D – remis, W – wygrana, L - porażka):
20. Wolverhampton – D (a) i W (h)
19. Blackburn - D (h) i L (a)
18. Bolton – W (a) i W (h)
17. QPR – W (h) i W (a)
16. AV – L (a) i W (h)
15. Wigan – D (a) i D (h)
--------------------------------
6. Chelsea – L (a) i D (h)
5. Newcastle – W (h) i L (a)
4. Tottenhham – L (h) i W (a)
3. Arsenal – L (h) i D (a)
2. ManU – L (a) i L (h)
1. ManCity – L (a) i L (h)
Podsumowując: na szóstce drużyn zamykających tabelę Norwich zdobyło 22 punkty z 36 możliwych i 47 zdobytych w całym sezonie. Jeśli chodzi o pierwszą szóstkę to Kanarkom udało się zdobyć tylko 8 punktów na 36 możliwych.
Na koniec rzut oka na walkę Norwich w FA Cup i w Pucharze Ligi. W pierwszym przypadku zespół startował od 3 rundy, w której pokonał Burnley, następnie sprawił niespodziankę eliminując WBA, by w 5 rundzie ulec Leicester City. Epopeja drużyny w Pucharze Ligi nie trwała długo – zespół zaczął od 2 rundy i zaliczył od razu dwie – pierwszą i ostatnią ;), przegrywając „na dzień dobry” z Milton-Keynes.
Czy Lambert jest genialnym trenerem czy tylko solidnym terminatorem trenerskiego rzemiosła ? Sukcesy Lamberta jako trenera młodych zawodników są niezaprzeczalne i na młodzież postawił też przejmując Aston Villę. Jak już kiedyś wspomniałem, różnica między młodzieżą Norwich a młodzieżą AV jest taka, że ci pierwsi mieli dwa sezony by zgrywać się i podnosić umiejętności zanim awansowali z drugiego miejsca CL do PL. Młodzież AV musiała od pierwszego spotkania starać się sprostać drużynom z najsilniejszej ligi świata.
Może ktoś pokusi się o porównanie z efektami AV pod wodzą AMLa ?
kupony na blogu,zapraszamy!
"Genialny" Pep zmarnował ubiegły sezon, a Barca gra teraz jak z nut. O Pepa się zabijają, a nowy trener Barcy wciąż anonimowy.
Wracając na ziemię to Lambert przyszedł by totalnie przebudować drużynę i faktycznie wymienił niemal cała jedenastkę, pozbywając się zgrane karty, a sprowadzając gówniarzerię lub nieogranych w Anglii cudzoziemców. Do tego nękają jego ekipę kontuzje i wciąż kilka zgniłych jabłek w koszyku. Spokojnie. Jeszcze bez nerwów. Wywalenie Lamberta nic nie da, bo on jeszcze nie zdążył poukładać nowego projektu.