


Źródło:
Stephen Warnock chce wrócić z zapomnienia. Konflikt z Houllierem sprawił, że został zesłany do rezerw, a francuski menedżer wolał na lewej obronie stawiać stopera czy nawet środkowego pomocnika. Piłkarz, który grywał w kadrze narodowej ma nadzieję, że odbuduje karierę pod opieką Alexa McLeisha.
Warnock był łączony z przejściem do Boltonu, Blackburn czy Stoke, ale on sam zapowiada, że chce usiąść do rozmów z nowym menedżerem Aston Villi by dowiedzieć o planach odnośnie jego osoby w przyszłym sezonie. Defensor jest przekonany, że swoimi umiejętnościami udowodnił, iż zasługuje na grę w podstawowym składzie i chciałby to realizować na Villa Park. Gdyby znowu miał grywać w rezerwach to wolałby odejść, bo już jest w takim wieku i na takim etapie rozwoju, że chce grywać regularnie.
Tymczasem Gabriel Agbonlahor apeluje, żeby dać McLeishowi szanse w nadchodzącym sezonie. Doskonale odczytuje obawy kibiców, że były menedżer Bluenoses przede wszystkim jest trudny do zaakceptowania dla kibiców nie tyle za pochodzenie, ale ze względu na styl gry. Jednak Gabby uspokaja, że Szkot w BCity miał ograniczenia ofensywne, bo nie miał kim atakować. Na Villa Park jest wielu utalentowanych piłkarzy, którzy świetnie sobie radzą w ofensywie, więc trudno będzie zmarnować taki potencjał. Napastnik The Villains apeluje, żeby dać szansę Szkotowi.
Zarząd ma wesprzeć Ecka 40 milionami, które będzie miał na transfery. Priorytetem jest bramkarz i środkowy pomocnik z kreatywnymi umiejętnościami. Jeśli chodzi o tego ostatniego to Villa przymierza się do Charlie Adama, którego McLeish zna dobrze ze wspólnej pracy w Rangersach.






