Źródło: goal.com
Menedżer Aston Villi przyznaje, że zespół z Birmingham walczy w tym sezonie o utrzymanie, a porażka 0-4 z liderem ligi angielskiej, Manchesterem City na Eastlands, tylko utwierdziła go w tym przekonaniu. Aston Villa we wtorkowym meczu została pokonana głównie za sprawą Mario Balotellego, który trzykrotnie trafił do bramki strzeżonej przez Friedela. Jedno trafienie dorzucił strzałem głową Joleon Lescott. Francuski trener zauważa potrzeby drużyny, która nie potrafi poradzić sobie z wyzwaniami.
– Walczymy o utrzymanie – powiedział Houllier – Wiedzieliśmy, że spotkania w okresie świątecznym będą trudne. Potrzebujemy pewności siebie. Musimy poprawić rzuty rożne.
Houllier nie omieszkał wypowiedzieć się na temat drugiego, dość kontrowersyjnego gola zdobytego przez „The Citizens”. Joleon Lescott świetnie uderzył głową piłkę bitą z rzutu rożnego przez Adama Johnsona, ale Barry Bannan wybił ją z linii bramkowej. Według trenera „The Villans” bramki nie było, jednak arbiter Michael Oliver zasugerował się opinią sędziego liniowego i uznał gola.
– Dwie rzeczy, pierwsza – Manchester City jest mocny, grają bardzo dobrze, druga – mieli szczęście przy drugiej bramce, której prawdopodobnie nie było. Gol uderzył w morale mojej drużyny. Nie jestem pewien czy piłka przekroczyła linię bramkową.
– Po przerwie graliśmy lepiej myślę jednak, że nie pokazaliśmy naszej najlepszej strony, a oni wyglądali na świeższych zawodników. Zagrali dobry mecz, ale wszystko dzięki szybko strzelonej bramce.
Houllier rozpaczał również nad niedostępnością kluczowych piłkarzy w zespole, jednocześnie wyraził nadzieję, że ci zawodnicy powrócą do gry jak najszybciej.
– Carew był przewidziany w składzie, ale przyszedł do mnie i powiedział, że nie jest jeszcze w wystarczającej formie. Akceptuję to – tam padał śnieg. Spóźnił się na treningi z powodu opadów. Ireland wczoraj miał problemy z kolanem, ale to niewiele zmienia, bo nie było go w zespole ze względu na jego zachowanie. Nie zagraliśmy na poziomie, jakiego od siebie oczekiwaliśmy.– Przed meczem więcej jak trzy punkty nie dzieliły nas od górnej połowy tabeli. Według mnie piłkarze są przygnębieni, ale również świadomi tego jak wiele trudnych pojedynków przed nami – zakończył Francuz.
Klocek ma racje że GH przyszedł do nas we wrześniu i nie mógł nikogo kupić I TU SIĘ ZGADZAM ! Ale będąc 3 miesiące w zespole menagerem kto odpowiada za atmosfere? I TU PRZYZNALBYM RACJE CO NAPISAŁ LEPIEJ, po 3 miesiącach pracy GH jesteśmy w jeszcze większej dupie.
Usprawiedliwienia GH za to, że dostał zespół w rozsypce, że plaga kontuzji przyjmuję. Tylko, że nie ma w ogóle chemii menedżera z zespołem. GH ma nietrafione wybory personalne. grzeje dupsko przez cały mecz bez kontaktu z drużyną. Obraża kolejnych piłkarzy.
Po 3 miesiącach pracy Villa jest w jeszcze większej dupie niż przed przyjściem Houlliera.
Rychu twierdzi, ze miał grać z blokadami na kolanie. Z urwaną nogą trudno być liderem defensywy. NA dodatek na treningach zamiast taktyki ustawienia bloku defensywnego uczyli się kopania piłki wzdłuż prostej.
Gabby usłyszał, że jest za gruby. Lichaj, że grał nędzę w ManCity. Pół biedy jakby usłyszał to w szatni, ale GH gwiazda mediów plecie to do dziennikarzy.
Albrighton i Bannan dostali zjebkę jakby to oni byli winni porażki z szejkami. Teraz jeszcze młodzi wk... na GH.
Wygląda na to, że Houllier budując autorytet wywali pół składu. Asha już przymierza Liverpool, ale teraz Bruce się za Downingiem ogląda.
Zrobił się syf i plota o Diarrze nie załatwi sprawy. Dawałem szansę GH mimo, że od początku twierdziłem, ze jest za stary do tej roboty. Lerner narazie go wspiera, ale jeśli w zespole nadal będzie taka rozpierducha to zanim Houllier coś zbuduje (nawet z Diarrą, Makounem czy Lescottem takie chodzą nazwiska) to już będą się chłopcy witać z Championship. Na razie czarno to widzę.
trafione to Ash,James i Downing,reszta jak na dzien dzisiejszy to kasa wywalona w bloto
wigan 2-2 arsenal mozna?!
tylko my nie możemy sprawić niespodzianki...
juz przed sezonem zbieralismy baty,potem z bigmackiem grad goli chocby z beniaminkiem newcastle i teraz pod okiem GH trwa dobijanie
nie mamy zespolu przygotowanego do sezonu,jako jedynie nie zakupilismy zadnego zawodnika!!!!!i to juz nie jest wina GH
mam nadzeje,ze dostanie szanse na pokazanie swojej koncepcji na zespol i poprowadzi nas przynajmniej do konca sezonu,wzmocnienia to priorytet
tylko czy fani beda cierpliwi,bo z tym moze byc problem...
Wydawało mi się, że kłopoty z zebraniem drużyny to wystarczający powód na słabsze wyniki, ale taki syf jak wczorajszy mecz to już poważny grzech. Najprawdopodobniej GH zostanie. Poróżniony z zespołem. Przegrana z Chelsea jest wkalkulowana, ale potem jest mecz z Sunderlandem i na fali porażek trudno byc optymista nawet gdy BlackCats przegrali z Blackpool u siebie.
Najgorsze, że za dwa tygodnie jest mecz o utrzymanie z Birmingham. (do czego to doszło) Jeśli Gh przegra te mecze to nie wiem jakim cudem utrzyma posadę, bo Lerner bedzie musiał sie zastanowić czy bardziej opłaca mu się zapłacić sutą odprawe dla Francuza czy grać z nim w Championship.