Źródło:
Po ciekawie rozegranym meczu z Manchesterem United, choć nie bez zgrzytów z winy sędziego, Aston Villa wypuszcza się do Walii. Swansea gra w tym sezonie dobrą, solidną piłkę i można oczekiwać dobrego widowiska, o ile The Villans podejmą wyzwanie i zgrają ofensywną, otwartą taktyką. Szczęśliwy powrót Agbonlahora po uznanej apelacji w sprawie czerwonej kartki może nastrajać optymistycznie kibiców Claret & Blue, tylko czy Paul Lambert zdecyduje się zagrać o trzy punkty ?
Swansea gra u siebie, a na Liberty Stadium Łabędzie zdobyły już 17 punktów w tym sezonie, przegrywając tylko dwa mecze – ostatnio z Tottenhamem i we wrześniu ze świetnie dysponowanym Southampton. Na Liberty poległ m.in. Arsenal, ale ostatnie mecze wskazują, że drużyna z Walii dostaje zadyszki – zaledwie remis z Crystal Palace i porażka z West Hamem i w rezultacie 7 punktów w 6 ostatnich meczach. The Villans zdobyli punktów 9, choć tylko dwukrotnie wygrali. W ostatnim meczu ze Swansea 26 kwietnia drużyna Paula Lamberta została mocno znokautowana 4:1, więc może czas na rewanż. Optymizmem może napawać fakt, że tradycyjnie The Villans lepiej sobie poczynają na wyjeździe, znajdując się pod tym względem w czołówce tabeli. Zdecydowanie gorzej statystycznie wypadają The Villans pod względem bramek: średnia strzelonych na mecz to tylko 0.6, zaś Swansea może się pochwalić wynikiem 1.6. Relacja bramek straconych to odpowiednio 1.7 do 1.1.
Do drużyny wracają Alan Hutton, w tym sezonie silny punkt obrony AV oraz Tom Cleverley, choć to akurat mało optymistyczny fakt. Paul Lambert ma do dyspozycji praktycznie pełny skład we wszystkich formacjach, jeśli więc zdecyduje się na wystawienie trzech napastników – Gabby, Benteke i Weimann oraz jako wsparcia Delpha i Bacune to zapewne możemy oczekiwać dynamicznej gry i mocnego uderzenia The Villans.
Z kolei Swansea wzmocni trio Leon Britton, Gylfi Sigurdsson i Jefferson Montero, którzy wracają po kontuzjach. The Villans nie mogą liczyć na Kierana Richardsona, który wciąż jest zawieszony, oraz kontuzjowanych: Ashley Westwood (kolano), Philippe Senderos (udo) i Nathan Baker (kolano).
W dotychczasowych spotkaniach obu drużyn lepiej wypada Aston Villa, która wygrała 12 spotkań, Swansea udało się wygrać 5 meczów, a w trzech spotkaniach padł remis.
o tym ze nie mamy rozgrywajacego wiemy juz od kilku lat i jakos nic sie nie zmienia w tym temacie....
Ten mecz już za nami. Teraz najważniejsze jest jutrzejsze rozdanie. Gabby siedzi, więc kto w ataku ? Grealish + Benteke + Weimann ? Tak by nakazywała logika. Z tyłu Delph + Bacuna jako fundament. Szybkie skrzydła i rozciągnięcie gry. Ale tego nie zapewni Cleverley, który zapewne pojawi się jutro na boisku.
Moim zdaniem jeśli Vlaar i Delph maja odejść to niech to będzie w styczniu. Ale zakupy zostawiłbym na okno letnie. Ewentualnie w styczniowym tylko jakieś wolne transfery. Lambert musi mieć czas by ustawić zespół na nowy sezon, załatanie dziur po byłych zawodnikach i wzmocnienie słabych punktów.
bramka wczoraj chyba na konto guzana,zle sie ustawil do tego strzalu
jak damy 7.5 za goscia ktory nic wielkiego nie wnosi - a liczylem na wiele wiecej,a kontrakt konczy mu sie w czerwcu - to strace wszelka nadzieje na jakies pozytywne zmiany w AV
delph zaczyna isc w slady downinga-pierwsze kocha i dziekuje a potem odchodzi przy pierwszej lepszej okazji,jeden sezon nie zrobi z niego modricia a w mocniejszej ekipie niestety ale czeka go lawka i granie ochlapow.....
vlaar ponoc mowi ze chetnie zostanie
Delphowi kończy się umowa. latem do wziecia za free, ale może ktoś zima wysupła parę groszy
Dzisiaj Swansea, którzy mają dość podobny potencjał, gdy sie popatrzy na personalia, tylko Monk inteligentnie kontynuuje pracę Rodgersa i Laudrupa, więc Łabedzie kilka miejsc wyżej.
subs: Given, Bacuna, Weimann, Herd, N'Zogbia, Lowton, Grealish
Swansea: Fabianski, Rangel, Fernandez, Williams, Taylor, Ki, Shelvey, Sigurdsson, Dyer, Montero, Bony
subs: Tremmel, Richards, Bartley, Carroll, Emnes, Routledge, Gomi