Źródło:
Zaczynamy wielkie odliczanie, a każdy ma w głowie pytanie co to będzie za sezon? Czy jak Wilki będziemy rewelacją rozgrywek czy jak Fulham dostaniemy klapsa i z hukiem wrócimy do drugiej ligi? W różnych eksperckich przewidywankach mamy szanse na utrzymanie, ale jednak po ciężkim sezonie walki. Jako fan wiem, że powalczymy o pierwszą 12tkę. Mamy ciekawy, młody i głodny zespół. Udało się go skompletować na dość wczesnym etapie przygotowań, więc zawodnicy mieli czas na poznanie się, ale dogrywać się będą jeszcze kolejne miesiące.
Początek z Tottenhamem więc klubem, który jeszcze dekadę temu rywalizował z nami o miejsca dające szanse gry w Lidze Mistrzów. Im się powiodło, a my zaczynamy od nowa. Wynik jest mniej ważny (choć każdy chciałby zgarnąć 3 punkty w Londynie), ale każdy jest ciekawy jak na tle ligowego potentata w meczu o stawkę zaprezentuje się ekipa Deano. Porównania do wczorajszej porażki Norwich są naturalne. Kanarki miały kilka ciekawych momentów, ale generalnie Liverpool nakrył ich czapką i trochę jak starszy brat odesłał młodego z płaczem. Znamienna była mina van Dijka po strzeleniu gola. Gdy LFC w drugiej połowie przeszedł na tryb spacerowy to beniaminek strzelił gola i żółtozielona gawiedź eksplodowała jakby zdobyli puchar Anglii, a to był gol na 1-4.
Wyjdziemy prawdopodobnie w składzie: Heaton, Guilbert, Engels, Mings, Targett, McGinn, Huragan, El-Ghazi, Jacek, Jota, Wesley.
Chester jest kontuzjowany, a na drobne urazy narzekali Jed i Konsa. Luiz dopiero co dołączył do zespołu. Spursiaki bardziej poszatkowane. Son pauzuje. Alli, Dier, Sessegnon, Davies i Wanyama kontuzjowani. Jednak to zespół mierzący przynajmniej w podium i na inaugurację z beniaminkiem przed własną publiką będzie chciał pokazać, że są gotowi do walki o najwyższe cele. Dla nas pierwsze przetarcie i test jak nasza defensywa zafunkcjonuje. Czy Lwiątka pokażą pazurki, czy nie podłamią się gdy dostaną dzwona, czy będzie walka, czy nasza ofensywa będzie miała szansę wyjść poza własną połowę, a jeśli już czy coś namieszamy czy tylko strzały rozpaczy Huragana?
UTV
Powodzenia Tammy !!!
Mamy też ReoCokera na pasku
Co do nowej strony to apelowałbym o masowe przeniesienie się tam. Wszyscy narzekamy na obecną, a jednak sie jej kurczowo trzymamy.
Jak wiadomo odbudować dużo trudniej, niż rozwalić.
Co do wczoraj Grealish całkiem całkiem ale ten błąd fatalny. Heaton to jednk fachura. Trezegeut miałem wrażenie że nie ma pary w nodze, co strzał to jak podanie do GK...McGinn niesamowity, Engels + Mings też fajnie. Wesleya to nawet nie skomentuję. Po tym co wczoraj pokazał wraz z Kodjią mam obawy o nasz napad.
P.S. Natknąłem się na stronkę prowadzoną przez adminów Aston Villa Polska na fb. Jej adres to: https/avfc.pl/ natomiast nie widzę, żeby ktoś to komentował.
Tammy na razie nic nie spaprał. Nawet trafił w słupek, ale coś tak mało grają z nim.
Na chłodno do wczorajszego meczu. Jacek musi skumać, że w Premier gra się szybciej i wczoraj mu to Lamela wyjaśnił. Nie ma czasu na dreptanie i rozglądanie się. Zabrakło zgrania, a indywidualnymi akcjami ani Hassan ani El-ghazi nic nie ugrają. Huragan nie nadaje się do gry defensywnej, więc nie wiem na co liczył Deano. Mings z Engelsem na plus. Heaton też, ale jak będziemy stawiać autobus przeciw top6 to możemy od razu rzucić biały ręcznik. Jak patrzyłem, że na 40metrze od naszej bramki rozgrywa Aldeiwereld, a Kodjia udaje defensora to wiedziałem, że nas zjedzą.
Za tydzień my zjemy wisienki
Wydaje mi sie, ze DS zrobil jednak blad nie kupujac napastnika sprawdzonego na angielskich boiskach. Mialam napisac - Nie zdziwilabym sie, gdybysmy jeszcze kogos wzieli na wypozyczenie.- ale wlasnie wyczytalam, ze i na to nie ma szansy. Ups
Tottenham miał chyba nadzieję na spacerek, co było widać w pierwszej połowie. W drugiej pokazał co to znaczy elita PL. Trzeba się pogodzić z faktem, ż w zasadzie z pierwszą 10 ubiegłorocznej tabeli PL nie mamy praktycznie żadnych szans. Szczytem będzie zdobycie 4-6 pkt w tych 20 meczach.Punkty trzeba więc ciułać na pozostałych 9 drużynach, najlepiej 6 pkt w dwumeczu. I to AV jest w stanie osiągnąć.
Pierwsze ko(gu)ty za płoty. Którzy komentatorzy przekręcali Jotę? C+?
Można być w czołówce w wydawaniu kasy na transfery, ale to nie zmieni faktu, że b. dużo jest zaległości do odrabiania po lernerowej bandzie.
No wlasnie zarowno DS jak i ROK mowili, ze nie zmienimy stylu gry w PL, tylko podniesiemy go o kolejny poziom. Jakos nie pamietam, zebysmy sie tak szalenczo bronili w EFL. Rozumiem, ze zmiany mialy byc pozytywne, bo wpuscil atakujacych pilkarzy, ale przeciez bylo widac, ze to bez sensu, bo w ogole do pilki nie dochodzilismy. Lekcja nr 1 i praca domowa do odrobienia.
Zgadzam się z lepiejem, trzeba trochę zmienić model gry i DS to wie.
Engels na razie świetnie, Taylor też ogarnia.
Hourihane i Grealish także grają bardzo dobry mecz... Ale nerwów ale na to czekaliśmy 3 lata
McGinn zaczął spłacać nowy kontrakt
Ależ zapakował!
Co nie zmienia faktu, ze chcialbym sie bardzo pomylic, i jezeli cos nastrzelamy to z radoscia przyznam sie przed wami do bledu
Maupay gol w debiucie
Mysle, ze w tym meczu obie druzyny strzela co najmniej 2 bramki. Oby tylko nam nie zaladowali na sam poczatek. W meczu z Leipzig Heaton rewelacyjnie sie dogadywal z Mingsem i Engelsem. Natomiast nasze boki sa slabe w obronie. Kilka razy Mings musial ratowac tylek Targettowi, ktory nie zdazyl wrocic na pozycje. Sa za to calkiem grozni w ataku i ladnie wspolpracuja ze skrzydlowymi. No ale czy tak ladnie bedzie to wygladalo w PL to sie okaze juz za pare godzin.
Nowy stadion Spurs jest okropny.
Dla Spurs AV to wielka niewiadoma. Dla kibiców tež. Spurs zapewne zagrają ofensywnie i chyba The Villans też, może być bardzo ciekawy mecz. Okaże się też jaki poziom zgrania osiągnął zespół i nad czym jeszcze trzeba popracować. Nie mam złudzeń, że Villa wygra, ale może remis urzeźbią. Realistycznie stawiam na 1:0.
Bario najwyraźniej nie wierzy w wystarczający poziom zgrania The Villans by dali radę coś ustrzelić. Moim zdaniem kluczowe dla wyniku będzie zrozumienie między obroną a bramkarzem. Jak będzie słaba komunikacja to może być powtórka z wczorajszego meczu Norwich z LFC.
Pozycję w stawce "dzięki" bandzie szkodników w klubie łatwo było stracić - odbudować ją to duże wyzwanie.