Źródło:
Nie spodziewałem się takiego rezultatu w Sheffield. 3 punkty bardzo cieszą. Liga finiszuje a my jesteśmy w formie oby tak dalej. W środę nasi zagrają w Rotherham w meczu 41 kolejki. Środowy przeciwnik walczy o pozostanie w lidze. W ostatnim czasie zwycięstwa przeplata porażkami. 39 punktów w 40 meczach to aktualna liczba punktów. 8 zwycięstw, 15 remisów, 16 porażek to bilans meczowy. 43 bramki zdobyte i 68 straconych to bilans bramkowy. Najlepszy strzelec to Semi Ajayei z 7 golami. 6 bramek strzelił Michael Smith, 5 Will Vaulkes a po 4 Ryan Manning oraz Richard Towell.
Najwięcej żółtych kartek ma Joe Mattock bo 10. 7 razy żółtą kartką ukarana Willa Vaulksa a 5 Richard Wood. Zespół Rotherham 3 razy karano czerwoną kartką. Dostali ja Will Vaulkes, Billy Jones oraz Richard Towell.
Zanim rozpoczął się sezon Rotherham typowane było do spadku. Zespół z najmniejszym budżetem, mało znana kadra – kopciuszek który próbuje utrzymać się ( przyznaję się że chciałbym aby udało im się utrzymać ). Od początku skazywany na spadek. Raczej wiadomo, że szeregi Championship opuści Ipswich Town oraz Bolton Wanderers. Rotherham walczy dzielnie i w ostatnim czasie zdobywa ważne punkty. 3 zwycięstwa w 6 ostatnich meczach dają nadzieję.
Zespół od maja 2016 roku prowadzi były angielski napastnika Paul Warne. Anglik grał na 2 i 3 szczeblu rozgrywek. Karierę zawodniczą kończył właśnie w Rotherham i tak od wspomnianego 2016 roku prowadzi klub. W ubiegłym sezonie udało mu się awansować do Championship i jak na razie pracuje. W sumie to i tak dobrze sobie radzi. Kadra zespołu jest mało znana. Ja osobiście kojaże Billego Jonesa ( występy kiedyś w Sunderland ) oraz rezerwowego bramkarza Lewisa Price ( Derby County ). Kilku zawodników jest wypożyczonych z innych klubów min. podstawowy bramkarz Marek Rodak z Fulham.
Zespół od początku sezonu znajduje się w dolnych rejonach tabeli. W pierwszym spotkaniu uległ na Villa Park 0 – 2. Miejmy nadzieję, że w środę Aston Villa zgarnie 3 punkty.
Co do naszej drużyny forma dalej jest. Wygrywamy mecze. Najważniejsze, że nasi po straconej bramce nie załamują tylko walczą i strzelają. Końcówka wczorajszego meczu była imponująca. 2 braki w doliczonym czasie dla mnie mega pozytyw. Duża również w tym zasługa obrony rzutu karnego przed Jeda Stera. Chłopak wyrasta nam na głównego golkipera.
Mecz w środę o 20:45 jak myślimy o barażach trzeba wygrać.