


Źródło:
Po kompromitacji w meczu z Cardiff ( tak należy nazwać ten mecz ) już jutro nasi zawodnicy udadzą się do Reading by rozegrać mecz z miejscowymi The Royals w ramach 3 kolejki Championship. Zespół z hrabstwa Berkshire założony został w 1871 roku. Od maja tego roku większościowym właścicielem jest chiński biznesmen ( poprzednio należał do rosyjskiego milionera Anton Zignarewicz ). Zespół nie ma na swoim koncie szczególnych osiągnięć ( dwa razy półfinał Pucharu Anglii ). Menadżerem drużyny jest były doskonały holenderski obrońca Jaap Stam ( od 2016 roku ). Stam pamiętany jest z występów w Manchesterze United. W swojej piłkarskiej karierze zaliczył mecze w barwach PSV Eindhoven, Ajax Amsterdam, Lazio Rzym, SC Cambur, FC Zwolle, Willem II Tilburg.
W karierze trenerskiej pracował jako asystent FC Zwolle, Ajax. Ubiegły sezon prowadzone przez niego Reading zakończyło na 3 pozycji, nie dało rady awansować poprzez baraże do Premier League. W sobotę jego podopiecznie zremisowali w Londynie z Fulham 1 – 1 ( Kelly 61; Piazon 82 ). Skład: Mannone, Gunter, McShane, Moore, Blackett, Illori ( Clement 73 ), Evans ( Van der Berg53 ), Mendes, Swift, Kelly, Barrow.
Analizując skład zespołu jest kilku zawodników grających w Premier League ( Mannone, Blackett, McShane, Barrow ). Jednak największa gwiazda drużyny to Francuz Yann Kermorgant. Francuz grę na angielskich boiskach rozpoczął od występów w Leicaster. Do Reading przybył w 2016 roku. Mimo 36 lat w ubiegłym sezonie uznano go za najlepszego zawodnika Championship. Dla Reading zdobył 18 bramek w 42 meczach. Warto wspomnieć, że w barwach drużyny, która na co dzień swoje mecze rozgrywa na Madejski Stadium gra 2 byłych naszych zawodników Tiago Ilori oraz od wczoraj z The Royals związał się 4-letnim kontraktem Leandro Bacuna.
W ostatnich 10 meczach pomiędzy obydwoma klubami Reading 2 zwyciężyło padł remis a nasz zespół zwyciężył w 7 potyczkach. Ostatnia wizyta nasza na Madejski Stadium zakończyła się naszym zwycięstwem 2 – 1 ( Kodja 28, Ayew 90k; Kermogant 54 ). Mecz miał miejsce w październiku ubiegłego roku.
Jutro zapowiada się ciekawy ale ciężki mecz. Obydwa zespoły nie za dobrze rozpoczęły sezon. Obydwa zespoły zajmują miejsca w ogonie tabeli i maja po 1 punkcie. Będzie to więc mecz na przełamanie.
P.S. Szczególne pozdrowienia dla tych bywalców strony którzy potrafią tylko komentować i wytykać błędy w artykułach a sami od siebie nic nie dają. Nikt nie jest nie omylny, błędy zdarzają się każdemu.



A jakiego trenera nam trzeba?Nazwisko ciężko wskazać,bo praktycznie u każdego znajdzie się jakieś ALE.
Klub też się miota,byli szkoccy specjaliści,z nazwiskiem i brawurą Tim,zaglądnięto do Francji i spróbowano też włoskiej roboty,w pakiecie była też młodość i nazwisko.
Wszystkich łączyło jedno-KLAPA.
Ostatnio sięgnięto po "krajowy produkt Made in England".Stefek w zestawie ma jeszcze miłe usposobienie,doświadczenie na krajowym podwórku no i specjalista od awansów.
Normalnie ideał,tylko co?Tylko coś znowu nie działa!
Powiadają,że piłka nożna to prosta gra,pilka jest okrągła a bramki są dwie,wygrywa ten co strzeli jednego gola więcej.....
Nam trzeba też zwyczajnego trenera,z którym przyjdzie przyzwoita gra i punkty do awansu.
Ostatnio często się mówi o finansowym fair play.A gdzie do cholery jest fair play odnośnie kibica.
Czasami strach otworzyć livescora co dopiero oglądnąć mecz.
Niewykluczone,że przyczyna niepowodzeń i klęsk Aston Villa leży w metafizyce a nie w umiejętnościach.Może to za sprawą MONa?
Między trzaśnięciem gabinetowymi drzwiami Lernera a trzaśnięciem bramą klubową,zapewne Martin O.siarczyście splunął i rzucił klątwę na klub.
Za kołnierz MONa niech dokończy robotę,albo odszczeka na płycie boiska Villa Park

P.S. Mną też trzaska

UP THE VILLA

A Stefek ma czas do końca sierpnia by odmienić oblicze zespołu a potem wypad, czyli można się zastanawiać kto po nim, bo odkąd przyszedł nic się nie zmieniło i gramy piach, a właściwie męczymy buły bez ładu i składu.
Co do składu to mamy kim grać tylko trzeba ustawić zespół do tego co mamy, a nie autobus, zresztą marny i laga w przód. Zastanawiam się jak to jest, że zmieniła się kadra od czasu Houliera zupełnie po drodze ze 3-4 menedżerów, a my wciąż gramy to co wymyślił Rudy McLeish.
My potrzebujemy jakiegoś bezczelnego świra, który przestanie łazić z kupą w majtach i presją wyniku, bo to kończy się włąsnie graniem niby bezpiecznym czyli totalna obrona a w ataku coś się ma samo urodzić. Mamy potencjał, żeby zdominować rywala. NAprawdę tylko drużyna jest niepoukładana.
SB out

Powtarzam - polityka transferowa AV drugiej części ery lernera to był KRYMINAŁ, zwyczajne działanie na szkodę firmy.
A obecny menedżer jak się nie ogarnie do 10 kolejki, to nie ma tu czego szukać.

Aż się boję włączać ten skrót...


Jest na kanale AVFC na youtubie jakby co. Słabo to wygląda, widać jak brakuje porządnego przecinaka ( Jedinaka ) w środku pola, piłkarze zastanawiają się co robić, a już dawno powinni być przy rywalu.










Czy ten facet (SB) ma w ogóle pomysł na tę drużynę? Wyniki na to nie wskazują, transfery (prócz JT) zresztą też nie.







treviis - idz mi z ta polityka














































Ale mi tnie teraz AVTV




























































SUBS: Steer, Samba, Lansbury, Agbonlahor, Bree, Hutton, Adomah


Może powinni się z nim dogadać, ze dwa sezony na dobrym poziomie jeszcze na pewno pogra, a drużynom do których trafiał pecha nie przynosił.
No i dawno nie było w Villi bramkarza z charyzmą.

