Źródło: Teamtalk
Jeszcze Houllier nie zaczął na poważnie pracować, a już pojawiają się transferowe plotki, mimo, że okienko transferowe zamknęło się pozostawiając kibiców Villi z uczuciem rozczarowania. W tej chwili mozliwe sa jedynie wypożyczenia i najprościej poszukac piłkarzy, z którymi wcześniej współpracował francuski menedżer, a którym teraz się gorzej wiedzie. Od razu pojawiają się dwa gorące nazwiska.
Michael Owen rozkwitł pod skrzydłami Houlliera w Liverpoolu. Angielski napastnik od dłuższego czasu próbuje odzyskac formę, które uniemożliwiają kolejne urazy. Szansę chciał mu dać Alex Ferguson, ale przedłużająca się rekonwalescencja sprawiła, że Michael Owen w tej chwili jest czwartym napastnikiem w Manchester Utd. Owen spotkał się z Houllierem podczas niedawno rozegranego meczu okolicznościowego dla Jamiego Carraghera, ale Francuz wtedy był jeszcze przed rozmowami o pracę na Villa Park. Niemniej to wystarczyło by pojawiły się spekulacje, że napastnik może trafić do Aston Villi, a w styczniu byłaby szansa definitywnego transferu, bo sir Alex nie widzi już miejsca dla Owena, a piłkarzowi kończy się w czerwcu kontrakt z Czerwonymi Diabłami. Od słowa do słowa i już jest nawet kwota odstępnego w wysokości 3 milionów funtów.
Inna fantazja dziennikarska poszybowała do Madrytu. Tam nie radzi sobie Karim Benzema. Napastnik Francji grał pod opieką Houlliera w Lyonie. Teraz mógłby trafić do Villi, bo klub ma problem z siłą ognia. Oczywiście na wykupienie Benzemy nie ma szans, ale może mógłby spróbować złapać formę pod okiem Houlliera.