.,
Poprzedni mecz Pozostałe
0-1
Liverpool vs Aston Villa
13.09.2014, godzina 18:30
4. kolejka Premier League - Anfield
Następny mecz Pozostałe
Tabela Premier League
Drużyna
M
Pkt
1. Liverpool
0
0
2. Manchester City
0
0
3. Sunderland
0
0
4. Everton
0
0
5. Chelsea
0
0
6. Aston Villa
0
0
7. Arsenal
0
0
8. Stoke City
0
0
9. Tottenham Hotspur
0
0
10. Manchester United
0
0
11. Norwich City
0
0
12. Swansea City
0
0
13. Southampton FC
0
0
14. Newcastle United
0
0
15. West Bromwich Albion
0
0
16. West Ham United
0
0
17. Crystal Palace
0
0
18. Leicester City F.C.
0
0
zobacz szczegółową tabelę
Tabela strzelców
Imię i nazwisko
Br.
zobacz całą tabelę
Przy pustych trybunach: niepokoje kibica 3
Data: 12.11.2017 - 12:07 / Autor: Mr HoltEnd
Źródło:

Korzystając z przerwy w rozgrywkach ligowych zdecydowałem się wzbogacić panteon aktywnych autorów i urozmaicić nieco swymi światłymi przemyśleniami monotonię przedmeczówek, przeplatanych czasem Lepiejami.

 

Wszyscy zapewne życzymy sobie awansu Aston Villi do najbardziej elitarnych rozgrywek piłkarskich na świecie. Z drugiej strony sam awans nie przesądza jeszcze o osiągnięciu przez zespół szczytów piłkarskiego rzemiosła. Przykłady można mnożyć: choćby Crystal Palace czy Newcastle, które regularnie uprawiają swoją drogę up & down, między Championship a Premier League. Czy więc nie lepiej posiedzieć w CL dłużej i wejść przygotowanym na PL, niż stać się dawcą punktów i po sezonie ze wstydem wrócić do CL (vide: Derby).

 

The Villans utrzymuja się co prawda w strefie barażowej, ale jest to czysto iluzoryczny pobyt, zważywszy że Derby i Ipswich są tuż, tuż, a maja po jednym meczu zaległym (oczywiście muszą je jeszcze wygrać). W zasadzie punktowo AV nie wypada źle, odnosząc obecne wyniki do poprzedniego sezonu. W pierwszej połowie sezonu Villa uciułała 34 punkty, mając na koncie tylko 5 porażek i to (o ile dobrze pamiętam) 3 z nich zarobione na początku sezonu. Obecne 26 punktów pozwala na założenie, że przeskoczymy ten wynik i jeśli The Villans myślą o awansie (czy raczej o barażach) muszą przekroczyć barierę 40 punktów. W zasadzie strefa baraży zaczyna się od 70 punktów, ale żeby Claret & Blue osiągnęli ten pułap muszą w pierwszej połowie sezonu zrobic sobie zapas. A to dlatego, że w zdecydowanej większości przypadków drugą połowę sezonu mają zdecydowanie słabszą. Tak było w zeszłym roku (34/28 pkt), ale i tak było za najlepswzych czasów Martina O’Neala (2008/09: 37/25 i 2009/10: 35/29). Wyjątkiem był sezon z Gerardem Houllier (2010/11: 23/25), ale to był w ogóle dziwny sezon dla AV, zwłaszcza cześć I połowy bez regularnego trenera. Potem Alex McLeish i pierwszy poważny wstrząs 23 w pierwszej połowie i tylko 15 w drugiej. Ciąg dalszy zjazdu w dół w pierwszej połowie sezonu 2012/13 18 pkt. i nadzieja z nadejściem Paula Lamberta: 23 pkt. Potem było juz tylko gorzej i gorzej: 20/18 pkt, 21/17 pkt i end of the story 8/9 pkt.

 

Zapewne bardziej miarodajnym wskaźnikiem skuteczności gry AV jest średnia punktów na mecz: najwyżswza za MONa w pierwszych połowach sezonów 2008/09: 1.95 pkt i 2009/10: 1.84 pkt. Średnia w tych sezonach wyszła odpowiednio 1.63 i 1.68 pkt. W I połowie zeszłego sezonu The Villans wypracowali 1.48 pkt na mecz, a średnia w sezonie 1.35 pkt. Obecnie, zakłądając że do końća tej połowy sezonu AV nie zdąbędzie punktu jest to bardzo przyzwoite 1.13 pkt na mecz. To dobry prognostyk na przyszłość, a ten zły ?

 

Steve Bruce się ten zły nazywa. Czy ten trener moze wprowadzić AV do Pl ? Moim zdaniem zdecydowanie tak. Czy w tym sezonie ? Tu już jestem umiarkowanym optymistą, ale nie przesądzałbym sprawy, że to sie nie uda. Przed każdym sezonem robię sobie zestawienie spotkań AV i prognozuję wyniki. Na ten sezon wyszły mi 73 punkty, czyli takie minimum barażowe. Korygując tę prognozę po każdym spotkaniu na dzień dzisiejszy wychodzi mi 74 punkty. I jak tu nie być optymistą ?

 

A jednak trudno mi nim być. Nie jestem pewien czy chcę awansu w tym sezonie, no chyba, że byłoby to warunkiem zmiany trenera. Bruce funduje nam, kibicom emocjonalna huśtawkę. Drużyna wygrywa w niezłym stylu, by za chwilę pokazać totalny antyfutbol i zawstydzić swoich kibiców żałosną porażką. SB dobrze wie, że dorzuci 1-2 wygrane z dołem tabeli i odzyska na 2-3 tygodnie kibicowski kredyt zaufania. Tyle, że dół tabeli jest liczba skończoną i relatywnie małą. Ktoś już tuy zwrócił uwage, że CL to dziwna liga - można ponosić żenujące porażki i nadal trwać w strefie barażowej. Fakt, w zasadzie ta liga co sezon to trzon: 2-3 zespoły, które walczą o pewny awans, i z 15 drużyn, które myśla o barażach. I realnie moga myśleć, bo w CL dziś jesteś 16, jutro 6. To akurat nie jest wada, a wręcz przeciwnie dodaje atrakcyjności rozgrywkom. Tyle, że nie pokazuje rzeczywistej zdolności barażowych drużyn do walki na poziomie PL.

 

W moim odczuciu The Villans brakuje kreatora na boisku i kreatora w postaci trenera. W pierwszej kolejnosci potrzebny jest nowy trener z wizją, pomysłem, ale niekoniecznie eksperymentator (to już znamy: Sherwood, Remy), ani rewolucjonista (to też juz znamy: Lambert). Potrzebny jest ktoś ze świeżym spojrzeniem, kto zaciekawi zawodników nieszablonowymi rozwiązaniami i transformuje grę The Villans z epoki późnych lat 80. XX wieku w drugą dekadę XXI wieku.

 

I tak zawsze będzie wśród kibiców dylemat: czy lepiej grać nudnie, ale skutecznie ciułać punkty, czy interesująco, ale ryzykownie ? Cóż, pewnie najlepiej interesująco i ciułać punkty.

 

PS. Może cyklicznie będę coś wrzucał w przerwach w rozgrywkach, żeby tchnąć nieco życia w stronkę.

Aktualności na temat: Główne newsy;

Dodaj swój komentarz
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Komentarze użytkowników
offline
Dodał: bulas, 15 listopada 2017; 16:11
nasz Mile dał popis i jedzie z kangurami do ruskich .
offline
Dodał: PIT84, 14 listopada 2017; 17:20
miejsce w tabeli lepsze niż gra. Kadra jak na zaplecze ligi to dobra ale zaawansowana wiekowo. Spora część zawodników już po 30-tych urodzinach. Cieszy, że młodzież wchodzi do składu i gra. A jeżeli chodzi o S.B. ma się wrażenie że wyczerpał pomysł na tą drużynę potrzebna nowa postać która umiejętnie wykorzysta potencjał drużyny. Może spróbować kogoś z drużyn młodzieżowych Kevin MaCDonald ( miał epizod z pierwszą drużyna po ucieczce MON min. bolesna porażka 0 - 5 z Newcastle ) i Mark Delaney
offline
Dodał: lepiej, 13 listopada 2017; 07:25
Nie ma recepty jak się lepiej przygotować do awansu, więc trzeba awansować nawet fuksem. I tak zespół czeka rewolucja kadrowa, bo mamy z deka emerycki skład, który w PL polegnie, bo już teraz nie nadąża, a siedząc na zapleczu trudno ściągać atrakcyjnych piłkarzy. Dlatego niech Stefek ciuła i męczy bułę. Zadaniowo wypełni misję i przepcha AV do premierleague i dostanie gromkie brawa, kwiaty i bilet na loże VIP, a drużynę w Premier już niech obejmie ktoś inny.

Poza tym awans i nawet roczna przygoda w PL to duuuużo większa kasa niż kończący się parasol spadkowicza
Projekt: KarolKochanowicz.pl / Kodowanie i podpięcie: Kuba Konieczka Copyright © 2006-2011 by AstonVilla.com.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone