Źródło:
Angielską prasę obiegły informacje, że Aston Villa zamierza wzmocnić linię pomocy młodym pomocnikiem Chelsea. Josh McEachran jest postrzegany jako wielki talent i dostawał już szansę gry w Premierleague w ubiegłym sezonie. The Villans mogli poznać jego możliwości podczas przedsezonowej konfrontacji an Asia Cup. Wtedy Chelsea wygrała 2-0, a jedna z bramek strzelił 18-letni rozgrywający Londyńczyków.
Po komunikacie menedżera Aston Villi, że szuka wzmocnień w linii pomocy, media próbują łączyć różnych piłkarzy z Claret and Blue. Sporo było o styczniowym transferze McEachrana, który miał przyjść na wypożyczenie, a nawet jako transfer definitywny. Tymczasem McLeish wyjaśnia, ze owszem latem było zainteresowanie tym piłkarzem, ale Chelsea nie podjęła rozmów, bo chciała swój talent zatrzymać w klubie. Po kilku miesiącach mozliwe, że The Blues zmienili zdanie, bo McEachran nie dostaje szans na grę, ale AMc przekonuje, że nie było żadnych rozmów z londyńską drużyną.
Szkoleniowiec AVFC szuka raczej doświadczonych piłkarzy, bo Clark, Herd, Bannan, Delph czy Gardner to już wystarczająca dawka rodzimej młodzieży, którą można ogrywać na środku pomocy bez sięgania po młodzieżowy zaciąg z innych klubów. Przykład Walkera powinien być wystarczającą nauczką. Wypromowaliśmy piłkarza Spurs, który jest teraz postrzegany jako jeden z lepszych w lidze na tej pozycji, ale co na tym zyskali the Villans?
Jeśli chodzi o doświadczonych pomocników to sporo się pisze o zakupie Damiena Duffa. Irlandzki pomocnik ma konflikt z Martinem Jolem i nie grywa tyle ile by chciał. W obliczu zbliżających się Mistrzostw Europy koledzy Duffa, czyli Given i Dunne mają ponoć przekonywać McLeisha, że warto zainwestować w tego zawodnika. Skrzydłowy Fulham miałby kosztować 1,5 miliona funtów co wobec jego doświadczenia wydaje się niewielka kwotą, ale trzeba pamiętać, że to piłkarz podatny na kontuzje i w marcu skończy 33 lata. Poza tym to skrzydłowy, a AMc szuka raczej kogoś do gry w środku pola.