Źródło:
Kłopoty kadrowe Paula Lamberta zdają się nie mieć końca. Do długiej listy kontuzjowanych zawodników dołączył Chris Herd, który uszkodził kolano w meczu pucharowym ze Swindon. Kontuzja jest na tyle poważna, że obrońca na pewno nie wystąpi w meczu przeciwko Sumderlandowi. W obecnej sytuacji znów jedynym „pełnoetatowym” zawodnikiem, który jest w stanie operować na środku obrony pozostaje Ron Vlaar.
Nadal walczy też z kontuzją Ciaran Clark (również kolano), choć istnieje szansa, że szybko wróci na murawę. Nieco bardziej odległe są powroty Nathana Bakera (kostka) i Richarda Dunne’a (pachwina), choć ten ostatni już szykuje się, by powrócić do treningów w ciągu dwóch tygodni.
Paul Lambert musi więc wciąż łatać obronę i nie może sobie pozwolić na utratę żadnego z obrońców. Na szczęście na Stadium of Light zapewne wystąpi Joe Bennet, który pauzował za czerwoną kartkę „zdobytą” w meczu przeciwko Norwich. W pomocy nie zagra natomiast Karim El Ahmadi, który został zawieszony na jeden mecz z powodu piątej żółtej kartki otrzymanej w meczu przeciwko Swindon. W ostatnim spotkaniu na ławce pojawili się Fabian Delph i Brett Holman, którzy maja dużą szansę na zagranie przeciwko drużynie Martina O’Neilla. Zapewne Brad Guzan znów stanie między słupkami po jednomeczowym odpoczynku - na County Ground zastąpił go Shay Given.
W ataku najprawdopodobniej pojawi się Christian Benteke, co w zasadzie jest równoznaczne z usadzeniem Darrena Benta na ławce. Słaba forma Benta nie budzi entuzjazmu w Lambercie, zwłaszcza że drugi etatowy napastnik AV Gabriel Agbonlahor odzyskuje znakomitą formę. Coraz bardziej sfrustrowany Bent nie zaprzestaje swoich wynurzeń na temat posunięć szkockiego szkoleniowca, tym razem pytając dlaczego Paul nie wystawi go w duecie z Benteke. Rozżalony Bent uważa, że przyczynami jego słabej prezentacji był brak skutecznego wsparcia, co jednak obserwując grę Benteke zaczyna się zmieniać. Bent dostrzega bardzo dobrą grę Karima El Ahmadiego, Gabriela Agbonlahora, Stephena Irelanda i Bretta Holmana, dzięki czemu Benteke może grać coraz skuteczniej. Ta sytuacja pogłębia frustrację Darrena, który z nostalgią wspomina mecze z fantastycznym wsparciem idealnych skrzydłowych Ashleya Younga i Stuarta Downinga. Póki co, najbliższy mecz przeciwko swojemu byłemu klubowi Anglik poogląda z ławki, co zapewne nie ochroni go przed negatywnym przyjęciem przez kibiców Black Cats.