Źródło: AVFC.co.uk
Martin Laursen prosi wiernych zwolenników Aston Villi, by dopingiem wprowadzili swoich idoli do finału Carling Cup.
Były kapitan uważa, że wsparcie kibiców nie może zostać niedocenione przez zawodników.
Duńczyk wspomina atmosferę stworzoną w meczu Aston Villi z Ajaxem Amsterdam w ramach Pucharu UEFA, która natchnęła zawodników do odniesienia zwycięstwa nad mistrzami Holandii.
Martin powiedział: "Tyle razy to mówisz i wiem, że to jest bardzo wspominane. Nie mogę zbytnio tego podkreślać - szczególnie gdy ktoś sam doświadczył tego na Villa Park podczas tych zdumiewających wieczorów."
"To jest ważne. Jeżeli grasz na stadionie, na którym nie możesz nic usłyszeć, to znak że fani są gotowi na wszystko aby pokazać, że są szczęśliwi i pocieszeni. W takim razie dajesz więcej - jeszcze więcej z siebie."
"To jest istotne mieć fanów za sobą, jestem tego pewny na 100%, ponieważ dajesz z siebie więcej. Wkładasz w to co robisz jeszcze więcej energii, niż wtedy gdy fani nic nie wykrzykują i są cicho."
"Mecz z Ajaxem był niezwykły - hałas był niewiarygodny. Do tego szybko strzeliłem bramkę. To było takie miłe uczucie. Takie, takie wyjątkowe."
"Wiele lat upłynęło do momentu kiedy Villa miała europejską piłkę, ja byłem kapitanem, zdobyta bramka była kluczowa dla mnie i dla zespołu."
"Być w finale to zawsze jest coś specjalnego. Jeszcze bardziej, jeżeli możesz go wygrać."
"To byłoby miłe dla mnie jak i dla klubu. Miłowałbym tą chwilę - tym bardziej, że pełniłem wtedy funkcję kapitana. To byłoby fantastyczne wygrać coś z Villą."
"Naprawdę, naprawdę mam nadzieję, że klub zagra na Wembley, dla kibiców. Oni muszą pokonać Blackburn - i muszą być naprawdę nieustępliwi - jeśli jednak pójdą na całość, to byłoby wielkie doświadczenie dla wszystkich związanych z klubem."