Źródło:
Gerard Houllier od zwycięstwa rozpoczął swoją przygodę na stanowisku menedżera The Villans. Zwycięstwo 3-1 nad Blackburn dało nam przepustkę do 4. rundy Carling Cup.
Jak to przystało na mecze pucharowe w składzie naszej drużyny doszło do kilku zmian w porównaniu z ostatnią potyczką ligową. W pierwszym składzie na Blackburn wyszli Guzan, Carew i Sidwell oraz trzech młodych graczy z nowymi numerami: Clark 21, Lichaj 30 i Bannan 25.
Bramkę otwierającą wynik spotkania zdobyli goście w 35. minucie spotkania. ładnym uderzeniem popisał się Gael Givet i Brad Guzan musiał wyciągać piłkę z siatki. Wynikiem 0-1 zakończyła się pierwsza połowa spotkania.
Przełomowym momentem spotkania okazało się wejście Emil'a Heskey'a (sam nie wierzę, że to piszę!). To właśnie Emil zdobył bramkę na 1-1 po swoim zaledwie drugim kontakcie z piłką.
Druga i trzecią bramkę dla Aston Villi zdobył Ashley Young. Przy pierwszym jego trafieniu Ash wykorzystał podanie Nathan'a Delfouneso, który jeszcze w pierwszej połowie zmienił Gabby'iego. Natomiast przy jego drugim trafieniu znowu dał o sobie znać Emil, który zaliczył bardzo ładny solowy rajd.
VILLA: Guzan; Lichaj, Clark, Cuellar, Warnock; A Young, Reo-Coker, Sidwell, Bannan; Carew, Agbonlahor. Subs: Friedel, Delfouneso (Agbonlahor, 31), Davies (Clark, 76), Salifou, Beye, Osbourne, Heskey (Carew, 58).
BLACKBURN: Bunn, Olsson, Givet, Nelsen, Emerton, Pedersen, Nzonzi, Benjani, Hoilett, Jones, Chimbonda. Subs: Fiedling, Samba (Nelsen, 65), Kalinic (Hoilett, 78), EH Diouf, Linganzi, Morris, M Diouf (Benjani, 62).
Choć nie przepadam za Emulem, ale jak GH będzie potrafił dobrze wykorzystać, a ten bedzie równie skuteczny jak wczoraj to może wreszcie się przekonam do tego piłkarza. Choć ostatnią dekadę grał piach.