Źródło:
Aż pięciu piłkarzy Aston Villi powróciło do treningu przez co Alex McLeish ma większy wybór przed nadchodzącym meczem z Wigan. Goście jeszcze nie wygrali w tym sezonie na wyjeździe, a The Villans w tym sezonie są niepokonani. Pięknie to brzmi, ale niestety wyniki to głównie remisy i kibice oczekują, że ze słabym przeciwnikiem wreszcie doczekają się trzech punktów.
Kluczowy powrót to Darren Bent. Piłkarz nie ma zbyt udanego startu, ale na szczęście o zdobycz bramkowa dba odrodzony Gabriel Agbonlahor. Kontuzja Benta okazała się nie być tak groźna jak to pierwotnie wyglądało i prawdopodobnie pojawi się w weekend na Villa Park, by wzmocnić siłę ataku.
Do gry może wrócić też Emile Heskey choć zastępujący go Barry Bannan wypadał na tyle znakomicie, ze media juz zaczęły spekulować o przyszłości małego Szkota. Ponoć zainteresowanie wykazał sir Alex, a kwota odstępnego miałaby wynosić 18 milionów funtów. Póki co chłopak rozwija się w drużynie Lwów i strata Heskeya nie była tak mocno odczuwalna.
Wobec drobnych problemów ze zdrowiem Jamesa Collinsa, który ponoć z blokadą grał w Londynie to jest dobra wiadomość, ze do treningu wrócił i Ciaran Clark i Carlos Cuellar. Ten pierwszy mógłby zagrac w duecie z reprezentacyjnym kolega Richardem Dunne, a drugi byłby alternatywa dla Alana Huttona, który w tej chwili wygląda bardzo przeciętnie.
Piątą opcją dla AM ma być Jermaine Jenas. Pomocnik Tottenhamu, który został wypożyczony do końca sezonu uporał się z drobna dolegliwością i już jest gotowy by zadebiutować w barwach Claret and Blue. To dobra wiadomość zwłaszcza dla oponentów gry Stephena Irelanda. Były młodzieżowy gracz roku w Premierleague ma słaby start i w ostatnich meczach był niewidoczny, a gra ofensywna Villi zupełnie się nie kleiła.
Wobec powyższych istnieje nadzieja, że gra Aston Villi się poprawi, bo ostatnie występy podopiecznych Big Ecka przyprawiały o ból głowy kibiców, którzy oczekują wreszcie wygranego meczu, a przede wszystkim progresu w grze.