Źródło:
Szkoleniowiec Aston Villi Birmingham - Martin O'Neill powiedział dla angielskiej prasy, iż pomimo porażki 7:1 na Stamford Bridge, wierzy w swój zespół i uważa, że drużyna z Villa Park jest w stanie pokonać "The Blues" w dzisiejszym spotkaniu.
W poprzedniej kolejce Premiership, drużyna Aston Villi wygrała 1:0 z Boltonem po fantastycznej bramce Ashleya Younga, dzięki czemu piłkarze "The Villans" zapomnieli o upokarzającej porażce z Chelsea. Teraz jednak muszą do tego powrócić, ponieważ w półfinale FA Cup zmierzą się właśnie z drużyną Carlo Ancelottiego.
"Nasza defensywa w tym sezonie spisuje się znakomicie. Oczywiście wysoko przegraliśmy na Stamford Bridge z Chelsea, jednak wydaje mi się, że to był wypadek przy pracy. Wierzę, że wygramy mecz na Wembley z "The Blues." - stwierdził O'Neill.
"Ja oraz chłopacy byliśmy bardzo przybici porażką z Chelsea. Nie mogę tego ukryć. Jako piłkarz nigdy nie przegrałem taką różnicą bramek. Ciężko było mi się w tym połapać, jednak wierzę, że po wygranej z Boltonem chłopacy odzyskali pewność siebie. Stać nas na wygraną z Chelsea, co pokazaliśmy w rundzie jesiennej pokonując ich na własnym stadionie 2:1. Myślę, że zawodnicy będą chcieli zrewanżować się za tą upokarzającą porażkę."
O'Neill wypowiedział się również na temat ewentualnej wygranej FA Cup. Przypomnijmy, iż ostatni raz to trofeum trafiło do klubu w 1957 roku. Aston Villa miała szansę zdobyć je po raz drugi, jednak w 2000 roku drużyna z Villa Park przegrała w finale na Wembley z Chelsea 0:1.
"Bardzo chcemy wygrać to trofeum. Sam jako trener oraz piłkarz wiem, że każda wygrana obojętnie jakich rozgrywek dodaje pewności zawodnikom, którzy są bardziej zmotywowani do kolejnych dobrych rezultatów. Chciałbym zagrać w finale FA Cup na Wembley i pokonać rywala (Tottenham lub Portsmouth - przyp. red.) w tym sezonie." - zakończył.