Źródło: sportinglife.com
Czas umyka, a wakat po Martinie O'Neillu nadal nie został uzupełniony. Drużynę ze zmiennym szczęściem prowadzi Kevin MacDonald, ale wciąż jako tymczasowy menedżer. To daje pole do popisu spekulantom wokół pustego stanowiska w Aston Villi.
Z grona faworytów odpadł Bob Bradley, który przedłużył o kolejne 4 lata kontrakt z amerykańską federacją na prowadzenie narodowej drużyny USA.
W tej chwili faworytem do zatrudnienia jest Gerrard Houllier. 3 września skończył on 63 lata i według doniesień prasowych prowadzone są z nim rozmowy odnośnie zatrudnienia przez Lernera. Wraz z przyjściem Houlliera miała by się zmienić struktura menedżerska w klubie. Francuz, który przez kilka sezonów z powodzeniem prowadził Liverpool, miałby zostać kimś na kształt dyrektora sportowego, a drużynę miałby trenować Kevin MacDonald, którego asystentem byłby Steve Staunton.
Gerrard Houllier od trzech lat nie prowadził żadnej drużyny. W 2007 roku odszedł z Olimpique Lyon, gdzie zdobywał mistrzostwa Francji, ale nie radził sobie na arenie międzynarodowej. 63 letni Francuz ma problemy zdrowotne i z wszczepionymi bypassami nie jest raczej kandydatem do pełnej kontroli nad drużyną stąd pomysł na pewne rozdzielenie funkcji menedżerskich. Jednocześnie byłby to sygnał, że Kevin MacDonald doceniony jako trener nie cieszy się pełnym zaufaniem Randy Lernera, który widzi potrzebę by Big Maca wsparł ktoś bardziej doświadczony.
W tym samym czasie władze klubu prowadziły rozmowy z Alanem Curbishleyem, który od dwóch lat nie pracuje jako menedżer. Ostatnio prowadził West Ham, który ratował przed spadkiem, a wcześniej dryfował przez kilka sezonów z Charlton Athletic w okolicach środka tabeli.
piekne doswiadczenie no i dobry taktyk...
wszyscy na boisku beda wiedziec co robic bo ostatnio biegaja jak ciamajdy;/
niech jeszcze wprowadza system finansowy ktory zaklada ze klub nie potrzebuje zadnych pieniedzy...
a co do trenerow...
chcialbym Koemanna czy jak to sie pisze;)