Źródło:
Chris Herd jest odkryciem McLeisha. menedżer Aston Villi wielokrotnie powtarzał, ze szuka zawodników z pasją i odpowiednią agresją. Narzekał nawet, że szatnia The Villans jest najcichszą spośród tych drużyn z którymi pracował. Brakuje mu żaru w drużynie i faktycznie można odnosić wrażenie, że trener za linią ma więcej werwy niż reszta drużyny grającej na boisku.
McLeish czekał na swój dynamit, Jermaine Jenasa, ale skończyło się na kapiszonie, który ledwie "pyknął" i odjechał na sygnale do Londynu z kontuzją Achillesa. Zastępstwo wynalazł w głębszych rezerwach Claret and Blue. Australijski wychowanek szkółki AVFC jest nominalnym obrońcą, ale szkocki szkoleniowiec widzi go w środku pola jako defensywnego pomocnika, który będzie wspierał defensywę zatrzymując przeciwników przed polem karnym. McLeish poza komplementowaniem zawodnika postanowił przejść do czynów i porozumiał się z 22 letnim Australijczykiem by podpisał 3 i pół letni kontrakt. Herd ma pozostać ma Villa Park do 2015 roku.