Źródło:
W 9 kolejce Aston Villa w poniedziałek jedzie do Nottingham aby spróbować zdobyć 3 punkty. Jutrzejszy przeciwnik to tegoroczny beniaminek, który po 22 latach wraca na najwyższy szczebel rozgrywek. Drużyna Nottingham może nie jest tak utytułowany jak Manchester United czy FC Liverpool ale w swojej gablocie ma kilka pucharów. Mistrzostwo Anglii w 1978 roku, Puchar Mistrzów w 1979 i 1980, Superpuchar Europy, Puchar Anglii w 1898, 1959, Puchar Ligii w 1978, 1979, 1989, 1990, Tarcza Wspólnoty w 1979 to najważniejsze trofea drużyna grającej na co dzień na City Ground. Ten klub spędził na najwyższym szczeblu angielskie piłki 56 sezonów.
Przed sezonem beniaminek dokonał blisko 20 wzmocnień. Zmieniona min cały skład bramkarski. Nie szczędzono grosza na zawodników, dokonano kilku ciekawych wypożyczeń. Drużyna jest prowadzona przez walijskiego menadżera Steve Coopera. Walijczyk nie zrobił kariery jako piłkarz ale w bardzo młodym wieku zajął się szkoleniem zawodników. Miał okazje pracować dla Swansea, Liverpoolu ( młodzieżowych drużyn ) czy młodzieżowych reprezentacji Anglii. Obecnie jego podopieczni z 4 punktami zajmują ostatnie miejsce w lidze. W ostatnim czasie pojawiały się plotki o zwolnieniu tego menadżera ale puki co pracują a dodatkowo podpisano z nim nowy kontrakt. Początek sezonu nie wyglądał źle ale 5 ostatnich meczów to same porażki. Tylko w meczach z Evertonem i West Ham zdobyli punkty. Co gorsza w ostatnim czasie jego podopieczni mieli mecze z teoretycznie słabszymi rywalami ( Fulham, Bournemouth, Leicaster ) i w nich poniósł Cooper porażki. Nottingham ma serię 3 ostatnich przegranych meczów u siebie. Każdy liczy, że teraz jego podopieczni się przełamią. Dotychczas jego podopieczni strzelili 6 bramek a stracili 21. Najlepszy strzelec to Taiwo Awoiyi oraz Brenan Johnson – po 2 trafienia. Początek sezonu a drużyna Forrest ma już dużo żółtych kartek na koncie. Po 3 żółte kartki mają Steve Cook, Neco Williams, Scott McKenna, Joe Worrall.
Patrząc na kadrę, która została gruntownie przemeblowana przed sezonem jest kilku zawodników mających doświadczenie w Premier League ( Dean Henderson, Steve Cook, Jack Colback, Jesse Lingard, Harry Arter ) ale większość to zawodnicy bez ogrania w Premier League.
Nasz zespół po słabym starcie zaczął zdobywać punkty. 3 ostatnie mecze to 5 punktów i stracona tylko 1 bramka. Można żałować, że w ostatnim meczu grając prawie całą 2 połowę w przewadze nie potrafiły strzelić bramki ale gra ofensywy pozostawia wiele do życzenia. Defensywa zaczyna sprawdzać się ale nie oszukujmy się większość to zawodnicy ściągnięci przez Deana Smitha oprócz Lucasa Digna, który leczy kontuzje. Głupotą Gerrarda było pozbywanie go opaski kapitana przed startem sezonem i konflikt. Anglik zaczął grać i jest razem z Konsą ostoją środka obrony. Skoro obrona nie wygląda źle to coraz większe problemy są w pomocy i ataku. Mimo słabej końcówki sezonu Gerrard ściągnął jednak Filipka za niemałe pieniądze a on pokazuje, że był to zły transfer. Nie ma kto rozgrywać piłek, najczęściej jest to długa piłka na osamotnionego Watkinsa który sam nic nie robi. Efekt tego to tylko 6 strzelonych bramek w 8 meczach. W mediach ciągle przewija się temat transferu napastnika czyli kolejne przepalanie pieniędzy. Co gorsze w meczach wyjazdowych w 4 meczach zdobyliśmy tylko 1 punkt. Jutro jest szans na przełamanie.
Ostatni mecz pomiędzy obydwoma klubami był w marcu 2019 roku i nas zespół pokonał Forrest na wyjeździe 1 – 3.
Mecz jutro o 21:00 a sędzią będzie Anthony Taylor.
Poziom sędziowania wg mnie na maxa stronniczy.
W Stefki walczą o spadek. Znowu będziem się bronić od 20 minuty? Ile razy Watkins się wywali? CZy dotrwam do końca pierwszej połowy, bo jestem zrypany
Pełna zgoda, jeśli dziś nie będzie kompletu pkt. to powinniśmy pożegnać Stiviego.
Na pocieszenie można dodać, że mają tylko 2 punkty straty do Liverpoolu