Źródło: Birmingham Mail
Przed niedzielnym meczem z Newcastle zespół z Villa Park rozbudza swoje oczekiwania. Stephen Ireland ciężko przeżył koszmar z St. Jame’s Park, gdy Claret & Blue zostali znokautowani 6 : 0. Teraz liczy mocno na przebudzenie The Villans i strząśnięcie z siebie tego paraliżującego koszmaru, w czym zresztą zamierza mieć znaczący udział. Byłby to pierwszy występ Irelanda na St. James Park w barwach Aston Villi.
W pierwszym składzie na jutrzejszym meczu ma wystąpić Charles N’Zogbia, który zebrał znakomite recenzje po występie przeciwko QPR i zdobył swoja pierwszą bramkę w barwach AV. Alex McLesih liczy, że to powolne „rozpędzanie się” N’Zogbii będzie postępowało i zaowocuje również w meczu ze Srokami, a przy okazji oczywiście potwierdzi trafność wartego 9.5 mln funtów transferu. AML nie ukrywa, że od takiego zawodnika jak Francuz oczekuje znacznie więcej, niż otrzymał do tej pory.
Znaczenie dobrej gry N’Zogbii jest tym ważniejsze dla drużyny, że wciąż nie wiadomo czy wystąpi Agbonlahor. Na pewno nie pograją sobie natomiast Marc Albrighton i James Collins, którzy wciąż nie wyleczyli kontuzji, ale raczej na pewno będą gotowi do gry przeciwko Manchesterowi City w następną niedzielę. Na co najmniej dwa tygodnie jest też wyłączony z gry Chris Herd z powodu kontuzji kolana.
Nie zanosi się na występ najnowszego nabytku AV, czyli Enda Stevensa, który miałby zastąpić Warnocka. McLeish nie spieszy się z wystawianiem Irlandczyka, dodatkowo twierdząc, że w kolejce do występów przed nim są jeszcze Nathan Baker i Eric Lichaj, a także wspomniany Chris Herd. Zapewne zobaczymy na St. James Park najnowszą maskotkę kibiców, czyli Stevena Warnocka, który wzbudził szacunek szkockiego szkoleniowca swoim charakterem, a dzięki ogromnemu doświadczeniu bramkostrzelny obrońca pozostanie na swojej pozycji.
Alex McLeish ma już dość straconych punktów i liczy, że niedzielny mecz pozwoli na zwiększenie obecnej puli o 3 oczka. Szkot stwierdził jak najbardziej słusznie, że AV jest zespołem, który ma większe ambicje niż walka o utrzymanie w Premier League. Wzmocnieniem tych ambicji i wiary we własne siły ma być właśnie mecz ze znacznie wyżej notowanym przeciwnikiem. AML podkreśla też, że pomimo słów krytyki o słabą formę zespołu i niską pozycję w tabeli, po 23 kolejkach AV ma w tym sezonie o 3 pkt więcej i o 11 bramek lepszy bilans bramkowy niż rok temu. Szkot zapytany o to, czy Villa może jeszcze wspiąć się w tabeli w ciągu ostatnich 15 kolejek odparł, że „to jest to, co chcę zrobić”.
I to jest to, co my wszyscy chcemy zobaczyć.
Banery nic nie dadzą. Kibice Blackburn gardłują od kilku miesięcy, drużyna zaraz spadnie, a Kean jak siedział na stołku tak siedzi.
Rudy ma misję. Sprzątać. Jak tak dalej pójdzie to beda z klubu wiac nie tylko niechciani, ale też ci którzy rokują jakąś nadzieję.
liczylem,ze GH bedzie w stanie wprowadzic cos nowego do naszej gry,cos w stylu francuskiej pilki jaka gra Arsenal-dalej uwazam,ze byl niezlym taktykiem,napewno lepszym niz rudy
ze bedzie bardziej otwarty na sprowadzanie zawodnikow spoza wysp i to bylo blisko,ale nastapil konflikt z zawodnikami ktorych w sumie teraz chcemy sie pozbyc-collins,dunne,warnock,potem choroba i sie rozsypalo,ciezko teraz powiedziec czy dobrze dla nas czy nie bo na lawce zasiadl kolejny mistrz,to juz francuz chyba bylby lepszy.....kazdy moze sie pomylic w ocenie
ale o on namowil lernera na zakup Benta,czyli mial jakis wplyw na wlasciciela
nie wiem ile w tym prawdy ale podobno na niedzielny mecz szykowany jest baner - rudy out,byc moze pojawi sie rowzniez tam nazwisko lerner....
trzeba uwaznie obserwowac trybuny
Mianowicie - pamiętasz jak [mniej-wiecej] rok temu broniłeś pewnego Francuza o nazwisku Houllier ? Że to zawodnicy grają na boisku i to od nich dużo więcej zależy niż od ustawień. A dziś piszesz -"jak wiele zależy od ustawienia, motywacji".
Nie to żebym się czepiał, bo na dobrą sprawe nie pasował mi Houllier i dzis nie pasuje mi rudzielec i równie dobrze możesz mnie posądzić mnie o malkontenctwo. Jednak widzę niekonsekwencje .
jego zatrudnienie i obecna praca zniecheca kibicow a nawet odwraca ich definitywnie od odwiedzania Villa Park co widac podczas transmisji.....
jak wiele zalezy od ustawienia i motywacji pokazuje teraz sunderland-przed przejeciem przez mona byli chyba 1-2 pkt nad strefa spadkowa a tereaz juz maja 5 pkt przewagi nad nami,zaledwie pare kolejek....
czy ireland postapil slusznie pyskujac,to juz osobista ocena
angole chca byc poprawi politycznie wiec oficjalnie beda krytykowac pilkarza,to tak jak z suarez'em czy terry'm-wszyscy na nich gwizdza itp,ale przynajmniej 50-60% angoli to rasisci,tylko glosno tego mowic nie wolno.....
To co powiedział Ireland jest złe, naganne, nie do przyjęcia, dlaczego - bo atmosfera, bo młodzi patrzą, słuchają, bo odzywki do swojego przełozonego. Wiadomo że tak nie powinno być.
Tylko że w Irelanda od 2 miesięcy [mecz z Arsenalem] coś wstąpiło, zostawia serducho na murawie,walczy. Przy takim zaangażowaniu Ireland ma u mnie poparcie,po prostu dobrze rokuje.
A co zrobił dla Klubu szanowny pan rudy kurdupel ??? Sprowadził do klubu Huttona, N'Zogbie. Huttona foruje choćby nie wiem co, N'Zogbi rzuca kłody pod nogi, wczoraj dobra gra a ten go ściąga.... i to za kogo ?
Szanowny pan rudy niech pamięta że klub na "dzień dobry" zrobił dla niego coś, ano pałom z city wypłacił odszkodowanie, więc niech pan rudy też coś dla klubu zrobi. Niech stanie na głowie i oczyści atmosfere [ale nie przez wyrzucenie niewygodnych] bo menagerowie też za to biorą kase i to niemałą. 2 miesiące grania Irelanda dużo więcej zrobiły dla naszego Klubu , niż rządy rudego od początku sezonu.
Mi od początku z tym panem jest nie po drodze i od początku pisze - Rudy WON. Jednak wiadomo ze jest nie do ruszenia bo robi to co chce Lerner mianowice oszczędza. Brak transferów mimo że przed okienkiem transferowym pieprzy o potrzebie na tą czy tamtą pozycje.
Agbonlahor, pełna zgoda.
To fakt, że Ireland długo był tylko darmozjadem i dopiero od kilku meczu gra na dobrym poziomie, ale nie rozumiem, tego że nie mógł się odgryźć Rudemu. Wydaje mi sie, że nie ma znaczenia czy grasz 20 dobrych meczów czy dwa, a jak menedżer się ciebie bezodstawnie czepia to każdy ma prawo się odwinąć. Zawsze ceniłem zawodników z własnym zdaniem bardziej niż konformistów typu Fabianski.
ja caly czas licze na cud i katarczykow,kupuja nas jeszcze w tym sezonie,zeganamy emerytow i ruda pale,witamy nowego menago-wileki jose chce odejsc z realu,ma dosc ligi hiszpanskiej i jej gwiazdorow,obejmie kazdy klub w PL ktory bedzie mial wolne miejsce lub da mu lepsze warunki
a do tego czasu AV moze poprowadzic znowu bigmac,napewno atmosfera sie poprawi
za tydzien w niedziele jak ktos chce sie poplakac to na canal+ idzie AV-Man City....
Zespół czeka latem przebudowa. Odejdzie 2-3 piłkarzy, którym kończą się kontrakty. Może jeszcze ze dwóch da się gdzieś upchnąć. Drużyne trzeba zbudować, poustawiać, miec na nia pomysł. Wszyscy oprócz Faulknera chyba widzą, że ryży konceptu nie ma, albo jak ma to jest to całość reprezentuje Hutton i Herd
McLeish out. Mozliwe, że utrzyma się do końca sezonu, ale potem albo Lerner pójdzie po rozum do głowy i podziękuje AMc albo obudzi sie w listopadzie z grubymi milionami pod kreską i totalna rozpierduchą w szatni.
Istnieje jeszcze ryzyko, ze latem zaczną uciekać młodzi z klubu. Weimann, Bannan, Lichaj czy Albrighton poszukają innych klubów, bo po co sie męczyć w tartaku Alexa.
Właśnie wtedy chciałem powiedzieć,że nie ma to sensu,bo prędzej,czy póżniej zrobią to piłkarze.
Doczekałem się.Po rządach despotycznego Houlliera,w kadry szkoleniowe wszedł McLeish.
Niczym dobry wujek,wniósł do szatni The Villans ciepłą i koleżeńską atmosferę.Ale sielanka wiecznie trwać nie będzie,przychodzą mecze,w których trzeba grą i jej wynikami udowodnić pracę wykonaną podczas treningów.Piłkarze nie są głupcami i sami zapewne wiedzą,że wiedza McLeisha niewiele wnosi w doskonalenie ich fachu.No i zaczyna się coś,co może zmienić na lepsze,lecz jeśli zarząd klubu/Lerner w konflikcie między piłkarzami a McLeishem stanie po stronie tego drugiego może mieć to fatalne skutki dla nas wszystkich.
Jesli Alex straci szatnie, to lecimy po rowni pochylej do Championship. Zamiana miejsc z BCFC?
Czytając wypowiedzi i wnioski kibiców na naszej stronie i na angielskich forach,jedno jest pewne,kibice dokonaliby lepszych transferów(wcale nie za wielkie pieniądze)lepiej ustawili skład meczowy,a treningi?I tak nie widać,że McLeish coś robi na zajęciach z piłkarzami.
Hutton-Dunne-Cuellar-Warnock
Clark-Petrov
Albrighton-Ireland-Agbonlahor
Bent
Nzog i Garnder pierwsi do zmiany
Tyle, że oni maja pomysł na grę, a u nas ryży ma pomysł na siermiężną kopaninę typu gramy na aferę. Kretyńskie długie piłki do Benta. I co on z nimi ma niby zrobić? Gdy stoi plecami do bramki na 25-30 metrze, a obok żadnego partnera.
Wyraźnie widać, że Heskey już sobie nie radzi, a Gardnerowi i Bannanowi brakuje ogrania. Wyjątkowo nie pojadę po Huttonie. Warnock nijako, podobnie niewiodoczny Clark. Keane zrobił swoja robotę i uczciwie zapracowuje na swoje wysokie apanaże. Tylko kto będzie zdobywał bramki, jak najemnik z USA wróci za Ocean ? Zapewne dziś brakowalo Gabby'ego i Marca. Miałem nadzieję, że zobaczę dziś Weimanna, ale jak widac AML nie jest w stanie zdobyc sie na eksperymenty.
rudy-lerner-wypierda....
lepiej znalezc talent typu Ba
pamiętam jak był temat Keane rok, półtora temu to wielu go nie chciało, bo stary, wypalony...wiem, że nie gra wielkiej piłki w tym meczu, ale żałuje że to tylko 2 miesięczny Loan
Newcastle jest niepokonany przez AV w ostatnich pięciu meczach na St.James Park.
Aston Villa nie przegrała pięciu ostatnich wyjazdów.
W ostatnich dziewięciu spotkaniach w Premier League pomiędzy tymi drużynami,gospodarz był niepokonany.
Sędzią tego meczu będzie Mark Halsey,ten sam co sędziował niedawno Chelsea-Aston Villa 1-3
Darren Bent-jutro będzie obchodził swoje urodziny( 28 ).
wam to moze byc obojetne ale nam napewno nie
Pinokio miał asystę więc ryzy miał kisiel w majtach jaki zrobił świetny zakup latem. Warnock poprawił swoje umiejętności strzeleckie. Chłopak ma rozrysowane gdzie jest bramka przeciwników, więc chcą sprawdzić czy kuma coś z tych rysunków. Problem w tym, że Given kiedyś grał w NUFC, więc Stefanowi się może znowu pop...ć