

Źródło:
Wygląda na to, że na rynku transferowym w tym sezonie będziemy rywalizować z Newcastle. Przynajmniej taka jest linia medialna. Najpierw Alana Pardew miał zmienić Christian Galtier, ale gdy ten ostatni utrzymał posadę to zaczęto łączyć francuskiego szkoleniowca prowadzącego St. Etienne z Aston Villą.
Później Sroki zaczęły szukać wzmocnień i wychodzi, że kilku piłkarzy Aston Villi wydaje się łakomym kąskiem, poczynając od Albrightona, któremu kończy się kontrakt. Angielski skrzydłowy wiązany jest również z Evertonem i Leicester. Najprawdopodobniej jednak zostanie na Villa Park, bo trwają rozmowy o przedłużeniu kontraktu.
Fabian Delph miałby zapełnić luke po Cabaye'u. Francuski pomocnik odszedł do PSG i praktycznie gra NUFC się posypała. Delph zaliczył bardzo udany sezon i za rok kończy mu sie umowa z AVFC, wiec jeśli Villa myśli o zarobieniu to ostatni dzwonek.
Podobnie wygląda sytuacja Gabriela Agbonlahora. Choć Gabby nie miał udanego roku to Pardew widzi w nim lekarstwo na brak napastnika po tym jak Remy wrócił do Londynu, a Papis Cisse zupełnie się pogubił. Rywalem do posady na St James Park jest Darren Bent. 30-letni Anglik wrócił po nieudanym wypożyczeniu do Fulham i jeszcze przez rok będzie obciążał budżet Aston Villi dość pokaźną tygodniówką. Dlatego chętnie by sie go pozbyto z klubu, a Pardew wierzyć ma, że piłkarz wciąż ma wiele do zaoferowania.
Lambert ponoć dostał 20 milionów na zakupy. Amerykański właściciel w ten sposób miałby się zabezpieczyć gdyby jego plany sprzedaży Aston Villi się nie powiodły. W ten sposób straszy kibiców, że Lambert będzie kontynuował swój projekt, a media mają pożywkę i podsyłają kolejne CV piłkarzy, którzy mogą zasilić Claret and Blue.

