Proponuję zabawę w wytypowanie piłkarzy, którzy realnie mogliby zbudować nową markę Aston Villi. Powiedzmy, że faktycznie trafi sie jakiś nowy właściciel z nieograniczonym budżetem. Kto mógłby wzmocnić The Villans. Mam na myśłi w miarę realne propozycje nie jakieś CR7 czy Falcao, nie nawet Mandzukić czy Dzeko, bo to kolesie, którzy grać chcą w Lidze Mistrzów, a nie budować angielskiego autsajdera, który w tej Lidze Mistrzów może się zameldować za rok, a realnie to może za trzy. Konkurencja w Anglii jest ogromna dwa zespoły z Manchesteru, Chelsea, Arsenal i niespełniony Tottenham oraz Liverpool.

Ambicje klubu musiałoby potwierdzić mocne nazwisko łase na kasę i tu stawiałbym na Hulka. Jak nikt wielki nie zgarnie to możę do pomocy udałoby się pozyskać Rakiticia. Mozliwe, że Alexowi Songowi znudziło sie grzanie ławy w Barcelonie, a chłopak zna realia Premierleague i na pweno lepiej pasowałby do swojskiej angielskiej niż ekwilibrystyki spod znaku Barcy. Z sentymentu chętnie siegnąłbym po Barry'ego. (jeszcze chętniej po Milnera, ale jest nie do wyjęcia). Wiem, że wiek, ale to facet, który gwarantowałby serducho bijące dla Aston Villi, a nie tylko dla kasy. Klub potrzebuje swojaków, żeby się nie skończyło rewią gwiazd jak w QPR. Dlatego mimo braków wziąłbym Lescotta. Zachowując angielski charakter zespołu próbowałbym wyciągnąć Luke'a Shaw, bo chłopak na lata mógłby rozwiązać problem lewego obrońcy.

Mając powyższych reszta to już mniejszy problem. Oby tylko nie kupować całego wagonu naraz jak w Tottenhamie. No i nie mam pomysłu na menedżera, który by to mądrze poukładał.