Źródło:
Mecz niewykorzystanych okazji. Tak z pewnością można w jednym krótkim zdaniu skomentować dzisiejszą potyczkę na Villa Park.
Cesc Fabregas i Tomas Rosicky przy swoich strzałach kierowali piłkę na słupek, bądź też poprzeczkę bramki Friedela i to głównie tym pomyłkom naszych rywali zawdzięczamy jeden punkt. Nasi piłkarze tez mieli dogodne sytuacje jak choćby strzał głową z metra Downinga, który nie trafił do na pół pustej bramki, czy też strzał lewą nogą tego samego gracza z odległości pięciu metrów, który poszybował w trybuny.
Pierwsza połowa pokazała, że nasza ekipa jest w stanie znowu rywalizować z drużyną z "Wielkiej Czwórki". Arsenal wcale nie przypominał drużyny, która strzeliła najwięcej bramek w lidze w tym sezonie, a nasi piłkarze budowali jedną akcję za drugą. Co prawda klarownych sytuacji było jak na lekarstwo, ale to Arsenal ganiał za piłką a nie my.
Mimo iż to nasza drużyna była stroną przeważającą w pierwszej odsłonie meczu, to na przerwę spotkania mogliśmy schodzić przy wyniku 0-1. Kiedy tylko sędzia techniczny oznajmił doliczenie 2 dodatkowych minut, cudowna indywidualna akcję przeprowadził Fabregas. Hiszpan minął dwóch bądź trzech naszych graczy, uderzył między nogami Luka Younga i na nasze szczęście trafił w słupek. Na dodatek do odbitej piłki ruszyła dwójka Kanonierów i ze 100% szansy nic nie wynikło.
Po przerwie Downing pokazuje niemoc strzelecką (co w konsekwencji przedłużyło passę bez zdobytego gola w meczu ligowym do czterech kolejnych spotkań), a w odpowiedzi Rosicky w dogodnej sytuacji uderza w poprzeczkę.
Mecz mógł się podobać, był prowadzony w bardzo szybkim tempie i można żałować tylko tego, że nie padły w nim żadne gole. Teraz naszą ekipę czeka wyjazd do Londynu na mecz z Fulham i tam również trzeba będzie zdobyć jakieś punkty.
Reo prawie nie gra, Sidwell, NAthan!
Co z tego ze by nie podniesli poziomu przynajmniej reszta by nie byla wykonczona i bysmy chociaz na nastepny mecz byli świeży!
Ash grał na ataku jak przychodzil do nas z Watfordu!
napadziora nam trzeba !
mecz dokladnie pokazal,ze nie mamy napastnikow....moze mon tez to wreszcie zobaczyl,bo jak jeszcze trafi sie jedna kontuzja np gabbiego to zostaniemy bez ataku.....czy tylko ja to widze????
Dunne jest przekozak, tyle mam do powiedzenia.