Źródło:
Po ostatniej 'domowej' porażce Alex McLeish stanął przed poważnym problemem kontynuacji lub zakończenia 'błyskotliwej' kariery na Villa Park. Choć murem stają za nim Lerner i Faulkner, to kibice mają zdecydowanie dość – natężenia wrogości wobec szkoleniowca ma charakter bezprecedensowy w historii Aston Villi. Fani domagają się oczywiście natychmiastowego usunięcia Szkota ze stanowiska, nie wierząc, że w trzech ostatnich meczach, kluczowych dla bytu AV w PL, pokaże coś sensownego. Obecnie za zwolnieniem managera jest prawie 70% kibiców, a głosowanie trwa. Co ciekawe pojawiają się pierwsze głosy, żeby wraz z McLeishem pozbyć się pana dyrektora Faulknera.
W związku z tymi wydarzeniami na oficjalnej stronie Aston Villi pojawiło się oświadczenie Randy'ego Lernera i Paula Faulknera. W oświadczeniu obaj panowie z żalem stwierdzają, że obecnie każdy, kto jest związany z klubem jest ciężko raniony, a także że rozumieją frustrację kibiców i podzielają ich emocje. Pojawiło się też stwierdzenie, że na dziś horyzont przyszłych zdarzeń jest ograniczony do trzech następnych meczów, ale też utrzymanie kontroli nad wytyczonym celem. Obaj panowie doceniają wspaniałą postawę młodych zawodników, walczących ramię w ramię ze starszymi kolegami o utrzymanie AV. Jednocześnie zauważają, że najważniejsze jest teraz dobre przygotowanie do meczu z WBA i następujących po nich z Tottenhamem i Norwich.
To co istotne z punktu widzenia obecnie napiętej sytuacji to wyrazy całkowitego poparcia dla Alexa McLeisha, na którym obaj panowie polegają. Takie sformułowanie raczej nie pozostawia złudzeń co do dalszej perspektywy przywództwa w AV, a zarazem nie jest chyba do końca przemyślaną i dyplomatyczną wypowiedzią. Rezultatem tak arbitralnego postawienia sprawy będzie zapewne dalsza eskalacja wrogości kibiców, którzy już nie odpuszczą Szkotowi. W oświadczeniu pojawiła się też prośba do kibiców o mocne wsparcie dla zawodników, którzy będą walczyć minuta po minucie o utrzymanie The Villans w PL, a także sformułowanie o 'czasie próby' dla wszystkich, którzy ten klub kochają.
Obecnie zarząd stoi twardo na stanowisku: żadnych zmian do końca sezonu, walczymy o utrzymanie w PL. To słuszna koncepcja, ale brak jest choćby małego sygnału o gotowości do rozmów po zakończenia sezonu. Wydaje się, że Lerner nie do końca zdaje sobie sprawę z faktu, że choć on jest właścicielem klubu, to kibice są emocjonalnymi akcjonariuszami Claret & Blue i to oni zawsze w końcu wychodzą z takiego pojedynku zwycięsko.
Tomaszewski - Jego nie da się zwolnić jego trzeba wypierd..olić dyscyplinarnie
Nasza gra, nie wygląda w ogóle. Można mieć pecha,zdaża sie że sedziowie dyktują karnego co mecz przeciw drużynie, czy wykartkują jakis zespół. Może tez być zatrzęsienie kontuzji, ale gra jakos MUSI wyglądać. A w naszej grze nic nie wygląda. Taktyka- bronimy.
Za wyniki, gre odpowiada trener, w angielskim przypadku menager. U nas nie ma ani wyników ani co gorsza gry ! Panie mcleish- WONNNN.
Co do oświadczenia Właściciela i Dyrektora- jeśli już wydają takie oświadczenie to chyba nie wyobrażacie sobie żeby w nim krytykowali menago. Zwykle ma ono na celu podtrzymanie ducha drużyny, atmosfery. Czy w naszej sytuacji jest jeszcze jakaś przyzwoita atmosfera ???