Źródło: sportinglife.com
Giełda nazwisk, które miałyby objąć menedżerskie stery w Aston Villi się powiększa. Najnowszym hitem jest informacja o tym, że praca w Aston Villi miałby być zainteresowany Diego Maradona.
Argentyński bożek po przegranym mundialu szuka pracy w europejskiej piłce klubowej. Walter Soriano, który reprezentuje interesy Maradony potwierdza, że prowadzone są rozmowy z kilkoma zespołami ze Starego Kontynentu.
Podobno Argentyńczyk jest zachwycony angielska ligą i prowadzenie tak wspaniałego klubu jakim jest Aston Villa to niewątpliwie przywilej. Soriano jednocześnie informuje, że prowadzone są rozmowy z innym angielskim klubem.
Na szczęście są to tylko fantazje dziennikarskie, których w angielskich bulwarówkach nie brakuje. Bardzo wątpię, żeby Lerner był na tyle szalony, aby zatrudnić Boskiego Diego, który na Wyspach jest znienawidzony za słynne zagranie ręką. Poza tym, który jeszcze angielski klub już ma problemy z menedżerem. Bristol City to chyba nie ta półka, a zwalniać Martineza z Wigan to jeszcze za wcześnie.
W prasie nadal mnóstwo innych spekulacji. "News of the World" zatrudnia Jola, a "Sunday Express" podaje, ze Jol nie jest zainteresowany. Z kolei "Daily Star" wyklucza zatrudnienie Bradleya.
Tymczasem Villa wygrywa gładko na inaugurację i nie musi się martwić o menedżera póki MacDonald tak znakomicie prowadzi drużynę.