Źródło:
Lepiej w drużynie mieć dobrego wyrobnika
niż zadufanego w sobie nibymagika
Rozdano nagrody dla najlepszych piłkarzy Aston Villi w mijającym sezonie. Podczas specjalnej gali nagrody dla najlepszych wręczano w kilku kategoriach, które poza nazwą sponsora to niczym specjalnym się nie różniły. Dlatego można powiedzieć, że najlepszym piłkarzem w sezonie 2011/2012 został Stewart Downing. Natomiast nagroda dla najlepszego młodzieżowca powędrowała na ręce Marca Albrightona.
Ten pierwszy pokonał w boju Brada Friedela, Darrena Benta i Ashleya Younga. Piłkarz na oficjalnym czacie przyznał, że czuje się znakomicie na Villa Park i jest to jego ulubione miejsce do gry w piłkę, więc spekulacje o zmianie klubu są nieuzasadnione. Uważa, że atmosfera w klubie jest bardzo dobra i wszyscy patrzą z optymizmem na przyszły rok, w którym chcieliby wygrać jakiś puchar i powrócić do europejskich rozgrywek. Gdy coraz pewniejsze jest odejście Ashleya Younga to Downing stanie się naturalnym liderem drużyny. Pomocnik reprezentacji Anglii przypomniał, że w Boro był już kapitanem drużyny i choć wychwalał Petrowa za budowanie atmosfery w drużynie to nie wyklucza, że w przyszłości będzie biegał z opaską kapitańską na Villa Park.
Na marginesie to Petrow zrobiłby sporą przysługę gdyby sobie poszukał nowego klubu. Kilka lat temu to właśnie Bułgar sprawił, że Downing musiał się długo zbierać po kontuzji stopy. Paradoksalnie wkrótce spotkali się w jednej szatni na Villa Park, ale Bułgar był kapitanem i na dodatek na koszulce biegał z 19, którą w poprzednim klubie miał Downing i do której był przyzwyczajony.
Z opaska kapitańska pożegna się Ash. Zawodnik rozkwitł na Villa Park i dawał wiele radości kibicom AVFC, ale nie jestem odosobniony w sądzie, że w godzinie próby okazał się fałszywym liderem. Kibice uznali, że prawdziwa gwiazda w tym sezonie był Downing. Wiele ciepłych słów płynie pod adresem młodych piłkarzy jak Albrighton i Clark. Wielkie nadzieje rozbudził transfer Benta, który powoli spłaca wydane pieniądze. Swoim ciągiem na bramkę rywali porywa Kyle Walker, a w Nigelu Reo-Cokerze upatruje się filar drugiej linii. Young przestał być pierwszoplanowa gwiazdą. Owszem w statystykach nadal jest na czele, ale w chwili gdy drużyna przechodziła szczególne trudności nie potrafił porwać do walki kolegów, nie poukładał stosunków w szatni ani nie przechylał ważnych spotkań na korzyść drużyny własnymi indywidualnymi zagraniami. Za to coraz częściej wywracał się na boisku czym dorobił się łatki "nurka" oraz wykłócał się z sędziami.
Czy Villę stać na utratę takiego zawodnika? W minionym sezonie Ash zrobił furorę w reprezentacji Anglii. Już na Wyspach upatruje się w nim nadzieję na odrestaurowanie drużyny narodowej. Z piłkarza bardzo dobrego stał się wybitnym, przynajmniej w prasie. Naturalnie zaczeto wyciagać go z przeciętności ligowej jaką oferowała Aston Villa i upychac w klubach z większym potencjałem. Nie jest dziwne, że oferta od klubu zmierzającego po kolejna koronę w Anglii nie jest w stanie zatrzymac Younga na Villa Park. Powodzenia.
Paradoksalnie na tym mogą skorzystać wszystkie strony. Zawodnik może się nadal rozwijać i kolejne wyzwania dadzą mu motor do progresu. Klub zyska niezbędne fundusze do przebudowy drużyny, która opierając się na jednym Youngu nie była w stanie wywalczyć nic poza utrzymaniem w lidze. Z Ashem był podstawowy problem, ze nie wiadomo jaka mu role przypisać w drużynie. Status gwiazdy sprawiał, że miał tych ról albo za dużo albo dostawał wolną rękę i kończyło się na bezowocnej ganianinie po połowie rywali. Mozna mieć tu pretensje do menedżera, ze nie potrafił wykorzystać potencjału swojej perełki, która wszak w reprezentacji błyszczała. Jednak z drugiej strony może mogła błyszczeć, bo pomagali jej w tym koledzy z drużyny. Tu obciążony mianem lidera niejednokrotnie z kapitańską opaską nie potrafił udźwignąć odpowiedzialności, a przy tym był pod specjalnym nadzorem rywali, którzy spodziewali się największego zagrożenia z jego strony.
Jego rolę przejmie Downing. Po drugiej stronie boiska będzie miał młodego Albrightona, z którym może się wymieniac pozycjami na skrzydłach. W ataku jest Bent, o którym mówi się, ze może zapewnić 20+ bramek dla Villi w sezonie, a wspierać go może Agbonlahor wracający do dobrej formy. Mimo nieudanego roku trzeba przypomnieć, że jest jednym z najszybszych w lidze i wciąż zdolnym strzelać gole. Potrzeba im dodać konkurencję, bo ani Delfouneso ani Weimann jeszcze nie stanowią pełnowartościowej zmiany. Na środku pomocy jest Makoun i... miejsce dla silnego gracza. Delph jest nadzieją, ale dużym ryzykiem jest oddawanie drużyny na tak długi sezon jak w Anglii w nogi młodego i kruchego zawodnika. Petrow zmierza w stronę piłkarza wypełniającego luki, a nie lidera sprzed dwóch lat. Brakuje za to piłkarza, który potrafiłby zaskoczyć bramkarza rywali strzałem z 20 metrów.
Pozostaje jeszcze sprawa uporządkowania defensywy, bo ci sami zawodnicy, którzy rok temu byli jednym z najlepszych bloków obronnych w tym sezonie stali się jedni z najgorszych. Pomóc mogą młodzi. Clark już się wydaje pełnoprawnym defensorem, Lichaj zasługuje na szansę, a uzupełniać szeregi z nadzieja na przyszłość powinien Baker. Czy faktycznie strata Younga będzie tak mocno odczuwalna to pokaże czas, ale mam spore wątpliwości.
dzięki, dobrze wiedzieć, że ktoś te moje bazgroły odbiera pozytywnie
Co do tematu to ja mam spory szacunek dla Asha i dzięki mu za wszystko co zrobił na Villa Park, ale on potrzebuje mocnego wsparcia, żeby w pełni zabłysnąć. Musi dostać dobra piłkę na 25 metrze by mógł się zabrać do przodu ograć 1-2 rywali i albo uderzyć albo dograć miodzio piłkę.
Podobnie jak Koller uważam, że trzon drużyny jest i potrzeba 2-3 konkretne wzmocnienia. Nie ogórków z odzysku, ale 2-3 rzetelnych wyrobników sprawdzonych w Premier. Jak zbywa kasy lub będzie jakaś okazja to można łowić jakiś zapomniany talent z kontynentu, najwyżej będziemy mieć drugiego Salifou.
Dlatego przyglądam się kto może spaść albo kto z barażowej czwórki nie załapie sie do awansu i tam trzeba przeglądnąć kadry.
jak ktoś wspomniał z Asha można mieć chyba więcej korzyści majątkowej niż pożytku na boisku, Downing ekstra, że zostaje (oby go omijały kontuzje), Gabby powinnien się odbudować i na przyzwoitym dla siebie poziomie grac do końca kariery w AV, młodzi (Clark, Albrighton, Delph i Delfeuneso) nabiorą doświadczenia i podniosą już niezłe przecież umiejętności, Bent to gwarancja 15 bramek, Rysiek nie rozmieni kariery na drobne i pociągnie ten wózek defensywy i do tego z 2-3 transfery, ale TRANSFERY i AV w pierwszej piątce