I po mundialu. Można wracać na swojskie podwórko w Villa Park.Można było pooglądać jak rośnie nam Ron Vlaar. Podstawowy defensor jedenastki Oranje okazał się betonowy nie tylko na potrzeby ligowe, ale świetnie radził sobie na piłkarskich salonach. Jak posmakował wielkiej piłki to jak długo uda się go utrzymać? Zebrał znakomite recenzje na mundialu i raczej kwestia ceny gdy odejdzie.  Gdy zgłosi się ekipa grająca w Lidze Mistrzów to Concrete Rona nie utrzymamy. Pierwsze ploty będą o ManUtd, bo tam mają deficyt defensorów, a przychodzi van Gaal.

Tymczasem 2 miesiące minęły na szukaniu nowego właściciela i już niemal pewne, że przed końcem okienka transferowego żaden szejk nie zdąży nas przejąć. Gdyby były poważne rozmowy to już by były przecieki. Dopinanie formalności trwa ponoć kilka tygodni, więc już 2-3 tygodnie temu pisano, że na nowego właściciela trzeba jeszcze poczekać. Chyba z tego powodu poleciał Paul Faulkner. Innego wytłumaczenia trudno mi znaleźć. Sponsorsko załatwiał niezłe umowy, a to, że jego poszukiwania nowego menedżera się nie sprawdzały to trochę bardziej kwestia pecha (nie licząc Rudego z niebieskim nosem). Projekt Lamberta zapowiadał się ciekawie i po pierwszym sezonie sam dałem mu się uwieść. W drugim było już po staremu i fura szczęścia pozwoliła się utrzymać.

Na kolejny rok będzie potrzebna podobna fura szczęścia, bo naokoło wyścig zbrojeń, a Lambert z pustą sakiewką pojechał do demobilu i ściąga zdezelowany sprzęt. Szlifowanie młodych mu niezbyt szło więc trudno wierzyć co dobrego może wydobyć z Senderosa, inwalidę Cole'a czy Richardsona, który ostatni dobry mecz zanotował gdy Lambert z Kanarkami pukał do Championship. Brakowało doświadczonych piłkarzy to ich mamy, ale gdy West Brom jest w stanie zgarnąć Lescotta to my musimy zadowolić rezerwistą z drużyny która poleciała. Za Creswellem chodził 2 lata, a ten jest w WHU. Gomis miał być następcą Benteke i za friko zgarnęły go Łabędzie. Rzemieślnik Colback wyśmiał nas, bo wolał sprzedać się odwiecznemu rywalowi Kotów i pójść do Newcastle.

Jak darłem sie LAMBERT OUT tak teraz chłopu współczuję. Musi sklecić drużynę za przysłowiową czapkę gruszek. Do pomocy dodano mu Roya Keane'a, Bomb Squat ma wrócić do łask chyba, że znajdą się chętni. Ponoć już chętni na Pinokio byli za miedzą w West Brom, ale Lambert zablokował. To raczej plota. Bent miał iść do Trabzonu, ale już już miał iść i transfer wisi od 2 tygodni. Za to Kuba Sylla znalazł pracodawcę w Turcji i będzie na rocznym wypożyczeniu w Kayseri Erciyesspor. Helenius wrócił na wypożyczenie do Danii. Delfouneso dostał krzyżyk na drogę. Bowery znalazł zatrudnienie w Rotherham i spłacił się jego transfer. Marc Albrighton będzie mógł grać w beniaminku z Leicester. Na Villa Park brakło kasy na jego kontrakt. Na razie cisza o pozostałych, ale już Lambert podbijał bębenek przy Delphie. Nie sądzę, żebyśmy utrzymali Vlaara. Obstawiam, że im bliżej wyzdrowienia Benteke to wróci temat jego transferu. Więcej towaru eksportowego nie mamy chyba, że jakaś drobnica gdzieś poszuka pracy w niższych ligach.

Lambert mnie zawiódł. Keane do tej pory miał więcej wpadek menedżerskich niż jakichkolwiek osiagnięć, a niepewność jutra nie przyczynia się do wiary w jakieś cudowne przemienienie zespołu, ale jak jak mały dzieciak wierzę, że nagle coś odpali. Do zdrowia wrócą Okore, N'Zog i Kozak. Benteke nikt nie zechce i będzie chciał się znowu pokazać na rynku zamiast stroić fochy. Cole sobie przypomni jak hasał w The Blues i doświadczenie pozwoli mu być świetnym dyrygentem. Richardson zapełni lukę na lewej obronie i wcale nie będzie gorszy od Bertranda, a Senderos godnie zastąpi Vlaara. Talia zgranych kart i przegranych skazańców do walki o utrzymanie nagle odpali i narobi zamieszania w Premierleague, a wtedy szybko przygarnie The Villans dobry wujek z duzym portfelem. Czemu nie można marzyć, że będzie lepiej?