Po zakończeniu medialnego chaosu przy zatrudnianiu nowego managera i kompletowaniu sztabu szkoleniowego nadszedł czas na podgrzanie atmosfery wokół  potencjalnych transferów na Villa Park. Na razie trudno mówić o konkretnych decyzjach, bowiem Paul Lambert potrzebuje trochę czasu by zadomowić się na Villa Park, a ponadto na przeszkodzie stoi rozpoczynające się w piętek Euro, które skutecznie wyhamowało ruch na rynku transferowym.

Na pozyskanie jakich zawodników może liczyć Aston Villa w tym sezonie ? Praktycznie pewne jest przejście Jonasa Olssona z West Bromwich, który potwierdził, że definitywnie porzuca The Hawthorns, gdzie spędził 4 lata. Szwed odmawia jednak podania informacji czy pozostanie w West Midlands czy też uda się do stolicy, bowiem o jego pozyskanie stara się też Tottenham. Z ostateczną decyzją Szweda zapoznamy się dopiero po jego powrocie z Euro.

Podstawowym celem transferowym Lamberta jest Grant Holt, kapitan Norwich City. Przejście bramkostrzelnego Holta (15 bramek w minionym sezonie) do AV byłoby kolejnym ciosem dla Kanarków i zapewne nie przyczyniłoby się do wzrostu sympatii kibiców tego klubu wobec The Villans. To czy Holt zdecyduje się na wyjazd do B'ham nie jest oczywiście przesądzone, ale on sam wyraził pragnienie opuszczenia Norwich. Wielce prawdopodobne jest więc, że podąży za swoim trenerem do nowego klubu. Z kolei Lambert odmówił wszelkich komentarzy czy ten kontrakt dojdzie do skutku, ale nie zaprzeczył, że jest gorącym zwolennikiem talentu 31-letniego Anglika. Zdradził jednak, że odbył miłą pogawędkę z Faulknerem i Lernerem, z której wynika, że ma pełną swobodę i poparcie zarządu w kwestii transferów.

Ostatnim z potencjalnych nabytków AV jest Jordan Rhodes, napastnik Huddersfield Town i były reprezentant Szkocji do lat 21. Grający obecnie w League One 22-latek strzelił 35 bramek dla swojej drużyny, a w 8 występach w U21 zdobył ich aż 8. Koszt pozyskania tego zawodnika ocenia się na 3 – 3.5 mln funtów, ale na przeszkodzie stoi kontrakt, który wiąże zawodnika z Huddersfield do 2015 r.

Na czas Euro rynek transferowy zapewne zastygnie w oczekiwaniu na zakończenie rozgrywek i rozbudzi się dopiero pod koniec czerwca. Euro będzie dla wielu zawodników szansą na pokazanie swoich umiejętności i podbicie tym samym swojej ceny. Pewnie niektórym się to uda, innym nie. Nam pozostaje przetrwać cierpliwie te 3 tygodnie.