


Źródło:
Andreas Weimann dostał szanse gry od pierwszej minuty w starciu Watford z Leicester. Niestety już po kwadransie musiał zejść z boiska z powodu kontuzji. W jego miejsce wszedł Marvin Sordell, który ustrzelił dwa razy Lisy. Jednak na niewiele sie to zdało, bo gospodarze ostatecznie wygrali ten mecz 4:2 i pogrzebali marzenia przyjezdnych o barażach do Premierleague.
Nie mniejsze rozczarowanie mogą czuć piłkarze Leeds. Od początku zagrał Eic Lichaj, ale ledwie 80 sekund wystarczyło Crystal Palace by strzelić jedynego gola w tym meczu. Orły dzięki trzem punktom juz nie sa w bezpośrednim zagrożeniu przez drużyny, które walczą o utrzymanie, ale Pawie są coraz dalej od play-off. Amerykanin z Villa Park rozegrał cały mecz, ale ani na minutę nie wszedł Barry Bannan.
W meczu Burnley z Portsmouth szanse gry przeciw sobie mieli dwaj piłkarze The Villains. W 59 minucie na boisku pojawił się Nathan Delfouneso. Jednak znowu nie potrafił strzelić gola. 79 minut w barwach Pompey rozegrał Jonathan Hogg. Ostatecznie obie drużyny podzieliły się punktami i po remisie 1:1 Burnley wciąż jeszcze ma szanse na baraże.
Najciekawiej było w Reading. Miejscowa drużyna podejmowała Sheffield Utd z Shanem Lowry w linii defensywnej. Zaczęło się zgodnie z oczekiwaniami. The Royals walczą o awans więc szybko strzelili dwie bramki i... chyba zakończyli mecz. Tymczasem goście łudzący się, że mogą jeszcze pozostać w Championship zdołali tuz przed przerwa doprowadzić do remisu 2:2. W 51 minucie Henderson strzelił gola na 3:2 dla Szabli i gościom udało się dowieźć ten wynik do końcowego gwizdka. Lowry z kolegami mogli się cieszyć z trzech punktów, które dają im jeszcze iluzoryczne szanse na utrzymanie się w lidze. Za to Shane Long mimo, ze zaliczył asystę to po przegranej stracił szanse na awans bezpośredni i Reading czekają baraże.