Źródło:
Fantastycznie spisujące się w Pucharze Anglii Reading wygrywało z Aston Villą 2:0. Półfinał był na wyciągnięcie ręki, ale wtedy goście wzięli się do pracy i po przerwie wbili zawodnikom z Championship cztery gole. Wszystko rozegrało się na oczach Grzegorza Rasiaka.
To koniec pięknego snu piłkarzy Reading. W lidze drużynie Rasiaka nie idzie, ale w FA Cup było proporcjonalnie odwrotnie. Dołujący w Championship zespół odprawił wcześniej z kwitkiem Liverpool czy Burnley.
Świetnie funkcjonująca maszyna do pokonywania kolejnych rund Pucharu Anglii zacięła się wraz z gwizdkiem otwierającym drugą połowę. Do przerwy Reading po bramkach młodego gniewnego Shane'a Longa wygrywało 2:0. Ale wtedy faworyzowani goście wzięli się do pracy. Ashley Young potrzebował kilkudziesięciu sekund, by zmniejszyć rozmiary porażki.
Za golem kontaktowym poszły kolejne. W 51. minucie John Carew przytomną główką doprowadził do wyrównania. Piłkarze Reading nie otrząsnęli się jeszcze z szoku, gdy Adam Federici po raz trzeci wyciągał piłkę z siatki. Carew wzniósł się na wyżyny swoich umiejętności i po sześciu minutach "The Villans" prowadzili 3:2. Na tym apetyt Norwega nie został zaspokojony. W doliczonym czasie gry Carew postawił kropkę nad i, pewnie wykorzystując rzut karny.
Grzegorz Rasiak przegrywa rywalizację o miejsce w składzie z Longiem, dlatego może liczyć tylko na ogony. W spotkaniu z Aston Villą pojawił się dopiero na ostatnie dwadzieścia minut przy wyniku 2:3. W 84. minucie miał okazję na doprowadzenie do powtórki tego meczu. Główka Polaka w ogromnym zamieszaniu pod bramką Aston Villi sprawiła sporo kłopotów Benowi Friedelowi, ale nie na tyle, by dał się pokonać.
Reading – Aston Villa 2:4 (2:0)
1:0 Long 27’
2:0 Long 42’
1:2 A. Young 47’
2:2 Carew 51’
2:3 Carew 57’
2:4 Carew (k.) 90+3’
Widżów: 23 175
Składy
Reading : Federici,Mills,Ingimarsson,Bertrand,Griffin,Tabb,Kebe,Sigurdsson ,Howard (Gunnarsson 59),Long,Church (Rasiak 71)
Aston Villa : Friedel,Dunne,Cuellar,Warncok,Colins,Downing(Sidwell 90+1),A.Young,Milner,Petrov,Carew,Heskey.
a co do zacytowanego opisu, niestety nie jest tak pięknie jak się wydaje.
Nie, ale mecze polfinalowe rozgrywane sa na Wembley, wiec jedziemy :)
2) 2)Moze redakcja cos wie o tej akcji.
Redakcja nie jest z Birmingham, a tym bardziej z Wysp. :)
Cytat z historii strony: 'Co ważne, portal AstonVilla.com.pl prowadzi współpracę z klubem Aston Villa. Na wielkie uznanie zasługuje pan Jarosław Dyląg - pracownik klubu, który dzięki swojej pomocy, skutecznie rozpowszechnia serwis na terenie Anglii. '
Pomyslalam, ze redakcja ma moze dostep do jakichs zakulisowych informacji, ale nic nie szkodzi. Grunt, ze taka strona istnieje w Polsce i slawi imie AV.
2)Moze redakcja cos wie o tej akcji.
Redakcja nie jest z Birmingham, a tym bardziej z Wysp. :)
Czytalam dzisiaj w prasie, ze odkad MON objal AV, Villa nie wygrala zadnego meczu w marcu, wiec cieszyc sie nalezy, ze zla passa zostala przerwana. Drugi powod do radosci to, ze jedziemy na Wemb-er-ley :) Trzeci to hattrick Big Johna. Cala reszta mniej pozytywna. Nie mam pojecia co nie zadzialalo w pierwszej polowie, ale podejrzewam, ze MON obral zla taktyke, bo zaden z pilkarzy sobie nie radzil. Wyrazna zmiana po przerwie, magiczne 10 minut i Reading na kolanach. Ale pozniej znowu pewien zastoj. Nielatwo sie to ogladalo. A teraz Chelsea i jestem pewna, ze zagramy o wiele lepiej :)
BTW, przedwczoraj spotkalam spora grupe nastolatkow w bialych wdziankach z herbem AV robiacych zakupy dla zawodnikow. Kazdy mial swoja liste produktow (podejrzalam tylko zamowienie dla Gabby'ego) i logo Kick and Cook. Czy to jednorazowa akcja? Na liscie widnialy m.in. 1 cebula, 1 cukinia, 250 g piersi kurczaka, 8 tortilli, papryka. Dlaczego nie np. kilogram cebuli? :) Wszyscy kupowali mieso w sekcji halal. Moze redakcja cos wie o tej akcji.
Up the Villa