Źródło:
Aston Villa w pełni wykorzystała osłabienie rywali i pokonała grające od 40 minuty w dziesiątkę ekipę Blackburn aż 6-4. Jedziemy na Wembley! To chyba najważniejsze hasło najbliższych dni dla każdego fana C&B!!
To co skończyło się bardzo pomyślnie i okazale wcale tak różowo się nie zapowiadało.
W 10. minucie zaskoczenie na trybunach bo o to za sprawą Kalinicia goście wychodzą na prowadzenie 0-1. Jeszcze większe zaskoczenie połączone już praktycznie z konsternacją zapanowało w 26. minucie, kiedy to ten sam grać co za pierwszym razem podwyższa prowadzenie gości. 0-2 i nikt nie wie co się stało i jak do tego doszło.
Po otrząśnięciu się z szoku nasi zabrali się do pracy, konstruując jeden atak za drugim.
W 30. minucie dobre mocno dośrodkowanie w pole karne rywali posyła Ash, piłka przechodzi przez całą szerokość bramki i kiedy wydawało się, że nikt do piłki nie dojdzie, na końcu pola bramkowego odnajduje się Warnock i mocnym strzałem pakuje piłkę do siatki swoich byłych kolegów. 1-2 i szanse na Wembley wracają.
Punkt kulminacyjny spotkania miał miejsce w 39 minucie. Na czysta pozycje wyszedł Agbonlahor, Samba nieprzepisowo go zatrzymał za co sędzia Atkinson podyktował rzut karny da naszych i wyrzucił stopera gości z boiska. Kiedy Milner podszedł do piłki ustawionej na 11-tym metrze wcale nie było pewne czy padnie bramka. Ale James tym razem pewnie przymierzył i zdobył gola z rzutu karnego. Straty z początku meczu odrobione i na przerwę drużyny schodziły przy wyniku 2-2.
Po zmianie stron nasi grali już na większym luzie co spowodowało zdobycie aż trzech goli w ciągu niewiele ponad kwadransa drugiej części gry.
W 53 minucie w zamieszaniu po rzucie rożnym wykonywanym przez Downinga pada bramka zdobyta przez N'zonziego. Poczatkowo wydawało się, że to Dunne zdobył bramkę, ale ostatecznie uznano, ze był to gol samobójczy.
Zaledwie cztery minuty później pada czwarta bramka dla naszych. Z ok. 25 metrów lewa noga uderzył Milner. Piłka po drodze odbiła się od łokcia Agbonlahora i do teraz nie jestem w stanie powiedzieć kto zdobył gola. Jedne źródła podają albo Milnera, a inne Agbonlahora jako strzelca bramki.
W 62 minucie wydawało się, że emocje w tym meczu się skończyły bo Emil Heskey wzorowo wykorzystał prostopadłe podanie Milnera i po uprzednim ominięciu Robinsona wpakował piłkę do siatki rywali. Jeśli ktoś wtedy pomyślał, że Blackburn spuści głowy i będzie odliczać minuty do końca to się bardzo pomylił.
Minutę po golu Emila, bardzo ładna bramke przewrotka na 5-3 zdobywa Olsson. A w 84 minucie straciliśmy kolejna bramkę w sposób dość frajerski. Emerton zdecydował się na dogranie piłki zza pola karnego w głąb naszej szesnastki a trójka naszych zawodników plus Brad Guzan z tego dogrania zrobiła stracona bramkę. Piłka najpierw odbiła się od Heskeya potem przeleciał między nogami Guzana i wynik wyglądał już tylko 5-4.
Sprawę wyniku zakończył w 93 minucie Ashley Young strzelając gola w swoim stylu. Zejście z lewego skrzydła do środka i strzał w długi róg obok interweniującego bramkarza.
Styl może nie najlepszy, ale liczy się to, że jedziemy na Wembley. co prawda z taka grą w defensywie nie zapowiada się abyśmy coś zwojowali w meczu z Manchesterem, ale do tego meczu jest jeszcze trochę czasu i na pewno tylu goli nie stracimy w najważniejszym (chyba) meczu sezonu.
Gabby nic nie strzela MON przeprowadza jedna zmiane ! i to Sidwella chyba w80 minucie :/
i jak tu sie dziwic że kondycyjnie nie wytrzymują ?
dlaczego nie dokonał 3 zmian jak juz bylismy pelni awansu ? czemu nie dal pograc Reo, Delphowi czy Delfouneso ????????????????????????
Mecz-horror, zbyt dużo nerwów kosztuje mnie oglądanie Villi ale warto. Po latach posuchy, zaczyna się wreszcie coś dziać.
W takich chwilach żałuję, ze nie mogę tam być i świętować "z całą paczką".
Jeden człowiek w Warszawie jest dzisiaj bardzo szczęśliwy.
Oczywiście, niedługo zacznie się modlitwa byśmy ten finał wygrali ale teraz....Brawo, brawo, brawo!
Z 6ciu goli tylko jednego zdobyl napastnik;-( Gabby mial jednosam na sam ale strzelil w lezacego juz Robinsona,a wystarczylo lekko podciac. Panie MON napastnika-Pliiiiiiiiiiisssss!!!