


Źródło: własne, wikipedia, inne
Kto by pomyślał, że po akurat po tym sezonie z Arsenalem pożegna się Arsene Weanger. 22 lata zleciały szybko, Francuz odmienił całkowicie angielska drużynę. Wprowadził nowe metody treningowe, zmienił stare złe nawyki ( min. zakazał jeść zawodnikom przed meczem batoniki czekoladowe ). Po pewnym czasie coraz więcej angielskich drużyn zaczęło podobnie jak Kanonierzy postępować. Koniec pewnej ery. Wspomniałem o francuskim szkoleniowcu, gdyż przydałby się u nas taki menadżer. Na razie mamy Steva, oby jego poczynania dały nam awans. Jutro nasi zawodnicy jadą do Ipswich na mecz 44 kolejki. Drużyna z Ipswich obecnie jest na 12 pozycji z 56 punktami. 16 zwycięstw, 8 remisów i 19 porażek to aktualny bilans meczowy. 51 bramek strzelonych a 54 stracone to aktualny bilans. Najlepszy strzelec to Martyn Waghorn z 14 trafieniami. 10 bramek strzelił Joe Garner a 7 Bersant Celine. Po 10 żółtych kartek mają Martyn Waghorn oraz Callum Conolly. 9 żółtych kartek ma Jonas Knudsen a 8 Joe Garner. Czerwoną kartką ukarano Jordana Spence.
Jutrzejszy przeciwnik jak na zespół zaplecza Premier League należy do utytułowanych klubów. Mistrzostwo Anglii, Puchar Anglii oraz Puchar UEFA to dorobek drużyny z Portman Road. Ale to zamierzchłe czasy, czasy gdy drużynę prowadził Bobby Robson. Ostatni raz drużyna grała w Premier Leagu w sezonie 2002/2003. Zespół prowadzony wówczas przez Georga Burleya sezon wcześniej jak na beniaminka zajął 5 miejsce by w następnym sezonie spaść z ligi. Teraz zespół gra w Championship z różnym skutkiem. Rok temu sezon zakończyli na 16 miejscu a w sezonie 2015/2016 7 miejsce.
W meczach na własnym stadionie zespół prezentuje się przeciętnie. Zespół do kwietnia tego roku prowadził Mick McCartchy, przez 6 lat pracy z zespołem nie zwojował ligi. W ogóle w Ipswich menadżerowie dosyc długo pracują. Od 1936 roku było 14 menadżerów. Najdłużej z zespołem pracował Scott Dunncan bo aż 18 lat ( Boby Robson 13 lat ). Obecnie za drużynę odpowiedzialny jest Bryan Klug. Ma do dyspozycji kadrę złożona z kilku piłkarzy mających epizod w Premier League np. Luka Chambers ( kapitan ). Reszta to zawodnicy grający w niższych ligach, wychowankowie. Od kilku sezonów numerem 1 w bramce jest Polak Bartek Białkowski. Od niedawna media spekulują, że nasz bramkarz ma przejść do Premier League.
W ostatnim czasie w lidze Ipswich radzi sobie słabo. Jest dużo porażek, czasami remis zwycięstwo. W ostatnich 10 meczach u siebie 2 zwycięstwa, 3 remisy i 5 porażek tak gra Ipswich. Utrzymanie maja zapewnione więc dużej presji nie mają. W pierwszy meczu pomiędzy Aston Villa a Ipswich na Villa Park nasz zespół zwyciężył 2 – 0 po 2 bramkach Alberta Adamoah. W ubiegłym sezonie w meczu wyjazdowym nasi zawodnicy bezbramkowo zremisowali. W ogóle w ostatnich 10 meczach pomiędzy obydwoma drużynami Aston Villa zwyciężył 7 razy Ipswich 1 raz a dwukrotnie padł remis.
Nasz zespół ma już zapewnione miejsce w barażach. Niżej niż czwarte miejsce nam nie grozi. Owszem mamy matematyczne szanse ale do tego musza być w kiepskiej formie drużyny Fulham i Cardiff.
Mecz jutro o 16:00






Onomah jest ok, wydaje mi się że Grealish w jego wieku był na podobnym poziomie.

Wazne ile deal jest wart, a o tym sie nie wspomina. Ktos cos?





Teraz ,nas samych to czeka, co będzie jak wygramy dwumecz i zagramy w finale na Wembley.....?? Tak jak Agbonlahor napisał, zestarzejemy się, o paznokciach już nawet nie wspomnę, chyba przygotuje sobie jakieś zapałki do gryzienia.
Wcale nie jest takie pewne czy wygramy pierwszy dwumecz, zespoły na takie baraże się niesamowicie mobilizują, grają jak w L.Mistrzów. A my, no cóż musimy wejść, jak teraz nie awansujemy, to wypożyczeni powracają do swoich klubów, nie będzie ich jak wykupić, będziemy od nowa budować zespół i możemy utknąć tu na lata .
Co do wczorajszego meczu, dobrze że dał odpocząć Snoddy' emu, Terry też pewnie jest oszczędzany. Racja Agbonlahor, takie zwycięstwa już wiele nie zmienią, ale dobrze że budujemy (takie powiedzmy) wyższe ego.
VTID, zazdroszcze Ci, ja w Onomahu nie widze tyle potencjału, wręcz uważam że zabiera miejsce komuś z naszej akademii.




Rewelacyjny wynik w lekko oslabionym skladzie. Cardiff wygrywa i znow wskakuje na 2 pozycje. Najbardziej nie chcialabym grac z Fulham w barazach.
Tymczasem Sunderland juz w League One.




















Obejrzałem dwa ostatnie mecze Fulham, bo raczej na pewno z nimi zagramy w finale. Wygląda to...niejednoznacznie. Mecz z Brentford wyszedł im boleśnie, gra bez pomysłu, dynamiki, aż trudno uwierzyć, że nie przegrali żadnego meczu w tej połówce sezonu. Wczorajszy mecz z Millwall to był majstersztyk, inna drużyna wyszła na boisko. Dynamicznie grająca, choć nieco nieskutecznie w strzałach - sporo zmarnowanych okazji, z niezła obroną i silnym, szybki, technicznie zaawansowanym atakiem. Z AV jest podobnie - może być mecz z Norwich i może z Wolves. Reasumując finał będzie wielką niewiadomą, ale uczciwie wskazuję na Fulham, gra jednak w tej połowie sezonu zdecydowanie równiej, o czym świadczą wyniki.