

Źródło:
Menedżer Aston Villi na razie ma kredyt zaufania u właściciela klubu. Ostatnie wyniki, a zwłaszcza postawa drużyny w meczu przeciw ManCity wywołały falę krytyki i część kibiców żądała głowy menedżera. Houllier spotkał się z Lernerem i dostał szansę na odmianę losu. Odwołanie zakupu francuskiego pomocnika Fofany może jednak sugerować, że jest to zaufanie ograniczone, bo to Houllier przygotowywał ten transfer.
Francuski szkoleniowiec liczy, ze wreszcie szczęście się do niego usmiechnie. Ma nadzieję, że powrót doświadczonych piłkarzy do kadry sprawi, ze druzyna wreszcie zacznie punktować. Twierdzi, że do połowy stycznia sytuacja powinna się odmienić.
Jutro Villa gra z Chelsea, więc raczej trudno spodziewać się zdobyczy punktowych mimo, ze The Blues są w słabszej formie. Potem na Villa Park zawita Sunderland. Za tydzień jest pucharowe spotkanie z Sheffield United az wreszcie 16 stycznia derby z Birmingham City. Skoro sam Houllier wyznacza sobie czas do połowy stycznia na przełamanie passy to derbowe spotkanie może być kluczowe dla jego przyszłości.
Francuz pokazuje przykłady Marka Hughesa i Mick McCarthy'ego, którzy też byli mocno krytykowani, ale ostatnie wyniki zmieniły nastroje i na trybunach i co ważniejsze w szatni. GH wierzy, że do gry wróci Richard Dunne. Tym samym daje wolna rękę Daviesowi, który albo zostanie w Leicester albo jest proponowany jako wymiana z Blackburn, skąd za 2,5 miliona dopłaty miałby przyjść Samba. Ucina spekulacje wokół Asha i Downinga. Obaj mają zostać w klubie.
Gerard Houllier w mediach jest bojowy. Twierdzi, ze jedyna możliwością przejścia przez trudną sytuacje jest walka. Ciekawy czy potrafi tą walkę zaszczepić w drużynie.

