.,
Poprzedni mecz Pozostałe
0-1
Liverpool vs Aston Villa
13.09.2014, godzina 18:30
4. kolejka Premier League - Anfield
Następny mecz Pozostałe
Tabela Premier League
Drużyna
M
Pkt
1. Liverpool
0
0
2. Manchester City
0
0
3. Sunderland
0
0
4. Everton
0
0
5. Chelsea
0
0
6. Aston Villa
0
0
7. Arsenal
0
0
8. Stoke City
0
0
9. Tottenham Hotspur
0
0
10. Manchester United
0
0
11. Norwich City
0
0
12. Swansea City
0
0
13. Southampton FC
0
0
14. Newcastle United
0
0
15. West Bromwich Albion
0
0
16. West Ham United
0
0
17. Crystal Palace
0
0
18. Leicester City F.C.
0
0
zobacz szczegółową tabelę
Tabela strzelców
Imię i nazwisko
Br.
zobacz całą tabelę
Houllier zadowolony po przegranej 3
Data: 04.10.2010 - 17:22 / Autor: lepiej
Źródło:

Pojedynek z Tottenhame to był trzeci mecz Aston Villi pod rządami Gerarda Houlliera. Dwa poprzednie wygrał, a tym razem przyszło posmakować porażki. Piłkarze The Villains zaczęli jak zwykle dobrze, a skończyli minimalnie ulegając gospodarzom z White Hart Lane 1:2.

W szesnastej minucie Marc Albrighton stracił dziewictwo i strzelił swoja pierwszą bramkę w Premier League. W 35 minucie zespół stracił Emile'a Heskeya i była to widoczna strata. Co prawda nadal udawało się konstruować groxne akcje pod bramka Spurs, ale Carew wracający po kontuzji był i wolny i niepewny. Zamiast podwyższyć wynik, a była ku temu szansa to tuz przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę The Villains stracili gola i na przerwę schodzili z wynikiem remisowym. Gola dla Tottenhamu zdobył Van der Vaart, o którym plotkowano jeszcze dwa miesiące temu, ze może pojawić się na Villa Park. Jednak piłkarz Realu trafił do Tottenhamu i zagrał w sobotę świetny mecz.

Druga połowa była już gorsza w wykonaniu Aston Villi, ale gospodarze też nie wyglądali na dominująca drużynę. W 75 minucie Holender znowu wpisał się na listę strzelców i znowu przy udziale Petera Croucha, który świetnie zgrywał piłki do swojego klubowego kolegi. Van der Vaart został bohaterem meczu, a Gerard Houllier zaczął szukać odmiany w dość bezbarwnej grze. Wejście Irelanda i Bannana niestety nie przyniosło spodziewanych zmian. Tottenham umiejętnie kontrolował grę, a Villi brakowało atutów z przodu. Przy kontuzji Gabby'ego i po zejściu Heskeya, gdy Carew nie jest w formie to brak napastnika jest mocno odczuwalny.

Aston Villa przegrała mecz, choć na boisku nie była drużyną gorszą. Przy odrobinie szczęścia miała nawet szanse na wygraną. W odróżnieniu do poprzedniego sezonu gdy Villi udało się wymęczyć remis, tym razem po lepszej grze musiała uznać wyższość rywali.

Gerard Houllier przyznał, że to był najlepszy mecz zespołu pod jego kierownictwem. Były okresy gdy Villa dominowała. W środku pola rządził Nigel Reo-Coker, a Albrighton, Downing i przede wszystkim Young ciągnęli grę do przodu. Dobrze spisywał się blok defensywny, ale osobiście byłem zdziwiony, że po tylu pochwalnych słowach Houlliera skierowanych pod adresem Cuellara, postawił on na Richarda Dunne'a. Znowu był to mecz dwóch połówek i znowu gorsza była ta druga. Po stracie drugiego gola zespół zupełnie sie pogubił i tylko asystował Tottenhami na boisku, a gospodarze czekali na koniec meczu. W końcówce zabrakło pomysłu na atak, a za to było sporo nerwowości, a tym samym niedokładności. Mimo przegranej cieszy otwarta gra, która może się podobać, a nie ciułanie punktów blokując dostęp do bramki.

Aktualności na temat: Mecze;

Dodaj swój komentarz
Tylko zalogowani użytkownicy mogą pisać komentarze
Komentarze użytkowników
offline
Dodał: Zyzu, 4 października 2010; 22:22
PetrOFF;-)
offline
Dodał: max95, 4 października 2010; 20:29
Na Chelsea bym wystawił w środku NRC i Irelanda. Natomiast Emile bez wątpienia sie odmienił po przyjściu Houlliera
offline
Dodał: Agbonlahor, 4 października 2010; 20:15
Petrov z Wolves grał cud-miód w porównaniu do gry Carewa ze Spursami...normalnie TRA-GE-DIA!!
Projekt: KarolKochanowicz.pl / Kodowanie i podpięcie: Kuba Konieczka Copyright © 2006-2011 by AstonVilla.com.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone